sobota, 18 maja 2013

Temperatura na Mazurach Garbatych

27 C w cieniu.
34 C w Słońcu.
 
Indianka ledwo żywa. Działa na dworzu starając się unikać pełnego Słońca, bo nie idzie wytrzymać.

5 komentarzy:

  1. Przyslij troche tego sloneczka do mnie!!

    Bardzo prosze!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spiekłam się :))) Od dzisiaj znowu będę chodzić w długim rękawie...
      Ależ ramiona mnie pieką :)

      Nałapałam trochę promieni słoneczka do słoika i jutro Ci wyślę priorytetem :)

      Usuń
    2. Najlepiej posmarowac spieczone miejsca swieza serwatka...

      Usuń
  2. Droga Indianko!

    Wywiazuje sie z danej obietnicy przedstawienia magicznych zielonych przestworzy Fortu II.

    Sprawozdanie z meskich bezkrwawych lowow znajdziesz tu: http://falcopergrinus.blogspot.be/2013/05/bezkrwawe-niedzielne-lowy-czyli-wesoly.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Mikołaju,
    doszło.

    Ja byłam zarejestrowana w WWOOF. Kilka osób z WWOOF tutaj przyjechało. Potem zostałam wyrejestrowana, ale korzystałam z innych portali podobnych w działaniu do WWOOF.

    Ci co do mnie przyjeżdżali w niczym nie zostali oszukani. Przyjechali na podstawie indywidualnych szczegółowych ofert zawartych na tych portalach, a nie na podstawie przestarzałych ogłoszeń sprzed 8 lat.

    Nawiasem mówiąc, mało które gospodarstwo WWOOF ma wysoki standard mieszkalny, bo to nie są gospodarstwa stricte agroturystyczne, lecz rolnicze, ekologiczne, alternatywne, często niedofinansowane, często na rozruchu i bez maszyn umożliwiających bardziej wydajną produkcję rolną.

    Co do certyfikatu ekologicznego oczywiście go mam.
    Moje gospodarstwo od 5 lat jest objęte kontrolami jednostki certyfikującej.
    Pewnie w tym roku wyjdę z tego nadzoru, bo nie mam pieniędzy na kosztowne opłaty za kontrolę i certyfikację i przygotowanie nowego planu rolnośrodowiskowego.

    Jednak moje gospodarstwo pozostanie nadal ekologiczne, naturalne. Po prostu będę bez certyfikatu, ale warzywa, nabiał, owoce itd. nadal będę miała zdrowe, naturalne, wyhodowane bez użycia chemii.

    Te oszczercze lesbijki pieprzą bez sensu aby mnie oczerniać tylko. To jest ich jedyny cel.

    Przyjechały do mnie na darmowe wakacje i jeszcze mnie bezczelnie oczerniają. To się nazywa mieć tupet i brak sumienia.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!