RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
czwartek, 30 maja 2013
Serce Indianki
Boli. Indianka czuje taką przemożną słabość w piersi. Musi na siebie dzisiaj uważać. Żadnego wkopywania słupów czy noszenia ciężarów.
Na foto sadzawka do której dzisiaj Indianka będzie rozciągać na nowo pastuch po nowych słupkach...
Dzisiaj żadnego przeciążania się, tylko mały spacerek wzdłuż ogrodzenia i rozciągnięcie elektrycznego pastucha.
W piekarniku piecze się dopiero co wstawione ciasto na chleb. Wczoraj wieczorem Indianka już nie miała siły wstawić chleba, taka była zmęczona i osłabiona. Dopiero dziś rano wstawiła. Za 3 godziny będzie gotowy i świeży chleb pszenny. Teraz i tak nie bardzo chce jej się jeść. Pije herbatę i przymierza się do zadań dzisiejszego dnia.
Psina już wygłaskana, kicia całą noc przytulała się do Indianki. Gąski już się hałaśliwie z Indianką przywitały. Pora wypuścić kozy na wybieg i przytulić koniki indiańskie.
4 komentarze:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Piękne oczko wodne..jeszcze posadzić pałkę wodną i tatarak..rozrastają się szybko, ale potem można wykopywać i jeść kłącza :)..piękny srokacz! :)
OdpowiedzUsuńDzięki Wilku :)
OdpowiedzUsuńMam tu 6 oczek wodnych i dwie rzeczki. Mnóstwo wody :)
Ryby aż się proszą, by je tutaj zahodować :)
Pałka wodna rośnie mi w innym miejscu. Tam ją kiedyś posiałam i wystarczy :)
Nie chcę, aby to maleńkie oczko pała wodna zarosła totalnie :) Ma być widzialne :)))
Nie po to wycinałam krzaczory, aby zachwaścić pałką wodną :)))
Masz naprawde przepiekne okolicznosci przyrody na swoim rancho :)
OdpowiedzUsuńWiem, ze praca na gospodarstwie jest bardzo ciezka i jedna osoba moze jej nie udzwignac...
Pieknie u Ciebie, a koniki indiańskie tylko poprzytulac do serca... zwierzeta sa takie kochane i dają tyle miłosci, niekiedy więcej niż niejeden człowiek!
OdpowiedzUsuńNiech ta przepiekna przyroda wokół Ciebie i zwierzeta będą ukojeniem dla Twojego znekanego serca...
Choć powinnaś się choć... troszkę pocieszyć tym pieknem wokół Ciebie... wielu ludzi o takim czymś marzy!