Pokazywanie postów oznaczonych etykietą siew. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą siew. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 24 maja 2021

Zagon obsiany!

Duży zagon obsiany 10 rodzajami warzyw. Mały zagonek pod domem też obsiany: fasolą, bobem, koprem i sałatą. Na dużym zagonie posiane: ogórki, koper, buraki różowe, rukola, szpinak, sałata kędzierzawa, pietruszka kędzierzawa, cykoria czerwona, cebula, różowy burak liściowy Poza tym posiane w doniczkach: brzoskwinie, orzechy laskowe, borówki amerykańskie, śliwa. Także znalazłam miejsce i czas na siew groszku pachnącego. Dzisiaj były totalne siewy od rana do nocy.

niedziela, 9 sierpnia 2020

Grzmi, ale upał niesamowity jest

Lekko się zachmurzyło i grzmi, ale upał jest niesamowity. Trudno w gorącu wytrzymać, ale posiałam nowe warzywa. Posiałam: 

  • szpinak olbrzym zimowy, 
  • koper ogrodowy, 
  • białą rzepę jadalną snowball.

Teraz zjem obiad, a po obiedzie jak nie będzie padało, dosieję kolejne warzywa. 


Rzodkiewki trzeba jeszcze, rukolę już mam, roszponkę trzeba, cebulę siedmiolatkę, szczaw, skorzonerę.

Dosiane:
  • Cebula siedmiolatka (na szczypior, odporna na mróz)
  • Rzodkiew biała długa Astor
  • Zielony szczaw

Już mało miejsca na grządce zostało, ale jutro jeszcze coś zmieszczę. 

Indianka sierpniowa

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Współpraca


4-5 hektarów do zaorania pod zboże (lub więcej).
Indianka dysponuje areałem około 11 hektarów 
plus dwie stajnie do remontu i do wykorzystania na hodowle.
Indianka nawiążę współpracę w dziedzinie uprawy ziemi pod zboża na swoim pięknym gospodarstwie.
Do obsiania będzie 4-5 hektarów areału.

Indiankę także interesuje stała współpraca w dziedzinie koszenia trawy na siano i sianokiszonkę.

Indianka może podjąć się odchowu cieląt i innych gatunków zwierząt na zlecenie.
Także może wyrabiać na zlecenie: sery kozie, jogurty kozie, kefiry kozie.

Podstawa współpracy: uczciwość.

Indianka chętnie będzie współpracować z ludźmi uczciwymi,
rzetelnymi i słownymi oraz przede wszystkim ludzkimi.

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Cudowny czerwcowy poniedziałek :)


Wstał piękny dzień, a wraz z nim wstała pełna nadziei i wspaniałych planów Isabelle ;)
Świadomość istnienia dobrych, szlachetnych ludzi o wielkim sercu i otwartym umyśle krzepi. Indianka ma szczęście spotykać takich czasem. Ostatnio też :)
Dzień zaczyna od prac fizycznych – te lubi najbardziej. Robić coś kreatywnego i różnorodnego na świeżym powietrzu...

Warto napchać ziemią wielkie donice i posiać w nich kwiaty, coby przyozdobić podwórko Indiańskie. Zanim urosną – Indianka zdąży się ogrodzić przed kozami, kurami, gęsiami i końmi.
Póki co – chodzi pastuch elektryczny przy podwórku. Trzeba będzie dokupić jeszcze szpulę drutu i przeciągnąć drut przez nowowkopane słupy.

W donicach najpierw trzeba zrobić dziurki. Koniecznie. Podczas ulewnych deszczy takich jak wczoraj, donice napełniają się nadmiarem wody, który nie ma ujścia i powoduje gnicie roślin w nim posadzonych.

Indianka nie może się doczekać, kiedy posieje w donicach różnorodne kwiatki.
Trzeba się śpieszyć – aby zdążyły zakwitnąć tego lata.

Donice są ogromne, więc trzeba naładować w nie mnóstwo ziemi.
Aby sobie te mnóstwo ziemi zaoszczędzić – Indianka da na spód obornik aby prędzej te donice wypełnić.

Indianka ma klapki ogrodowe w kolorze nieba :) Lekkie, przewiewne, niebiańskie :) Niebiańsko lekko w nich stąpa po zielonej trawce :)

Dzisiaj tak ciepło, że tylko luźny biały podkoszulek i te klapki ma na sobie (majteczki też of course).

W takim lekkim rynsztunku dobrze się pracuje przy donicach i fantastycznie wysiewa kwiatuszki :)

Donice już dziurawe - dźgnięte ostrym nożem a otwory poszerzone śrubokrętem.
Wypełnione do połowy obornikiem. Teraz trzeba ziemi ukopać i uzupełnić górę :)