Suche drewno opałowe |
To, co się zmieści do pieca w całości, będzie spalone w całości.
Ps. Luna_s20, niestety, prawda o tobie jest taka, że jesteś złodziejką i podżegaczką, albowiem ukradłaś moje zdjęcie mojego autorstwa i wkleiłaś je bezczelnie na re-voltę, w wątku, w którym z upodobaniem judzisz użytkowników przeciwko mnie i umiejętnie nakręcasz by składali na mnie donosy: a to na pojenie zwierząt w niezamarzającym strumyku, a to na naturalnie rodzące się w owczarni jagnięta wychodzące z matką na spacer w kilka godzin po narodzinach, a to na zgrabnie nacięte suche drewno, na wycinkę którego mam zgodę na piśmie...
Okropny, choć ukryty w woalu elokwencji masz charakter. Do tego zadufana w sobie arogancko popełniasz wykroczenia i przestępstwa...
Wzbudzasz moją szczególną niechęć. Jesteś odpychającą osobowością.
Potrafię świetnie jeździć konno :)). Zdobywam nagrody! Sama się umiem utrzymać finansowo :). Mam męża, dziecko, znakomicie gotuję, robię masę przetworów z własnej działki. W młodości wyjeżdżałam na obozy survivalowe - ścinałam siekierą a potem piłowałam drzewo piłą ręczną, znam się na grzybach, wędkowaniu, żeglarstwie, robótkach ręcznych ale przede wszystkim jestem znakomitym, niedościgłym i nieustraszonym jeźdźcem konnym i o czym ja mam z Tobą rozmawiać ??? :))))) Ela.
OdpowiedzUsuńAutorka powyższego komentarza to nie ja. Co do piłowania piłą spalinową, o co się Indianko zapytujesz, to nie, nigdy nie cięłam niczego piłą spalinową. Rozumiem jednak twoją satysfakcję z faktu, że ty to robisz.
UsuńMegalomanka :-) :-) :-) Megalomanka i narcyz w jednym... :-)
OdpowiedzUsuńEgo jak balon :-) :-) :-)
Udowodnij, że to wszystko potrafisz! Pokaż foty! :-)
Udowodnij, że jesteś nieustraszonym jeźdźcem konnym!
Ujeździj moje klacze! :-)
Mam tu przygotowaną dla ciebie włochatą nagrodę w postaci sympatycznego barana Bodzio de Balejaż :-)
OdpowiedzUsuńTo cudowne trofeum może być twoje, gdy dasz radę ujeździć moje klaczunie :-)
Baran dla mnie jest bezwartościowy. To prymitywna rasa najłatwiejsza w hodowli. Pożytek z niej prawie żaden - wełna jest szorstka i prawie nikt jej nie skupuje. Hodowano je głownie dla skór na kożuchy, których obecnie się nie nosi. Żyjesz w innym świecie niż mój - ja dobrze zarabiam i dla mnie Twój agresywny baran czy jajka nie stanowią nagrody. Konie wymagają co najmniej 5 miesięcy treningu żeby mógł posadzić na nich dupę taki tchórz jak Ty :))) Kto się zajmie ujeżdżaniem w takim wymiarze czasowym jak ludzie maja przeważnie swoje poukładane życie, zobowiązania i obowiązki? Kto wytrzyma brak higieny, monotonne jedzenie z supermarketów i znoszenie Twoich fochów? :)) Ela
UsuńEla, pewnie znasz się na koniach od strony jeździeckiej jako jak mniemam wieloletni jeździec, ale na owcach nie znasz się. Wkleiłaś parę zdań na temat barana - zdań znalezionych w necie. Sama nie miałaś do czynienia z tymi zwierzątkami. Otóż ja mam wrzosówki i merynosy.
UsuńMiałam do czynienia z wełnami różnych owiec i zauważyłam, że wełna wrzosówek w dotyku jest najbardziej mięka, delikatna, jedwabista.
Wrzosówki to znakomite, samonapędzające się kosiarki. Bardzo dokładnie strzygą łąki, również chwasty.
Baran nie jest agresywny, dopóki nie będziesz mu chciała zabrać owieczki, gdy będzie ona w rui.
Kożuchy z wrzosówek są miękkie i bardzo ciepłe, idealne na obcierające się kłęby koni.
Co do higieny, to naświetliłam temat w dwóch osobnych postach. W misce, wiadrze, kaście czy wannie możesz się umyć bardzo dokładnie. Woda gorąca z pieca, latem nagrzana Słońcem. Z czystego źródła. Prysznic to wynalazek stosunkowo niedawny. Ludzie od tysięcy lat myli się w rzekach, jeziorach, baliach, beczkach.
UsuńCzłowiek nie ryba i jego kupa też nie powinna pływać, lecz utleniać się i rozkładać w suchym środowisku.
