RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
środa, 3 lipca 2013
Kąpiel gospodyni, a morale gościa
Muszę zdążyć wypluskać się, nim vet przybędzie i gość wróci.
Gość spędził poza ranczem cały dzień. Wrócił wieczorem, przywieziony przez syna i synową moich znajomych z Zawad Oleckich, którzy prowadzą piękną i zadbaną agroturystykę nad jeziorem Głębokim.
Dziewczyna chce wrócić na moje rancho by pobyć tu trochę i pomóc. Ale pewnie teściowa jej nie puści :) Mają teraz sezon agroturystyczny w pełni i zapewne mnóstwo roboty przy gościach :)
1 komentarz:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Szanowna Indianko! Nie wodz blizniego swego na pokuszenie ;)
OdpowiedzUsuń