środa, 5 sierpnia 2009

Dla odmiany

No, nadal się fatalnie czuję, ale ździebko lepiej niż wczoraj. Umyłam stół w pokoiku jeździeckim, rozłożyłam teczki i folijki na dokumenty – czyli przymierzam się do papierkowej roboty. Nie wiem, czy cokolwiek dziś zdziałam, bo nie czuję się na siłach, ale przynajmniej papiery poukładam.
 
Kury wypuściłam na dwór. Kurczęta liliputków wyszły same przez szparę jak krasnale. Dałam im ich karmę. Rzuciły się dziobać. Krówki przyszły na podwórko. Konie poszły na pastwisko, takoż kozy. Psom gotuję karmę. Sama zjadłam już śniadanie.
 
Dzisiaj w nocy dla odmiany spałam na stajni, na poddaszu. Z ciekawości. Spało się super. Tak wysoko, tak blisko natury – rozcykanych świerszczy, chrząkających krów śpiących pod oborą, oraz mruczących kóz baraszkujących na podwórku.
 
Wszystko tak wyraźnie było słychać. Powietrze czyste, pachnące, świeże. Noc ciepła. Materac wygodny, rozłożysty. Dużo fajniej się tam śpi niż w domu. Nie ma much, nie ma komarów.
 
Umyłam stół w pokoiku jeździeckim, poukładałam teczki i koszulki na dokumenty.
Słowem, przygotowałam sobie stanowisko pracy. Nie wiem, czy dzisiaj cokolwiek zrobię, bo się nie czuję na siłach, ale chociaż warsztat pracy umysłowej przygotowałam sobie. Gdy tylko się lepiej poczuję, zabiorę się za papiery.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!