wtorek, 7 października 2014

Odrobaczenie koz vermitanem

Indianka dzis odrobaczyla pierwsze 3 kozy vermitanem.
Troche sie martwi, bo na opakowaniu napisane aby nie stosowac w pierwszym trymestrze ciazy, a kozy prawdopodobnie sa w pierwszym trymestrze ciazy, owce tez zreszta. No, ale vet zalecil ten lek dla owiec i koz. 
Indianka jest zdezorientowana. Owcom vet i tak podal juz wczesniej vermitan, a Indianka jak na razie trzem kozom w tym kozlowi nim zobaczyla wpis o trymestrze ciazy. Kozlowi nie zaszkodzi, ale kozom i ich ciazom???

Konie ladnie pasa sie pod siedliskiem. Tylko Indiana wrzeszczy ile sil w plucach, bo jako prowokator ucieczek uwiazana pod stajnia. Za to pozostale klaczunie trzymaja sie blisko lamentujacej mamy i raz po raz wracaja na siedlisko.

Koza Bezia dostala zastrzyk antybiotyku.
Odrobaczenie tez, chociaz Indianka miala obiekcje czy mozna jednoczesnie podawac antybiotyk i odrobaczenie, no ale vet nie mowil nic o przeciwwskazaniach.

Drob dziobie trawe i wygrzebuje owady. Jest silny wiatr, ale dosc cieplo.

Indianka uzupelnila ksiazeczki zdrowia koni. Dopisala tez numer serii groverminy.

Zniosla rosliny ze strychu i wynosi puste kartony na strych poki jasno.

Bedac w miescie dokupila okretki i karabinczyki dla koz. Teraz im dorobi uwiazow i naprawi te uszkodzone.

Indianka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!