Foto: Taga Bikes / YouTube
Firma wywodząca się z Holandii, rowerowego raju, stworzyła pojazd, który jest rowerem i wózkiem w jednym. Ma ułatwiać załatwianie codziennych spraw i przemieszczanie się z dziećmi na krótkie dystanse.
Wiele wskazuje na to, że świat przyszłości będzie takim, w którym na duże odległości będziemy poruszali się dzięki autonomicznym pojazdom, a na krótsze – piechotą lub rowerem. Niedawno pisaliśmy o tym, że europejskie (i nie tylko) stolice pozbywają się samochodów z centrów miast i coraz chętniej ułatwiają życie rowerzystom.
Oslo, stolica Norwegii, zamierza zainwestować potężne pieniądze w transport publiczny i zamienić ponad 50 km dróg, na których dominowały dotąd samochody, w ścieżki rowerowe. W Hiszpanii urbaniści mają przeprojektować 24 najbardziej zatłoczone miasta tak, by były przyjazne przede wszystkim dla pieszych.

Rower z bambusa i dla mieszczuchów

Rower, jaki jest, wie każdy. Od wieków (a dokładnie od wieku XIX) niewiele się w nim zmieniało, ale od jakiegoś czasu pasjonaci i młodzi przedsiębiorcy biorą stary projekt na warsztat i próbują go unowocześnić.  Sporo dzieje się w przypadku rowerów miejskich, czyli takich, które ułatwiają przemieszczanie się mieszkańcom zakorkowanych metropolii.
Dzięki całej gamie akcesoriów rower świetnie sprawia się na zakupach, umożliwia podróż z dzieckiem, czy zwierzętami. Są rowery z bambusa i łatwo składające się, w tym elektryczny Jivr, wymyślony przez Polaka Marcina Piątkowskiego i produkowany w Mielcu.
Rower Jivr
Foto: JIVR Bike / YouTubeRower Jivr

Specjalnie dla rodziców

Założyciele firmy Taga Bikes czują wiatr zmian, a jako rodzice wiedzą doskonale, że wśród miłośników rowerów są też mamy i ojcowie. Właśnie z myślą o nich zaprojektowali rower (lubrowerowózek), który ułatwi transport do przedszkola, do parku i na zakupy, a gdy mama lub tato dotrą na miejsce, z małą pomocą dorosłego zamienia się w wózek.
Firma informuje, że po tym, jak w mediach społecznościowych zaczęło krążyć wideo pokazujące rower Taga, cała wyprodukowana partia została błyskawicznie wykupiona. A rowero-wózek to niemały wydatek. Wszystkie unowocześnione jednoślady łączy na pewno jedno – wysoka cena.
Taga kosztuje 1589 euro, czyli około 6800 zł, co oznacza, że jest w cenie wózków z najwyższej półki. Twórcy i fani rowerowózka podkreślają jednak, że przecież pozwala on zaoszczędzić na paliwie.

W odpowiedzi na popyt

Niedawno twórcy tego pojazdu zakończyli kampanię crowdfundingową na swój drugi projekt – Taga 2.0, czyli trzykołowy rower rodzinny, w którym pomieści się dwójka maluchów, spory pies i dużo zakupów. Internauci zdecydowali się go wesprzeć kwotą… 2,6 mln dol. Ma kosztować nieco mniej niż poprzedni model - około 4800 zł.
Taga 2.0
Foto: Taga Bikes / YouTubeTaga 2.0
„Wiele rowerów dedykowanych rodzicom oryginalnie było projektowanych jako pojazdy do przewozu niewielkich ciężarów, nie dzieci. Zazwyczaj są niestabilne, drogie i pozbawione wielu udogodnień, które ułatwiają życie rodzicom. Projektowanie naszego pojazdu zaczęliśmy od zera. Przez 3 lata myśleliśmy nad tym, jaki powinien być rower wygodny, bezpieczny, praktyczny, rodzinny i łatwy w obsłudze” – deklarują twórcy Tagi na stronie swojej kampanii.
Taga 2.0 jest wyposażony w pistolet na wodę, na prośbę małych klientów
Foto: Taga Bikes / YouTubeTaga 2.0 jest wyposażony w pistolet na wodę, na prośbę małych klientów
Holenderską firmę stworzyli rodzice dla rodziców. A pierwszy prototyp Tagi wyszedł spod ręki dziadka założyciela firmy, który zbudował go dla swoich wnuków.

http://businessinsider.com.pl/strategie/male-firmy/wozko-rower-taga-od-taga-bikes/99pb44d