Nie bedzie mogla wyjechac. Byle laik nie da sobie z nimi rady. Takze trener pozbawiony empatii i umiejetnosci konskiego myslenia nie da rady ich znalezc, nad nimi zapanowac i sprowadzic je z ucieczki.
Indianka musi kupic im nowy, bateryjny elektryzator i osaczyc klacze na wybiegu pod stajnia. Bedzie trudno je w nim utrzymac, gdyz pokochaly cala swa konska dusza i uwielbiaja dalekie eskapady po okolicy podczas ktorych moga sie na maksa wybiegac i poczuc niczym nie skrepowana wolnosc.
Nie ma jak szalony galop na poteznych, pagorkowatych terenach.
Dwie klacze sciagnely sobie kantary. Jutro znow bedzie gimnastyka by je im zalozyc. Poki co trojka zamknieta w stajni, a Denver chodzi pod stajnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!