wtorek, 25 grudnia 2012

Po Wigilii

Wczoraj większość zwierzaków dostała opłatek: kury, perlica, gęsi, króliki, pies i koty. Jeszcze konie i kozy nie dostały... Ale jeszcze jest dla nich kawałek do podziału, to dostaną.
 

7 komentarzy:

  1. W moim rodzinnym domu, po Wigilii, szliśmy z bratem do obory z opłatkami dla zwierząt; były kolorowe, zielone albo różowe, wkładane między chleb, chętnie zjadane przez krowy, konie czy prosiaki; tak chciałam usłyszeć, czy zwierzęta mówią ludzkim głosem w tę noc, ale nie dane mi było; spokojnych Świąt, Indianko, pomyślności w Nowym Roku; pozdrawiam z południowego wschodu.

    OdpowiedzUsuń
  2. To piękny zwyczaj,który pamiętam jeszcze z domu rodzinnego.Zawsze mój dziadek wychodził z opłatkiem nawet do gołębi i pszczół.Moje sierściuchy też dostają..Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero dzisiaj dałam opłatek koniom i kozom, ale dałam :)

      Usuń
  3. Wiem,że nie jesteś sama, masz zwierzęta, ale czy nie czujesz się samotna? Ja chyba tak, pomimo tylu ludzi wkoło mnie ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie grzeszę :) Żyję cnotliwie całe moje życie :)

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!