Barszcz biały ugotowany na żołądkach koźlęcych
Smażoną wątróbkę wołową w sosie cebulowym plus ugotowane ziemniaki tak zwane “z wody”
Gulasz sercowy wołowy z warzywami i ryżem
Barszcz czerwony
Grzanki polane rozpuszczonym serem żółtym, przybrane porem siekanym
Polędwica wołowa z sosem mięsnym i ziemniakami oraz tartą marchewką
Ozór wołowy w sosie musztardowym francuzkim z ziemniakami
Golonka duszona w piwie, podana z musztardą, chrzanem i pajdą chleba
Galareta mięsno-marchewkowa skropiona cytryną, bułka z ziarnem
Rosół wołowy
Ziemniaki zasmażone z czerwoną cebulą i serem mozzarella
Bitki wołowe zasmażane z cebulą i gotowane ziemniaki
Gulasz wołowy duszony z selerem i gotowane ziemniaki
Polędwiczka koźlęca w czerwonym winie
No i szkoda, że nie ma tej kuchni i jadalni wykończonej, tak by się wygodnie gotowało i przyjemnie jadało...
W restauracjach i na statkach z kolei chętnie jadała potrawy egzotyczne, chińskie, koreańskie itp.
Indianka kulinarnie jest otwarta na cały świat – lubi kosztować wykwintne, wyszukane jak i egzotyczne potrawy.
Nie stroni od owoców morza. Lubi krewetki, kraby, ośmiornice, małże.
Ulubiona ryba – łosoś norweski.
Ulubiona roślina – oliwka zielona marynowana
Ulubiony napój: koktail bananowy z koziego mleka
Ulubiony drink: advocat
Ulubione piwo – żywiec porter
Ulubione wino – czerwone, słodkie
Ulubiony owoc – malina
Ulubione lody – śmietankowo-waniliowo-kakaowo-czekoladowe, polane toffee i rumem
Ulubiony deser – lana czekolada z orzechami i bitą śmietaną (specjalność kawiarni Duet w Szczecinie)
Ulubiony tort – waniliowo-czekoladowy z orzechami, wiórkami kokosowymi i bita śmietaną
Ulubione ciasto – sernik z galaretką owocową, ciasto Murzynek, ciasto z bitą śmietaną, jabłecznik
Ulubione pieczywo – bułki z całym ziarnem słoneznika, dynii, sezamu, z makiem
howk... nie noo.... z takim menu to na "konkretnego" Apacza nie trzeba będzie długo czekać :P
OdpowiedzUsuńczys ty z kosmosu spadla zeby takie rzeczy jesc?!warzywa!!!!!!!!!a nie zwierzeta!juz do ciebie nie zagladne!kanibalizm!
OdpowiedzUsuńojoj..dawno takich smakołyków nie jadłem, aż ślinka leci :)..nom, gospodarna..a kurze łapki ? ;)
OdpowiedzUsuń