sobota, 9 lipca 2016

Owocne dwa dni

Nowa taczka

Co prawda Kamyk jak to Kamyk wstaje jak zwykle o 12.oo po południu, ale udało się go zmobilizować do owocnej roboty. Są wreszcie jakieś efekty.
Nawet posłuchał Indianki i zrobił to, o co go prosiła, a nawet wykazał inicjatywę i zrobił coś więcej.

Nadal są duże zaległości w pracach gospodarskich, ale Indianka spróbuje go nakierować na te najpilniejsze prace. Pozostałe owce trzeba ostrzyc i wykosić trawę pod ogrodzeniem.

Paliwo się już kończy, ale na obkoszenie ogrodzenia ogrodu powinno starczyć.

Indianka dziś wybrała obornik sprzed zimowej kotelni i wywiozła go za dom tworząc grządki wzniesione. Będą użytkowane w przyszłym roku pod żarłoczne rośliny typu dynie, słoneczniki, malwy, topinambur.

Indianka znalazła na swojej ziemi pożyteczną szczelinę, którą zamierza wykorzystać kreatywnie. Ale o tem, potem :)

Nowa taczka sprawdza się w różnych zastosowaniach i jest bardzo wygodna w użytkowaniu.

2 komentarze:

  1. wytłumacz co tz.kotelnia

    OdpowiedzUsuń
  2. A gdzie słowo "proszę"?
    Wiesz, że nie jestem tutaj by ci odpowiadać na zawołanie?
    Odpowię, ze względu na innych czytelników, którzy też mogą mieć problem ze zrozumieniem

    Kotelnia to okres wykotu owiec.

    Ja kotelnią nazywam też miejsce wykotu, czyli porodówkę.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!