Pokazywanie postów oznaczonych etykietą społeczeństwo konsumpcyjne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą społeczeństwo konsumpcyjne. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 5 stycznia 2012

Cwaniaki i pasożyty

Indianka jest znudzona cwaniakami i pasożytami z którymi ma często do czynienia.
Ona sama na wszystko co posiada musiała ciężko pracować całe swoje życie. Za studia musiała słono płacić, za wynajem stancji musiała słono płacić. Nikt jej nie pomagał. Pracę na Zachodzie znalazła samodzielnie bez protekcji. 

Na swoje pierwsze mieszkanie w mieście zarobiła harując po 16 godzin dziennie w upiornych warunkach bujania na morzu, gdzie wymiotowała z powodu choroby morskiej i nie spała po nocach z powodu tego kołysania statku.

Ciężką harówę na statku odchorowała na lądzie. Gospodarstwo kupiła za gotówkę uzyskaną ze sprzedaży jej pierwszego mieszkania. Bank nie udzielił pożyczki na zagospodarowanie się na farmie i ruszenie z działalnością rolną i ona szarpie się tak od 9 lat by jakoś tę ziemię zagospodarować sensownie. Ma wiedzę, doświadczenie - ciągle brakuje pieprzonej kasy.

Za te niewielkie dopłaty jakie przysługują na jej gospodarstwo wynajęła traktor, kombajn - uprawiała ziemię, potem kupiła zwierzęta i narzędzia. 9 lat inwestuje każdy grosz w gospodarstwo, zwierzęta i dom i haruje za darmo 9 lat.

I gdy ona proponuje komuś wynajem całego 300m2 domu na pięknym gospodarstwie - za darmo - spotyka się z reakcjami cwaniaków, którzy żądają od niej jeszcze zapłaty za to, że za darmochę posadzą dupę jej pięknym rancho.

Więc Indianka wkurwiwszy się na ludzką bezczelność i podłość - postanowiła, że domek wynajmie za kasę. Indianka dopóki nie będzie miała 100 procent pewności, że pozostawia dom w dobrych rękach - nie wyjedzie stąd nigdzie.


Indianka pamięta, jak marzyła by mieć  kawałek własnej podłogi, własnej przestrzeni. Ma to teraz, ale za wszystko musiała drogo zapłacić. Zapracować na to. Indianka nie rozumie tych typów, co za otrzymaną możliwość bezpłatnego pobytu na pięknym rancho jeszcze domagają się zapłaty. Dla Indianki takie typy to zwykłe pasożyty.