niedziela, 25 kwietnia 2010

Migrena

Migrena. Fatalne samopoczucie. Słowo „migrena” wiąże się głównie z bólem głowy, ale Indiankę znacznie więcej boli niż sama głowa, więc często poleguje. Nawet złamała swoją zasadę niebrania tabletek przeciwbólowych i wzięła kilka, bo zupełnie nie mogła funkcjonować, a tu zaległe zadania czekają na wykonanie. Nikt tego za nią nie zrobi. Zresztą mało kto by potrafił zrobić to co ona ma do zrobienia, np. jeśli chodzi o różne papiery. Po prostu trzeba mieć jej wiedzę i znać potrzeby by działać skutecznie. Osoba niewtajemniczona nic by nie zdziałała i tak. Tylko Indianka potrafi dbać o swoje sprawy, ale teraz nie da rady. Umysł bólem przyćmiony nie jest w stanie pracować prawidłowo.
 
Wysiłek fizyczny obecnie też odpada. Nie zrobiła tego co sobie zaplanowała, bo nie jest w stanie, ale zrobiła małą część tego. Zwierzęta musi codziennie doglądać i karmić, ale nic ponad to nie zdziałała, z wyjątkiem przyciągnięcia z pola drutów do konstrukcji siatki napowietrznej nad wybieg dla kur i zamocowania kilku. Trzeba też kurczaki oddzielić od kur. Wydłubała z drzewa stare izolatory, które ma zamiar wykorzystać do zawieszenia siatki i przygotowała siatkę. Teraz tylko powiesić. Guzdrze się z tymi czynnościami strasznie, ale jednak coś robi w kierunku realizacji tych prostych, ale niezbędnych zadań. Złe samopoczucie ją strasznie blokuje i opóźnia. Zrobiła też porządek na dysku, bo przeładowany okropnie był, tak, że komputer ledwo chodził. Jednak to nie koniec. Trzeba jeszcze usunąć sporo megabajtów zanim będzie możliwe wypalanie płyt. Trzeba też zainstalować nowego antywira i dopilnować reklamacji przesyłek. To teraz najpilniejsze. Indianka ma za mało czynnych mocy umysłowych by chciało jej się pisać posty, więc chwilowo blog będzie zaniedbany... :) Literackość musi poczekać na lepszy czas... :)
 
Za oknem wiosna, choć chłodna. Indianka ma jeszcze trochę roślin do posadzenia. Nikt z policji nie zgłosił się by zabezpieczyć ślady po jesiennej i późno jesiennej oraz zimowej kradzieży drzewek mimo zawiadomienia o kradzieży na piśmie, a Indianka w puste dołki po wyrwanych drzewkach musi posadzić nowe rośliny póki wiosna. Trzeba będzie się dowiedzieć na jakim etapie jest dochodzenie w sprawy kradzieży drzewek i kiedy przyjadą technicy zbadać ślady.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!