piątek, 11 lipca 2014

Korespondencja prawna

XGeneralnie redagowanie pism prawniczych czy innych formalnych wymaga stosowania czesto dlugich i skomplikowanych symboli takich jak sygnatury akt, poza tym musi byc moj adres i odbiorcy, a kopie pism sle sie gdzie potrzeba. Przy pisaniu pism na komputerze kopiuje pelny adres sadu z jego strony internetowej, wiec nie trace czasu na przepisywanie. Sygnature kopiuje z innych pism dzieki temu oszczedzam czas i nie zachodzi ryzyko ze sie pomyle. Takze kopiuje wczesniej napisany moj adres.

Podczas redagowania pisma niekiedy trzeba cofnac sie i cos poprawic, dopisac lub wykasowac. Niekiedy trzeba wkleic odnosny przepis skopiowany ze strony z artykulami prawnymi. Zatem komputerowe redagowanie pism jest wydajne, szybkie, wygodne. Zamiast recznie napisac jedno pismo - pisze 3 maszynowo.

Poza tym mamy 21 wiek podobno, a publiczny punkt dostepu do internetu zostal stworzony dla mieszkancow naszej gminy aby nam ulatwic zycie, w celu zniwelowania roznic technologicznych i postepowych pomiedzy wsia a miastem.
Tutaj nie ma innego miejsca gdzie moge sobie isc i napisac, wydrukowac. Tylko ta swietlica wiejska. A w niej zagniezdzil sie zlosliwy troll co blokuje dostep do sprzetu. Tak nie moze byc.
Mieszkancy gminy utrzymuja te pania. Kosztuje ona nas jakies 2000 zl miesiecznie - sama pensja, do tego prad ktory ta pani ciagnie. Nie moze byc tak, ze robi nam laske ze przychodzi do pracy i otwiera biblioteke lub swietlice. 

Tymczasem co rusz wiesza kartke ze nieczynne. To za co my jej placimy? Przeciez ona bierze pelna pensje czy jest otwarta swietlica czy nieczynna. Tak nie moze byc. Skoro miejscem jej pracy jest Swietlica Wiejska w Sokolkach, to powinna tu byc codziennie 8 godzin dziennie i obslugiwac uzytkownikow bez laski i fochow. Wszak ma placone za 40 godzin tygodniowo i tyle  powinna pracowac bez kombinowania.

Tymczasem co pare dni kartka wisi, ze ona na jakims rzekomo szkoleniu lub zastepstwie. Ktos to sprawdza czy ona faktycznie na zastepstwie a nie na grzybach lub rybach?

Przede wszystkim jej miejsce pracy jest w Sokolkach i tu musi byc. Stozne niech sobie znajdzie inne zastepstwo. 

Ona musi byc tutaj codziennie w pracy bez laski ze otwiera Wiejska Swietlice i bez laski  udostepniac sprzet,  internet, ksiazki.

5 komentarzy:

  1. Indianko, ta pani na pewno jest wysyłana na szkolenia i to przymusowe( znam te sprawy ze swojego podwórka) i nic nie poradzi, że biblioteka lub świetlica jest nieczynna. Poza tym, jak każdemu pracownikowi należy jej się urlop. Aby świetlica była czynna bez przerwy musiałoby by tam być jakieś zastępstwo skierowane z UG lub innej biblioteki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szanowna Pani ,poswiecilam czas i przeczytalam Pani blog od deski do deski....na kazdym kroku przewija sie motyw samowystarczalnosci.Jak Pani to godzi w obliczu sytuacji ostatnich miesiecy?Pani nie ma nic-telewizora,samochodu,ostatnio komputera-i co ? Ja mam wszystko i jakos zyje,w przeciwienstwie do Pani,bo za chwile Pani padnie!Wiec niech Pani przestanie doradzac innym i pouczac!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty, Anonim z 11 lipca 15.42. Co tak skromnie piszesz, może od razu zaproponuj odstrzelenie Indianki bo nie ma telewizora, samochodu i prądu. Ja twierdzę, że co z tego, że Ty wszystko masz ale nie masz logiki w rozumowaniu czyli też masz ograniczenie w jakimś kierunku. Kilkadziesiat lat temu ludzie też nie mieli wymienionych cudów i właśnie sami potrafili zapewnic sobie to co potrzebowali.

    A tobie Indianko proponuję spytać naprzód pani bibliotekarki w oparciu o co działa biblioteka tzn. czy jest regulamin. Jeśli nie ma to spytaj zarzadzającego: wójta, starostę, kierownika szkoły czy czyja ta biblioteka jest o taki regulamin czy inny zbóur zasad działania. Spytaj też czy pani bibliotekatka, jako pracownik jednostki samorządowej ma taki ststus społeczny jak np. nauczyciel czyli czy jest funkcjonariuszem publicznym. Jeśli tak to każda nieprawidłowość w jej pracy: utrudniania dostępu, brak obecności będzie czynem który można zgłaszać Policji bo takie zachowanie nosi cechy czynu karalnego wymienionego w kodeksie karnym jako niedopełnienie obowiązku przez funkcjonaruisza publicznego. I gdy ten dzielnicowy jest pod ręką to można o tym z nim porozmawiać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ok. Spytam dyrektora gminnego centrum w kowalach oleckich bo jemu ona podlega.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tam jest piap - public internet access point ufundowany z programu unijnego na okreslonych zasadach ktorych biblioteka nie spelnia poprzez wprowadzanie sztucznych ograniczen i blokad.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!