sobota, 26 czerwca 2010

Senna

Indianka obudziła się około 6.00 rano, wstała, włączyła radio, zjadła śniadanie, wyjrzała przez okno – mokro i nie ma Słońca. Uczuła się zmęczona i senna – nie wyspała się. W nocy do późna oglądała jakiś film oparty na scenariuszu gry komputerowej... :) Ponieważ senna i zmęczona niewiele będzie w stanie napisać, a ma przed sobą trzy różne pisma do napisania wymagające pełnej koncentracji – postanowiła dospać.
 
Trzeba do krowy zajrzeć, bo coś chyba bydłuje i może łańcuch z miękkiej ziemi wyjąć, ale zajrzy troszkę później, bo Indianka ma mokre obuwie, a nie ma ochoty w nie wkładać nóg. Jak się trochę rozjaśni – będzie może ciut cieplej, to boso po rosie pójdzie do krówki.
 
Poza tym trochę plecy dokuczają – pewnie po ostatniej wyprawie rowerowej. Trzeba odpocząć i zregenerować siły.
Trzeba też zebrać myśli i opracować plan działania - co tu najpilniejsze do załatwienia w najbliższym czasie i zabrać się za to.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!