niedziela, 23 grudnia 2012

Tuż Przed Wigilią

Indianka choć zdrowie nieco kuleje i ciagle czuć niestrawność w organiźmie, zadowolona, że udało jej się zabezpieczyć na święta zwierzęta w paszę.
 
Sama też nie będzie miała takich biednych świąt jak się spodziewała mieć. Choinki co prawda nie będzie, ale za to będzie co jeść i menu urozmaicone.
 
Wypuściła zwierzęta na podwórko gdzie im dała owies i siano. Pogoda ładna, choć mroźno. Za to słonecznie.
 
W domu napaliła w piecu i grzeje wodę do mycia i prania, zamiata podłogę w kuchni i sypialni.
 
Trzeba upiec chleb na jutro i przygotować coś lekko strawnego na obiad, albo dziś sobie pogłodować profilaktycznie, aby oczyścić organizm z resztek toksycznej kiełbaski... ;)

1 komentarz:

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!