Hmmm... Przed Indianką piętrzą się stosy papierów, jabłek, ziemniaków, kóz i innych obowiązków :)
Nie wiadomo od czego zacząć... :)
Trzeba zacząć od zwierząt. Kicia dostała serek, piesek zaraz dostanie grzanki których nie zjadła kicia... a i ma jeszcze w misce z wczoraj kaszę z serwatką...
Kury już dostały pszenicy. Ani jednego jaja w kurniku. Chyba gdzieś chowają.
Koniom trzeba owsa sypnąć. Kozy wydoić i przestawić.
No i zabrać się za papiery... ale jeszcze do pieca trzeba dołożyć i smażyć jabłka! Drewno suche przeywieźć z pola...
Ale najpierw spacerek do koni na ich pastwisko. Przydałoby się też sprawdzić, czy ogrodzenie gdzies nie uszkodzone.
Trochę czasu zejdzie zanim się swe włości obejdzie... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!