RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
wtorek, 13 września 2016
5 komentarzy:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
No ja bym tego nie jadła:)
OdpowiedzUsuńZatem ja też nie, ale grzybki śliczne i kuszą, kuuuszą :D
OdpowiedzUsuńAlbo z francuska:
OdpowiedzUsuńkusząąą, kusząąą :)))
He, he, my na wszystkie takie mówimy "psiaki":P. Lepiej niech Cię nie kuszą:) Ja z blaszkowych zbieram tylko kurki, opieńki i rydze, reszty nie rozpoznaję, więc się boję. Kiedyś zbierałam jeszcze pieczarki, ale teraz u nas ich nie ma:(.
OdpowiedzUsuńTo podróba kurek (kurka ma te linie pod kapeluszem zakończone nieregularnie, te grzyby jak widać regularnie) nie otrujesz sie jakoś specjalnie, ale lepiej nie jedz -> tygodniowa biegunka i wymioty gwarantowane
OdpowiedzUsuń