czwartek, 18 czerwca 2009

Regeneracja

Regeneruję siły po wczorajszej kontroli. Muszę się dziś bardziej zająć zwierzyną – kozami, kurami, krowami. Kurczakom zrobić bezpieczny wybieg, kozom pozakładać nowe linki. Krowom już rozstawiłam nowy wybieg wokół domu, coby trawę mogły tu powygryzać, bo bardzo narosła. Króliki i kury dostały jeść. Leghornówna zniosła dwa jajeczka. Zaniosłam te jajeczka liliputce. Pokazałam jej. Podeszła, przyjrzała się. Dostała ode mnie michę pełnowartościowej karmy. Zobaczymy, czy zechce siedzieć na tych jajkach. Kogut leghorn wylazł ze swego boksu i lata po podwórku jak głupi.
Wczoraj próbowałam go złapać. Tylko garść piór mi w ręku została. Muszę go zanieść leghornównie, by mieć pewność, że jajka zalężone. Psy nakarmić. Kozy wydoić. Sadzonki powkopywać. Muszę jeszcze inne papiery przejrzeć i napisać pilne pisma. Niby nic wielkiego, ale czas schodzi na tych czynnościach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!