Kotka Marmurka w domu, a Miriam gdzieś na dworzu. Nie pokazała się. Pewnie poluje w stajni na gryzonie, albo zapuściła się gdzieś dalej na pola. Indianka wypije herbatę i zawoła kotkę.
Dzisiaj na śniadanie zrobiła sałatkę ziemniaczaną z gotowanych ziemniaków, groszku zielonego, dwóch jaj i majonezu. Całkiem smaczna ta sałatka. Obiadu dzisiaj nie gotowała. Generalnie nie chce jej się jeść tylko spać.
Po wypiciu herbaty otworzyła drzwi na ganek, by wyjść i zawołać kotkę Miriam. Wołanie okazało się zbyteczne, gdyż kicia już czekała pod drzwiami domu ;)
Indianka poszła się położyć do łózka, a kicia razem z nią. Wpełzła pod kołdrę i rozkokosiła się w ramionach Indianki wyciągając się z lubością... ;)
Późnym wieczorem Indianka wyłączyła światło kurom i włączyła piekarnik z ciastem na chleb. Jutro rano będzie świeży chleb. Dzisiaj na kolację zje jeszcze sałatkę ziemniaczaną.
Ja też coś senna dziś jestem z trudem wstałam...
OdpowiedzUsuń