czwartek, 26 maja 2011

Padlina na łące

Indianka idąc drogą, zobaczyła, jak bezpańskie psy szarpią coś na łące sąsiada. Odgoniła psy i podeszła bliżej zobaczyć, co tak szarpią... Jej oczom ukazał się straszny widok - rozszarpane szczątki maleńkiego
cielęcia... Widać było, że nie żyło już od dłuższego czasu - od wielu dni, a może i tygodni... Wskazywał na to postępujący rozkład ciała i smród, który widać zwabił psy... Zwłoki były już częściowo zmumifikowane - wysuszone przez słońce...

4 komentarze:

  1. A to nie ten cielak co szukała go kiedyś jedna z Twych znajomych ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie. To cielak jednego z tych co graniczę z nimi przez miedzę.
      Cielak leżał na polu tego co mi jego psy kiedyś zagryzły kozy.

      Usuń
  2. no tak to bywa..ciekawe komu zaginął ten cielak..niedługo małe sarenki będą ganiać..Saba ostatnio jakiś kawałek skóry, chyba z dzika znalazła w lesie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużemu bambrowi. Nie zaginął tylko zdechł i wywiózł padlinę na pole, a psy powlekły. Tak tu się robi. Padlinę znalazłam na polu Wąsa.

      Usuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!