środa, 10 grudnia 2008

Przeziębiony środek tygodnia

Wczoraj była rozprawa – czterech na jednego, a dokładniej czterech wieśniaków na jedną mieszczkę ;) Mieszczka broniła się jak umiała... ;)

Po rozprawie zaszłam na komendę policji... Ale tam się kulturalnie zrobiło! Zostałam uraczona herbatą! ;)))
No, no, no... ;)

Dzisiaj Miecio ma wychodne. Nie ma go cały dzień.
A ja robię porządki na łące i w oborach...

Gardło mnie "drapie". Przeziębiłam się.

Gardzioł boli! Idę do łóżka!

2 komentarze:

  1. Zdrówka, zdrówka!
    Pozdrowienia z wielkopolskich równin :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dzięki Blanki ;)
      Otóż po latach okazało się, że mam guzy tarczycy i to drapanie w gardle przerodziło się w zdławienie i duszenie.

      Usuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!