Pokazywanie postów oznaczonych etykietą surowiec. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą surowiec. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 2 sierpnia 2016

Pranie wełny

Barwy runa naturalne.
Od góry: runo kremowo-jasno-beżowe,
Po lewej: popielato-beżowy melanż,
Po prawej: czerń z brązem.
oraz oczywiście fura popielato-siwego melanżu (tutaj run nie pokazanych).

Runo w barwie ecru wpadające w wanilię.
W realu ma widoczne waniliowe refleksy.
Runo z młodej owieczki, niezwykle miękkie i delikatne.


Waniliowe runo i brązowe.


Runo brązowe od zewnątrz jest brązowe, a od wewnątrz stalowo-siwe.


Pierwsze moczenie w miękkiej wodzie źródlanej.
Wiadomo, że taka źródlana woda jest dużo miększa niż woda wodociągowa z chlorem :)
Wodę w wiadrze nagrzewa Słońce.
Woda w rejonie Suwałk odległych od Ranch'a o ok. 50 km
 jest o wartości 26,04 stopnia twardości.
Wydaje mi się, że moja na Rancho jest miększa, bo
włosy bardzo mi się kręcą po umyciu w tej wodzie :)
Robią się miękkie i falujące jak jedwab :) Miodzio! :)))
A jaka smaczna woda z własnego źródełka! :)))
Indiance i jej zwierzątkom smakuje :)
Pierwsze moczenie. Woda niesamowicie brudna i tłusta.
Brud ładnie rozpuszcza się w lanolinie.


Prawie wszystkie owce ostrzyżone. Tylko jedna nie dała się ostrzyc. Pora prać runa. Cała fura tego!
Wszystko ręcznie. Moczenie we własnej lanolinie. Wygniatanie. Płukanie. Znowu moczenie. Wygniatanie. Płukanie. Itd. aż woda będzie czysta.

To ta, co nie dała się ostrzyc. Niedobra ty!
I tak cię dorwę, cwana owco! ;)))