środa, 3 lipca 2013

Kąpiel gospodyni, a morale gościa

Gość poszedł do wsi nawiązać kontakt przez Internet z Rosją i Brazylią, a ja mam chwilę wytchnienia dla siebie i możliwość wykąpania się :) Niedobrze jest kąpać się, gdy gość udziela się w pracach gospodarskich, bo wtedy morale i motywacja gościa spada drastycznie :D Lepiej kąpać się, gdy gościa nie ma w zasięgu :D
Muszę zdążyć wypluskać się, nim vet przybędzie i gość wróci.

Gość spędził poza ranczem cały dzień. Wrócił wieczorem, przywieziony przez syna i synową moich znajomych z Zawad Oleckich, którzy prowadzą piękną i zadbaną agroturystykę nad jeziorem Głębokim.

Dziewczyna chce wrócić na moje rancho by pobyć tu trochę i pomóc. Ale pewnie teściowa jej nie puści :) Mają teraz sezon agroturystyczny w pełni i zapewne mnóstwo roboty przy gościach :)

1 komentarz:

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!