piątek, 6 marca 2009

Serek dla kolegi

Kolega kupił ode mnie serek na spróbowanie. Serek mu smakuje - jadł dzisiaj na śniadanie i zachwalał :))). Ubawiła mnie rozmowa z nim... :))) Zwłaszcza jego zatroskanie, co ja z takim majątkiem jak 20zł zrobię :))))))

Indianka: Dostałeś ser?
pianista: Super ser. Dzięki. Właśnie jem kanapkę z nim.
Indianka: Smakuje? :)
pianista: Nio. Idę zrobić sobie drugą.
Indianka: haha :))
pianista: smakuje :)
Indianka: No to superrr...
pianista: Bardzo dobry.
Indianka: Można go zjeść tak jak jest, albo posypać ziołami, przyprawami, drobnosiekanymi warzywami lub po prostu cukrem :)
pianista: Dooobre masz kozy i to im muszę podziękować Ty je tylko doisz :)
Indianka: No to nie przeszkadzaj sobie w śniadanku ;))))))
Indianka: A kiedy dostałeś ser? Wczoraj?
pianista: wcoraj :) Napiszę Ci pozytywa :)
Indianka: To szybko dostałeś... :)
pianista: Doobry serek dobry. Powiedz mi jak zainwestujesz te 20 złotych?
Indianka: hahahaha :)))) hahahahaha :)))))))))
pianista: Nie, no, powiedz, powiedz.
Indianka: To widzę, że czujesz się poważnym inwestorem w mój raczkujący biznes serowy :D
pianista: na traktor za malo ale... grosz do grosza...
Indianka: Dołożę do rachunku i zapłacę rachunek :)
pianista: ooo
Indianka: Prozaiczne lecz prawdziwe :)
pianista: To dobrze czyli nie przepijesz - to mi się podoba :)
Indianka: haahhaha :)))))))))) Jaki Ty niemożliwy sknerusss... Kupił pół kilo sera i pyta mnie co ja z tymi pieniędzmy zrobię :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!