poniedziałek, 10 czerwca 2013

Chłodny poranek

Indianka wstała wcześnie – zresztą jak zwykle ostatnio :).

Skończyła opracowanie płodozmianu na 5 lat do przodu dla 10 upraw.

Niezwykle mozolna praca. Zajęła jej ta praca cały weekend. No, ale jest efekt.

Szpadel – jej ulubiony ostry szpadel do kopania dołków – złamał się. Trzonek o dziwo był zmurszały w środku. To nowy szpadel był. Widać, użyto starego, zmurszałego drewna do jego produkcji. Nieładnie.

Indianka musi kupić nowy ostry szpadel. Ziemia po deszczu miękka jest – nadkopała wczoraj kolejne dołki – dziś trzeba je rozkopać głębiej i wkopać słupy ogrodzeniowe.

Trzeba jakoś znaleźć czas i na wkopywanie słupów i na ogród i na zwierzęta i na papiery, których ma do przerobienia jeszcze wielkie sterty. Zawsze na wiosnę jest tyle papierkowej roboty, że nie ma czasu na sprawy istotne dla gospodarstwa. Cóż – Unia.

Pogoda nie sprzyja spacerom. Trzeba jeszcze ogarnąć kilka zaległych spraw papierkowych i posiedzieć nad nimi trochę.

Na dworzu zimno, mokro. Siąpi deszcz. Niech siąpi! Niech dobrze namoczy ziemię.

Będzie łatwiej wkopywać te słupy. Indianka ma też inne szpadle, ale nimi się gorzej tnie darń na polu i generalnie rozkopuje dołki. Indianka woli takie ostro zakończone szpadle, które łatwiej zagłębiają się w ziemię. Jest jej lżej takimi pracować.

4 komentarze:

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!