W poniedziałek Indianka napisała:
“Kancelaria rusza pełną parą. Nie ma czasu na dbanie o gospodarstwo, trzeba wbić się w papiery i to tak konkretnie.”
Czyżby??? Już czwartek a Indianka jeszcze w papierach nic nie podziałała. Straszna psychiczna blokada? Brak czasu? Za dużo pracy?
Wszystkiego po trochu. Trzeba się ogarnąć i złapać tego papierowego byka rogi oraz mocno nim potrząsnąć :D Potrząsnąć i obalić. Na glebę!
Myśl dnia:
Kochani! Życie bez miłości jest do bani :D
to czemu się nie zakochasz? odnośnie wpisu z 24 października A.D.
OdpowiedzUsuńNo, nie mam w kim :) Mieszkam sama w dziczy kosmatej :)
OdpowiedzUsuńPrzypadkowi goście, wolontariusze, pomocnicy, pracownicy - nie pociągają mnie :)
Może jakby był większy obrót gości, to ktoś wśród nich by podbił me serce :)
Moje serce i umysł szybują wysoko w górnolotnych rejestrach ludzkiego postrzegania i odczuwania.
Przyziemne, ograniczone, materialistyczne, nieszlachetne typy mnie nie pociągają, a na takich na ogół się natykam na mym rancho, a poza rancho nie bywam :)