Indianka zadumana – myśli o tym, o tamtym i o owamtym ;)))
Roboty jak zwykle mnóstwo. Codziennie mnóstwo. Ale trzeba znaleźć czas na przeterminowane papiery. Jutro tylko z rana napoi i nakarmi zwierzynę, potem dokończy budować wolierę (rozciągać i instalować siatkę), ugotuje obiad i jak starczy jej siły i czasu – zajrzy do papierów. Najwyższa pora! Oby jej jutro starczyło czasu i sił na te papiery...
Jest późna noc. Dziś zaplanowała sobie kąpiel, ale cały dzień była tak zajęta na dworze, że w końcu nie wykąpała się. Może teraz póki jako tako się czuje niezbyt śpiąca? Kiedyś się trzeba w końcu wykąpać... :) Jutro w ciągu dnia znów nie będzie czasu, a może się trafić jakiś nieproszony gość i zakłócić dwugodzinne moczenie się Gospodyni :)))
Oj, przypomniało się Indiance. Trzeba będzie niebawem zabrać się za klejenie luksferów...
Ciekawe, jak jej robota wyjdzie :))) Jeszcze nie miała przyjemności kleić luksferów :)))
Kiedyś musi być ten pierwszy raz! :))) Są dwie możliwości: spieprzy albo nie :)
Może uda jej się to zrobić nawet lepiej niż tzw. fachowiec ;)))
Dzielna Indianko
OdpowiedzUsuńczy styl życia jaki wybrałaś nie uwiera Cię czasem?nie tęsknisz do "innego życia"?To niesamowite, co robisz!Przyjmujesz do pracy?:)