“Upadnie co drugie z niemal 1,5 mln małych i średnich gospodarstw. To nie żart. To dane Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Rolnicy zwijają biznesy, emigrują do miast lub ustawiają się w kolejkach do pośredniaków.
Taki los niebawem spotka Romana Kaczmarka (35 l.) z Trzmietowa koło Bydgoszczy. – To przykre, ale u nas w rodzinie tuczarnię prowadziliśmy od pokoleń, ja muszę ją zlikwidować. Z 350 świń zostało mi zaledwie 14. Dziadek, co zakładał hodowlę, w grobie się przewraca – żali się Roman Kaczmarek w rozmowie z "Faktem".
Dlaczego tak się dzieje? Bo w skupie dostaje się marne grosze, a w sklepach szaleje drożyzna. Do tego zagraniczna konkurencja, która zalewa rynek mięsem nie z normalnych hodowli, lecz ze skomputeryzowanych ferm–fabryk. Tam nic się nie marnuje. Tam - by było taniej - nawet odchody tuczników miesza się z paszą. Żaden tradycyjny rolnik nie wytrzyma takiej konkurencji. Do tego dochodzą olbrzymie koszty prowadzenia gospodarstwa. – Można już mówić o katastrofie, bo ciągle rosną ceny pasz, energii i innych obciążeń, a ceny skupu wahają się na poziomie od 5 do 7 złotych za kilogram żywca – skarży się Stanisław Sosnowski (60 l.), hodowca z Podlasia.
– Od dawna się nie opłacało, ale kiedy trzeba było dopłacać do każdego tucznika, to z ciężkim sercem zlikwidowałem stado. Będę szukał innej pracy. A najgorsze jest to, że rządzący nic nie robią – mówi rozżalony Roman Kaczmarek z Trzmietowa. “
źródło:
http://finanse.wp.pl/kat,1033705,title,Polski-rolnik-bankrutuje-z-350-zostalo-mi-14-swin,wid,15893177,wiadomosc.html?ticaid=11120fWiadomo, że PO rząd w tej sprawie nic nie zrobi, tak jak ignoruje wszystkie protesty rolnicze i tak jak pozwala by media mainstreamu publikowały raz po raz szkodliwą propagandę przestawiającą polskich rolników jako darmozjadów zgarniających wielką kasę unijną za free – kosztem każdego mieszkańca miasta.
Ta propaganda medialna ma na celu przygotowanie gruntu pod cięcia polskich dopłat rolniczych, które i tak są najniższe w Europie, oraz usprawiedliwienie tych cięć. Głównie chodzi o to, by zniszczyć polskie rolnictwo, bo polskie rolnictwo to głównie małe i średnie gospodarstwa. Ta polityka prowadzi do uzależnienia polski od dostaw żywności z Zachodu. Polska, mimo że jest krajem rolniczym, czystym przyrodniczo i zdolnym do wykarmienia całej Europy – zostanie pozbawiona witalnego sektora swojej gospodarki – czyli rolnictwa.
Nie możemy do tego dopuścić. Musimy się przed tym bronić.
Co możemy zrobić? Musimy się ratować sami. Organizować oddolnie wzajemną pomoc i wsparcie. Kupować towary wprost od rolników z pominięciem pośredników. Bojkotować towary zachodnie – żywność zachodnią.
Bojkotować fabryki mięsa i wytwórnie żywności przemysłowej. Kupować zdrową żywność wprost od rolników. To nasz moralny i patriotyczny obowiązek. Musimy ratować nasze polskie rolnictwo
Wiesz , z tymi rolnikami to tez jest rożnie, przykład mojej sąsiadki, która niby produkuje zdrowa żywność, na zasadzie warzywa potrzepane nawozami i to konkretnie , marchewki to nawet większe niż w sklepie, to samo z drobiem, kupiłam dziecku za 350 zł indyka niezjadliwy, mięso sierdzialo paszami, natomiast filety z indyka ze sprawdzonego sklepu rewelacja. Polscy rolnicy , którzy produkują żywność już dawno zapomnieli co znaczy dobra jakość, przykład mam za potem. Pozdrawiam Gosia
OdpowiedzUsuńNie można uogólniać. Drobni rolnicy tzw. chłopi małorolni - zazwyczaj mają bardzo dobrą, zdrową żywność. Kupuj u takich.
UsuńJeśli któryś oszukuje - omijaj i nie kupuj u niego, skoro wiesz, że mięso śmierdzi paszą.
