wtorek, 6 września 2016

Sędziowie nie mogą być ponad prawem

Indianka uważa, że sędziowie naginają prawo na szkodę obywateli i są w tym bezkarni. Stawiają się oni ponad prawo. Swoim znajomym bezwstydnie pobłażają, a tępią osoby spoza ich układów. Musi być nad nimi kontrola.
Musi być niezależna od sądownictwa instytucja, która będzie badała bezprawne wyroki oparte na fałszywych przesłankach i wypaczonej interpretacji prawa. Niektórzy sędziowie mylą niezawisłość z bezprawną samowolą. Indi jest po cichu bezprawnie duszona w tym bezprawnym zakątku Polski, w którym zamieszkała.

Indianka


Rząd, przyjmując w poniedziałek projekty nowelizacji dwóch ustaw, które przewidują m.in. jawność oświadczeń majątkowych sędziów i surowszą karę dyscyplinarną nie pozostawia złudzeń. Czas rozliczeń w środowisku sędziowskim, które – obiektywnie trzeba przyznać - niejedno ma na sumieniu, właśnie nadszedł.
Udostępnij

0
Skomentuj


Foto: Tomasz Gzell / PAPPrezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński, były prezes TK i były rzecznik praw obywatelskich Andrzej Zoll oraz sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Marek Safjan
Podczas sobotnich obrad nadzwyczajnego Kongresu Sędziów Polskich środowisko sędziowskie grzmiało, ostrzegając wraz z liderami opozycji m.in. Ryszardem Petru i Sławomirem Neumannem przed atakiem PiS na niezawisłość sądów. — To powinien być kongres godności sędziów i początek końca samowoli politycznych harcowników — mówiła o działaniach obozu władzy I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf. Jak podkreślała, sędziowie nie są politykami, mafią czy grupą kolesi, lecz bronią państwa prawa, które nie jest ani z lewicy, ani z prawicy.
Ponadto sędziowie zgodnie stwierdzali, że zapowiadana przez rząd PiS reforma sądów powszechnych podważy niezależność sądownictwa w całym kraju. Jednak jak na razie resort sprawiedliwości nie przedstawił żadnych konkretów, czy założeń planowanej reformy mimo, iż – jak wynika z informacji Onetu – jest ona już w zasadzie przygotowana i czeka tylko na sygnał z Nowogrodzkiej od samego prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Andrzej Gajcy: ryzykowna bitwa o polską historię [KOMENTARZ]
    Jedynym obecnie projektem dotyczącym bezpośrednio sędziów jest kilka propozycji, zgłoszonych wiosną tego roku, a przyjętych w poniedziałek przez rząd. Dotyczą one po pierwsze: wprowadzenia jawności oświadczeń majątkowych sędziów, tak jak przedstawicieli innych władz i prokuratorów. Dziś bowiem sędzia, składając fałszywe oświadczenie majątkowe ponosi jedynie odpowiedzialność dyscyplinarną, a nie – jak zapisano w projekcie - odpowiedzialność karną.
    Po drugie wydłużeniu ulegnie okres przedawnienia w postępowaniu dyscyplinarnym wobec sędziów z 5 do 8 lat oraz wydłużenie okresu, w którym będzie można wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego z 3 do 5 lat od chwili popełnienia czynu. Zmiana ta także nie może dziwić, bowiem w poprzednich latach zdarzało się wielokrotnie, iż skazany wyrokiem karnym sędzia orzekał, ponieważ sędziowie nie zdążyli przeprowadzić wewnętrznego postępowania dyscyplinarnego.
    I po trzecie, PiS chce wprowadzenia kar finansowych do katalogu kar w postępowaniu dyscyplinarnym, polegających na obniżeniu wynagrodzenia zasadniczego sędziego o 5 do 15 proc. na okres od 6 miesięcy do 2 lat. Zmiany te nie dotyczą zatem bezpośrednio pracy sędziów, ale wypaczeń, które powodują, że popełniający przestępstwa sędziowie są w ramach swojego zawodu de facto bezkarni.
    Wobec tych planów trudno się dziwić powszechnej krytyce środowiska sędziowskiego, które będąc na celowniku partii rządzącej świadomie staje się stroną sporu politycznego, dając przy tym PiS doskonały argument do – jak przyznają otwarcie politycy partii rządzącej – rozbicia sędziowskiego układu. I nie mają dla PiS większego znaczenia nawet najostrzejsze słowa sędziów, czy też byłego I prezesa Sądu Najwyższego prof. Adama Strzembosza. Nestor polskich, który przed laty mógł się cieszyć poparciem braci Kaczyńskich w wyborach prezydenckich w 1995 roku, dziś jest w ustach prezesa PiS obrońcą postperelowskiego układu, z którego sądy nie zostały nigdy oczyszczone.
    Wsłuchując się zatem w słowa Kaczyńskiego trudno nie oczekiwać zbliżającego się trzęsienia ziemi, które poważnie zachwieje wymiarem sprawiedliwości. Oby tylko reformy przeprowadzono z głową, bowiem w przeciwnym wypadku przyjdzie latami odbudowywać wymiar sprawiedliwości z gruzów.
    (sp)

    http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/andrzej-gajcy-sedziowie-na-celowniku-pis-analiza/gvgmjt



    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz

    Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

    Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

    🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

    Do wrogów Indianki i Polski:
    Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
    Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

    Do spammerów:
    Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

    Please no spam! I will not publish your spam!