sobota, 2 maja 2015

Kwitną drzewa


Niestety - plan znów niewykonany - Indianka znów osłabła. Oj musi iść do lekarza się zbadać.
Ani jednego dołka nie wykopała. Jutro sprobuje. Dziś cały dzień w łóżku leżała. Za to kury pasły się cały dzień na dworze i dały 6 jaj. Na ziemi indiańskiej zakwitły śliwy. Jak przymrozek nie zetnie kwiatów to będą owoce.

Odezwał się kolega z Holandii. Ma wpaść w odwiedziny.
Miły gest po tym, jak pewien typek z Ełku zaoferował Indiance przyjaźń po to tylko by szybko się wypiąć na Indiankę gdy jego sprośny plan wpadnięcia "na ciepłe nóżki" nie wypalił, gdyż dostał zimną odprawę. Do tego głupio tłumaczył się, że ktoś mu wmówił, "że Indianka uciekła z miasta bo miała problemy z prawem". Indiance się flaki wywracają gdy słucha takich debilnych plotek. Ale najbardziej wkurzające jest to, że plotkarz kryje plotkarza. Za plecami mają odwagę pieprzyć trzy po trzy, ale w twarz już nie, a tym bardziej na ławie sądowej im mowę odbiera. 

Indianka

2 komentarze:

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!