czwartek, 2 września 2010

Pochmurny poranek

Indianka obudziła się jak zwykle wcześnie rano, ale dzień zimny, pochmurny – nie nastraja do wyjścia na dwór. Mimo to, Indianka wyjdzie, bo lubi a nawet musi ;))) Na razie przyrządziła obfite śniadanie, gdyż czeka ją wysiłkowe zadanie – zaplanowała sobie na dziś drzewek wkopanie i drewna z drogi sprzątanie.
 
Kręgosłup doskwiera. Indianka wczoraj do Urzędu Gminy rowerowo się udała. Złożyła wniosek o dokończenie przerwanego przez Rumcajsową remontu drogi. Niestety z rozmowy z kierownikiem K.L. wywnioskowała, że na razie na kontynuację remontu tej drogi gminnej się nie zanosi. Za dużo szumu rodzina Rumcajsów wokół tego narobiła. No szkoda. Wstyd, aby przez jedną rodzinę cała wieś na tym cierpiała i drogi wyremontowanej nie miała (synalek Rumcajsowej wezwał na robotników drogowych policję i zrażeni tym robotnicy roboty nie dokończyli).
 
Ale Indianka nadal będzie wnioskować o remont. Wnioskuje o to od 8 lat, więc teraz, skoro prace zaczęte – tym bardziej trzeba je skończyć i drogę uruchomić. Tym bardziej, że Indianka poświęciła mnóstwo swojej ciężkiej pracy, by pomóc tę drogę udrożnić. Ofiarnie harowała ponad tydzień po 16 godzin dziennie by drogę doprowadzić do porządku. Przez to straciła okazję na złożenie wniosku o dotacje na agroturystykę, bo tak przepracowana ciężką pracą była, że termin składania wniosków przegapiła.
 
Skoro tyle poświęciła – to droga musi być tym bardziej dokończona, udrożniona i uruchomiona. I o to się będzie Indianka starać – tak jak się starała o remont dróg w całej wsi od lat odkąd tutaj zamieszkała. Jednak będzie trudno przy Rumcajsowej o postęp w remoncie dróg, bo niestety Rumcajsowa na sołtysową się kilka lat temu zgłosiła i ponieważ nikt inny wtedy sołtysem być nie chciał – na odczepnego została wybrana i jest sołtysem nadal. Zdaniem Indianki – to najgorszy sołtys jaki tylko może być, bo zdaniem Indianki kierujący się zawiścią i prywatą. Może dopiero nowy sołtys pchnie prace do przodu?
 
Miejscowy Warszawiak stał się ostatnio człowiekiem postępowym. Zaczął optować za remontem dróg we wsi. Także okazał się osobą proekologiczną, świadomą walorów mazurskiej ziemi. Ponadto mieszka w środku wsi i jest przez wszystkich uwielbiany. Indianka chętnie by go widziała na stanowisku sołtysa. Może by zadbał lepiej o sprawy wsi? Jako człowiek wykształcony, bywały w świecie – powinien. Na pewno ma więcej czasu niż przeciętny rolnik by koło różnych spraw chodzić i bardziej wygadany jest. Ma też samochód – więc bardziej mobilny jest od Indianki, która by złożyć wniosek musi wsiadać na rower i wieźć go do urzędu tracąc czas i siły.
 
Co prawda, Indianka wnioski także składa emailem, ale jakby są mniej honorowane – jednak papier z osobistym podpisem robi większe wrażenie w Gminie. Więc nie ma rady – od czasu do czasu Indianka musi do Gminy pedałować. A taki pan Warszawiak ma auto i w każdej chwili może podjechać do oddalonego o 11km Urzędu Gminy. Indianka na niego będzie głosowała podczas następnych wyborów na sołtysa.
 
Indianka gdy w Gminie była, zachwyciła się jakością dróg i chodników we wsi gminnej. Ulice w Kowalach Oleckich są zadbane, ładne i szerokie jak w mieście. W niejednym mieście takich szerokich chodników nie ma. Te w Kowalach, to chyba od razu na rowery mają pasy zrobione, dlatego są takie szerokie. Co prawda wioska w której mieszka Indianka nawet jednego metra chodnika czy asfaltu nie ma i przez większość roku tonie w błocie, ale chociaż wieś gminna wygląda porządnie i wręcz europejsko.
 
Skrawek porządnej ulicy przydałby się chociaż w centrum wsi – tak od Kozłowskich do Rakowskich, a poszerzenie, utwardzenie żwirem i odwodnienie rowami melioracyjnymi na drogach kolonijnych wioski byłoby konieczne. Taaak... Wieś potrzebuje dobrego gospodarza – lepszego sołtysa niż ma obecnie. Takiego, który by o te sprawy należycie zadbał. Przydałyby się też choć z trzy stylowe uliczne lampy we wsi – na krzyżówkach w centrum wsi – obok Rakowskich, Kozłów i Łukasika. To tak dla zwiększenia bezpieczeństwa.
 
Tymczasem w Sokółkach eleganckie boisko powstaje. No no noo... ;) Może chociaż tam lampy postawią... Byłoby bezpieczniej z asfaltu sokólskiego na żwirówkę do Czukt wyjeżdżać :)
 
 

1 komentarz:

  1. Może warto przeznaczyć fundusz sołecki na remont drogi tu sołtys ma niewiele do powiedzenia powinno być głosowanie, nawet bez sołtysa 15 dorosłych ze wsi może decydować o przeznaczeniu funduszu.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!