poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Uszkodzony bojler


W końcu, po niemal 20 dniach oczekiwania, dotarł bojler. Niestety – uszkodzony. Kolejne zmartwienie. Trzeba pisać reklamacje, wysyłać i czekać na rozpatrzenie.
Pogoda ładna, więc pora na prace ogrodowe. Indianka przesadza narcyzy. W ich dotychczasowym miejscu to jest pod domem – nie było im dobrze. Rabata gliniasta, nawiedzana przez kozy – nie miały szansy zakwitnąć, ani się rozrosnąć. Teraz Indianka sadzi je w miejscu, gdzie powinno być im dobrze – ziemia żyzna, przepuszczalna, daleko od kóz. Powinny tam ładnie się przyjąć, rozrosnąć i zakwitnąć za rok. Część w tym roku zakwitnie. Indianka pomaleńku zagospodarowuje swoją ziemię najpiękniej jak potrafi. Ciężko bez wielkich maszyn, wsparcia finansowego i fizycznej pomocy, ale samej też da radę wiele zrobić. W zeszłym roku posadziła drzewka, teraz trochę bylin, niebawem trochę krzewów - powoli powstanie ogród Indianki.
Na remont nie ma kasy. Remont odłożony na czas bliżej nieokreślony. Może w maju zacznie coś robić, jeśli się dofinansowanie uda załatwić. Teraz czas sadzenia - trzeba go wykorzystać, póki ziemia pulchna i wilgotna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!