piątek, 7 listopada 2014

Kradziez komorki


Indianka w ciagu niespelna miesiaca zostala juz dwukrotnie okradziona przez tzw. potencjalnych opiekunow jej zwierzat.
Najpierw zginal plecak i latarka, teraz czarna komorka marki sony ericsson k800i po zaledwie jednym noclegu kandydata na opiekuna zwierzat i domu. Brrr... az ciarki przechodza jak sie pomysli ile by ukradl, gdyby Indianka zostawilaby go samego...

Indianka ma po dziurki w nosie tych odpadow ludzkich, ktore do niej trafiaja pod pretekstem opieki nad zwierzetami, a ja okradaja.

Nie zaryzykuje wyjazdu w takiej sytuacji. Obcym nie mozna ufac za grosz. Sa nic nie warci. To smiecie. Odrzuty spoleczenstwa.

Indianka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!