środa, 11 marca 2009

Nastała noc

Nastała noc. Obudziłam się po ciężkim, dziennym śnie. Nie pamiętam, kiedy zasnęłam. Spałam i śniłam o mieście i o nieznanym ukochanym. Obudziłam się pewna, że to już kolejny dzień. Ze zdziwieniem zobaczyłam, że to jeszcze wtorek nie minął i jest wieczór. Nieco doszłam do siebie, ale nadal czuję się osłabiona. Upiekłam sobie grzankę. Resztkę twarogu krowiego zalałam jogurtem i posłodziłam. Dawno nie robiłam twarogu krowiego – zapomniałam jak smakuje. Jak dla mnie to trochę pośmiarduje w porównaniu do twarogu koziego. Wyczuwam taki ostry, nieprzyjemny zapach w twarogu krowim. Twaróg kozi jest dla mnie bezwonny, delikatniejszy, miększy i tłuściejszy w smaku. Zdecydowanie wolę twaróg kozi. Zrobiłam sobie też moją ulubioną herbatę lipton. Dodałam plaster cytryny dla zdrowia. Na koniec żywcem zjadłam ząbek czosnku. Ten naturalny antybiotyk zawsze mnie powala swoją mocą.

Teraz mam chwilę czasu na obejrzenie zawartości paczuszek jakie do mnie dotarły w poniedziałek i pod koniec zeszłego tygodnia. Już się cieszę na te książki i audiobooki...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!