Tak jest zgodnie z naturą. Człowiek to istota lądowa i jego odchody najszybciej utylizują się w suchym środowisku.
tylko mi powiedz gdzie ja będę brała prysznic i robiła kupę :)) i wypraszam sobie epitety. Ja jestem pracowita, zaradna i przewidująca w przeciwieństwie do .... "Szlachetna rancherka, hodowca koni, owiec, kóz, ekolog, anglista, pisarka, fotograficzka, konstruktorka mega pieca, mleczarka, serowarka,
OdpowiedzUsuńsekretarka pro publico bono, poliglotka, podróżniczka, znawczyni historii, tradycji, moralizatorka, dziennikarka, czołowe polskie niedoścignione guru permakultury :-) " ..daj mail prześlę fotki ale tylko dla Ciebie do wglądu. Ela
Tu prześlij dowody swoich umiejętności:
Usuńrajdy.konne(@)tlen.pl
Tylko nawiasy usuń :-)
Kupę w łazience do wiaderka lub wprost na obornik na dworze.
OdpowiedzUsuńDa się :-)
To ja sobie wypraszam insynuacje, jakobym to była leniwa, niezaradna i nieprzewdująca. Urągasz mi tym.
Jestem bardzo pracowita,zaradna i przewidująca, do tego odważna i nieustraszona. Dzięki temu zarobiłam na moje gospodarstwo i przetrwałam na nim 13 lat sama. Ty byś nie dała rady.
Miałam na tyle dużo odwagi, że przybyłam na wieś mazurską, w dzicz kosmatą - sama, nie oglądając się na innych.
Indianka żyje tak jak wiele innych osób ale ponieważ te osoby nie jeżdżą konno, nie żeglują, nie są pracownikami najemnymi jak anonimowa autorka komentarza to należało by je wydalić ze struktur społeczeństwa? Tak uważasz anonimowa autorko? Piszesz, że wiele masz i wiele potrafisz ale też jesteś sfrustrowana i niezrealizowana i obrałaś cel wylewania tych frustracji, wylewasz na Indiankę. Nie widać w Twoim działaniu zadowolenia z życia.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%. "Ela" nie sprawia wrażenia szczęśliwej i spełnionej osoby.
UsuńStado głupich bab oderwanych od garów,same terapeutki i psycholozki po kursach wieczorowych dla gospodyń wiejskich.Indianka zapewne sprawia wrażenie szczęśliwej,zwłaszcza jej płacz i dzielenie się troskami,jest wiece wymowny.
UsuńSfrustrowana i niezrealizowana Ela zajęła się swoim życiem, którym nie będzie się dzielić na tym blogu :). Pozdrawiam. Ela (potwierdzam, że nie jestem EląPe)
UsuńKto wytrzyma brak higieny, monotonne jedzenie z supermarketów i znoszenie Twoich fochów?
OdpowiedzUsuńA kto ci broni się myć? Jest czym i jest w czym.
Kto ci broni zawieźć baranka lub koziołka do rzeźni i jeść zdrowe mięso przyrządzone na sto różnych sposobów?
A jakie ja mam fochy?
Ja chcę tylko ujeździć porządnie klacze, abym nie zabiła się na nich jadąc po zboże czy inne niezbędne zakupy.
Uprzęże, siodła i ogłowia posiadasz?
UsuńAnia79,
UsuńZapytaj Lunę_s20 - ona wszystko wie lepiej ode mnie co mam a czego nie mam :-) np. ona "wie" czy mam pozwolenie na wycinkę drzew i pisze o tym publicznie na re-volcie, że niby nie mam itp.
Zapytaj ją o sprzęt :-)
Co ja tu się będę wysilać i odpowiadać :-)
Luna mieszka gdzieś na drugim końcu Polski i stamtąd "widzi" co ja mam w szufladach. Za chwilę złoży na mnie donos, że nie mam. Niech złoży i podpisze się imieniem i nazwiskiem plus adres. Osobiście jej wtedy odpiszę i zaproszę do sądu na sprawę o pomówienia i nękanie. Będzie gwiazdą tej rozprawy. Wytłumaczy sądowi, dlaczego pomawia mnie publicznie o nielegalną wycinkę.
UsuńA ja kulturalnie przedłożę sądowi zgodę na wycinkę i równie kulturalnie złożę wniosek o ukaranie pani Luny karą pieniężną np., 1000 zł oraz wypłatę mi zadośćuczynienia w kwocie 10.000 zł za ogólnopolskie pomówienia i oczernianie mnie na re-volcie.
Luna_s20 to śmierdzący tchórz bez honoru, który tylko umie anonimowo pluć na uczciwe osoby.
Misskiedis: "Zastanawia mnie czy Indianka zgłosiła wycięcie drzewa, czy to samowolka. Jeśli nie zgłaszała wycinki, to ktoś ją może za to zgłosić, nawet gdyby to było drzewo na jej ranczu."
OdpowiedzUsuńMisskiedis, zastanawiasz się też nad złożeniem donosu na Indianke, czy tylko innych zachęcasz do składania takowych? Wiesz, że podżeganie do przestępstwa tez jest przestępstwem?