Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wanna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wanna. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 16 grudnia 2010

Wanna

No, nareszcie woda bieżąca podłączona do wanny – Pan hydraulik ze Skierniewic podłączył. Co prawda syfon pod wanną mu się przekrzywił, a może pękł podczas montażu i woda zalewa łazienkę podczas kąpieli, ale Indianka wreszcie wykąpała się w ciepłej bieżącej wodzie z termy. Wanna ma być jeszcze podłączona do wody z bojlera, który jest nagrzewany przez kocioł c.o. aby koszty kąpieli nie były tak potwornie drogie. No i mus ten syfon poprawić.

Także Indianka ciekawa czy jej stara pralka automatyczna jeszcze działa po tak wieloletnim przestoju. Ma co prać! Całe sterty zakurzonych, pleśniejących łachów czekają na pranie... Powolutku Indianka zbliża się do normalnych mieszkaniowych warunków, ale jeszcze huk roboty tutaj do zrobienia jest aby w tym domku dało się normalnie mieszkać...
Dom jak pobojowisko wygląda z porytymi ścianami i podłogami. Masa sprzątania, ale i tak ten bałagan nie da się ogarnąć dopóki ściany nie będą wykafelkowane, a podłogi wylane i wykafelkowane, okna obrobione, parapety założone... Jeszcze mnóstwo pracy i kredytów w ten dom trzeba włożyć...
A kredyty potem spłacać latami...
Duży bojler dwupłaszczowy się Indiance śni, bo kocioł niewydajny jest.
Noce zimne gdy kocioł wygasa, a wygasa gdy się przy nim nie stoi non stop i nie dokłada. Niestety, pożyczka się już skończyła i nie ma skąd dołożyć do remontu, a do dopłat daleko... ;(