środa, 17 grudnia 2014

Mega piec Indianki

Palenisko pieca Indianki ma aż 2,5 metra długości.
Wchodzą w nie kłody długości 2 metrów, bo na końcu jest piekarnik, który utrudnia, ale nie wyklucza ułożenia tam drewna.
Jednak wsadzanie takich długich kłód jest bezcelowe, gdyż energia z tych daleko ułożonych kłód od razu by uciekała w komin, wiec byłaby to bezsensowna strata energetyczna. 

Optymalny wsad do pieca to kłoda do metra długości. Daje dużo energii w długim czasie. Nie trzeba co chwile podkładać szczapek. Na noc wystarczy załadować trzymetrowe grube kłody i zamknąć szczelnie piec, by uzyskać całonocne, stabilne grzanie bez podkładania. Piec oddaje ciepło cala swoja powierzchnia długości 2,5 metra i szerokości 50 cm, oraz wysokości 50 cm (nie licząc nóżek ceglanych obklejonych kaflami - pozostałość po dawnym kaflowym "murku").
 
Jako rurę spalinowa Indianka zastosowała kupna stalowa rurę spalinowa o średnicy bodajże 20 cm. Taka szeroka rura tak szybko nie zarasta smołą i sadza wiec można ja dłużej użytkować bez czyszczenia. Rura działa jak kaloryfer, dodatkowo ma zainstalowany radiator który lepiej oddaje ciepło ze spalin przelatujących przez rurę. Indianka myśli o jeszcze lepszym wykorzystaniu gorących spalin, czyli o spalaniu gazu powstającego podczas spalania, celem bardziej ekonomicznego wykorzystania potencjału grzewczego jej indiańskiego pieca.

Ten innowacyjny wynalazek Indianki i cud prostoty oraz bezawaryjnej techniki grzewczej z powodzeniem ogrzewa cały dom, plus gotuje potrawy dla całej chorągwi wojska oraz grzeje wodę do mycia, prania i zmywania. :)
Projektantka tego cudu techniki grzewczej jest oczywiście kreatywna Indianka :) Jakżeby inaczej :) Tylko wielkie umysły są w stanie generować takie wspaniale wynalazki :)

Indianka duma takze nad lepszym wykorzystaniem potencjału mega pieca. Tym razem będzie to wstawienie dodatkowego żeliwnego piekarnika bliżej głównego paleniska, czyli jakiś metr od drzwiczek. Chodzi o to, by moc wypiekać bez problemu chleb, ciasta, mięsiwa. Obecny piekarnik robi raczej jako duchówka, gdyż jest zbyt daleko od głównego źródła energii.
Owszem, można w nim upiec chleb, ale oznaczałoby to załadowanie pieca po sam jego koniec, co jest niewygodne a poza tym wiąże się z dużymi stratami energii uciekającymi wprost do rury spalinowej. Co prawda, rura miała regulator ciągu, ale obecnie jest on zdemontowany gdyż był kłopot ze zmieszczeniem się rury do komina. Zatem póki co nie można ograniczyć przepływu spalin w samej rurze. Przy najbliższej okazji ta niedogodność zostanie wyprostowana.

2 komentarze:

  1. Indianko czapki z glow, ze Ty to wszystko ogarniasz.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieki Anonimie :-)
    Indianka juz tak ma, ze wszystko ogarnia :-)

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!