sobota, 28 marca 2009

Ugrzęzłam w łóżku

Ugrzęzłam w łóżku. Jakoś mi się strasznie dużo zmęczenia zebrało z całego tygodnia, poza tym moją uwagę przykuwa rozpoznawanie nowych portali społecznościowych, ich funkcji i gadżetów, a jako że Internet tutaj chodzi jak krew z nosa, więc mi straaasznie dużo czasu pochłania wdrapywanie się na kolejne stronki. Normalnie masakra.

Cieszy mnie to, że Internet wzbogaca się w nowe, pożyteczne portale społecznościowe. Przydatne są. Podoba mi się, że technologia internetowa się rozwija i udoskonala. Mieszkam w niedostępnym miejscu za zacofaną i ograniczoną intelektualnie wioską, ale dzięki temu Internetowi światło wiedzy i możliwości wlewa się na moje rancho szeroką strugą ukazując nowe, pożyteczne możliwości i poszerzając moje horyzonty wiedzy.

Gdybym tak miała szybszy Internet - znacznie więcej stron bym zwiedziła i znalazła dokładnie to co lubię i potrzebuję. Dobrze, że mam chociaż taki dostęp do Internetu jaki mam. 5 lat byłam pozbawiona tego dostępu, co mi na pewno nie pomogło tutaj w niczym, a tylko zahamowało zagospodarowanie się na mych włościach i zdobycie nowych, pożytecznych wiadomości niezbędnych mi tutaj - wszak przez ostatnie 6 lat musiałam wchłonąć potężną dozę wiedzy rolniczej, ogrodniczej, hodowlanej, unijnej i serowarskiej. Internet mi w tym bardzo pomaga. Wcześniej opierałam się wyłącznie na starych rolniczych podręcznikach wypożyczonych z lokalnej biblioteki.

Teraz mogę znacznie więcej się dowiedzieć z sieci na interesujące mnie tematy.
Internet bardzo mi pomaga pod kątem zdobywania nowej wiedzy oraz przydatnych czy po prostu sympatycznych znajomości. Dzięki niemu nie czuję się tak bardzo oderwana od ludzkości i pozostawiona wyłącznie sama sobie, jak to było przez poprzednie 5 lat.

Ludzie jak to ludzie - bywają różni. Fajni i wredni. Przyjaźni i nikczemni. Większość zmienna jest - raz dobra, raz wredna i nieprzyjemna. Tutaj trafiłam fatalnie jeśli chodzi o ludzi. Totalne rozczarowanie. Masa przykrości.

Na szczęście dzięki Internetowi udaje mi się dotrzeć do ludzi obdarzonych pozytywną energią i nadających na podobnych do moich falach, ludzi wytwarzających pozytywne wibracje. To fajna sprawa. Nie jestem już skazana na sąsiedztwo nieżyczliwego, betoniastego środowiska ciemnowiejskiego mojej wioski. Mam fajne koleżanki i kolegów w różnych częściach kraju i świata - osoby, które mają podobne do moich poglądy i pasje, którzy myślą podobnie. To kapitalna sprawa. Bardzo mi się to podoba, tym bardziej, że środowisko ciemnowiejskie, z którym sąsiaduję jest bardzo deprymujące i przygnębiające. To nie jest towarzystwo dla mnie. Nie czuję się w ich towarzystwie dobrze. Nie mój poziom. Nie moja bajka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!