Jaką paszą? Mączką rybną?
Ja nie używam nawozów sztucznych ani pasz GMO.
Moje zwierzęta są zdrowe, naturalnie pasione na łąkach.
W przyszłym roku jak Bóg da będę miała trochę mięsa drobiowego na sprzedaż, to zamawiaj u mnie :)
Dziś Matki Boskiej Zielnej (?)
OdpowiedzUsuńWyluzuj
Ja słucham muzyki bałkańskiej na duduki
Odjazd
Nirwana
J-23
Jak będę miała dobrego, pracowitego męża to wtedy wyluzuję :)))
UsuńPóki co - trzeba o inwentarz dbać samej :)
Szkoda, by to co tutaj mam zmarnowało się przez lisiury czy jastrzębie... :)
Dlatego docelowo hoduj koniki. Ale drób też się przyda, tylko zdaje się więcej z tym zachodu. Koniom do paśnika w stajni dasz jeść i pić i możesz mieć dzień wolny (tak mi się zdaje)
UsuńJ-23
ps koniarzy w Polszcze chyba od groma i żaden nie poradzi i nie pomoże za friko?
Może Karolina Wajda????
J-23
No u mnie jest inaczej. Konie hoduję na wolności. Cały dzień chodzą po pastwisku, więc potrzeba budowy ogrodzeń stabilnych, te przenośne szybko się zużywają.
UsuńWłaśnie jestem w trakcie budowy takiego ogrodzenia. Grodzę im hektarowe pastwisko :)
Co do siana - aby ono było na zimę, muszę kosić trawę i zbierać siano
na bieżąco, więc to też jest pracochłonne, bo robię to ręcznie.
Od drobiu mam jaja, w przyszłości będę miała też mięso :)
Co do wczorajszego linku, masz tu inny, może będzie działał:
OdpowiedzUsuńhttp://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=jkobus&source=web&cd=6&cad=rja&ved=0CEUQFjAF&url=http%3A%2F%2Fjkobus.latte24.pl%2F17300%2Cikona-narodowa&ei=Zp8MUrrTHYvWsgbisIHIBQ&usg=AFQjCNFO2inwUC0Lrh5-MERRuCBkSBuFTQ&bvm=bv.50768961,d.Yms
link z googla, dlatego tak dziwnie wygląda
znalazłem jeszcze to co do koni, ty angilskij znajesz:
montyroberts.com
Dzięks :)
UsuńZajrzę w wolnej chwili :)
tak sobie dumam, że chyba zacznę się uczyć luzowania :)
OdpowiedzUsuńOd dziś. Z okazji Matki Boskiej Zielnej :)
Ale zaplanowane 2 słupy dzisiaj wkopię, aby skończyć ten odcinek którego robię teraz.
Obawiam sie, ze powod moze byc calkiem inny - jesli padnie tyle malych i srednich gospodarstw rolnych, to przejete po nich grunty zasila duuze gospodarstwa rolne "przyjaciol Krolika", ktorzy sobie wezma doplaty unijne... . A ze nie beda przy tym w ogole produkowali zywnosci?!?
OdpowiedzUsuńMoje obawy sa wrecz podwojne. Jesli uwazasz, ze "Wiadomo, że PO rząd w tej sprawie nic nie zrobii", to moze byc tak, ze wlasnie Z R O B I wszystko aby ten czarny scenariusz dla ponad miliona rodzin polskich rolnikow sie spelnil. Bo wlasnie oni i ich totufanccy na tym najbardziej skorzystaja. Dzieki temu powiekszy sie grupa "rolnikow z Wiejskiej"!
Falco, zgadzam się z Tobą w 100 procentach.
OdpowiedzUsuńTen rząd nie jest NASZ. To nie jest rząd Polaków i nie jest to rząd dbający o witalne i szerokie interesy Polski i Polaków. Na bankructwie małych i średnich gospodarstw całe społeczeństwo straci, nie mówiąc o tym, że prawdziwie rolnicze rodziny staną się bezrobotne i bezdomne. Zasilą szeregi miejskich darmozjadów i będą koczować na dworcach i żebrać o parę złotych na bułkę.
Święte słowa. Każdy na własnym podwórku może być patriotą. Poprzez codziennie dokonywane wybory, poprzez decyzję co do kierunku swojego życia. jesteśmy u siebie i mamy prawo decydować jak u nas będzie, w polskim domu. Indianeczko podziwiam za hart ducha. Rafal
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=YhOZ45gOKTo