Łoj jak duszno jak duszno.... ufff... ledwo zipię...
Dokończyłam rozstawiać ogrodzenie wybiegu dla krów.
Wybieg obejmuje podjazd do domu. Krówki mają bojowe zadanie wygryźć trawę z poboczy, bo zarosły okrutnie. Tymczasem wygryzają trawę wokół domu, bo i tu zarośnięte po kolana.
Dokończyłam rozstawiać ogrodzenie wybiegu dla krów.
Wybieg obejmuje podjazd do domu. Krówki mają bojowe zadanie wygryźć trawę z poboczy, bo zarosły okrutnie. Tymczasem wygryzają trawę wokół domu, bo i tu zarośnięte po kolana.
Kuruś i pisklęta zabezpieczone siatką od nalotu jastrzębia. Czeka mnie jeszcze rozstawianie siatki wokół domu, ale to jak krówcie skończą swoje zadanie, a ja wydoję kozy i nakarmię psy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!