Wczoraj ze znajomym I. skończyliśmy montować i piankować drzwi. Są jeszcze do wyregulowania i obmurowania.
Trzeba też świetlik wstawić nad jedną sztuką drzwi. Przedwczoraj hydraulik zrobił mi prowizorycznie wodę w kuchni - koniec z targaniem wiader wody z piwnicy. Teraz samo płynie. W związku z tym - zrobiłam dziś mega sprzątanie.
Zaatakowałam łazienkę przy pokoiku jeździeckim. Ale najpierw wyjęłam z mego mega pieca kuchennego cały popiół.
Użyłam do tego celu łopaty i grabi. Wyniosłam kilkanaście wiader tego popiołu. Potem naładowałam papieru i drzewa i napaliłam. Dzień wcześniej nalałam pełne kotły wody. Kotły stoją na mym 2,5 metrowej długości piecu kuchennym.
Szybko się nagrzały. Zrobiłam zmywanie naczyń i wielkie pranie. Wyniosłam wszystko z łazienki i wyszorowałam ją, odkaziłam, wypolerowałam, że aż lśni. Wczoraj I. był tak dobry, że mi jeszcze zawiesil dwie swiezo kupione szafki lustrzane. Napakowalam kosmetykow i srodkow czystosci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!