Pokazywanie postów oznaczonych etykietą siano. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą siano. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 23 kwietnia 2019

W dniu kradzieży koni pasza na gospodarstwie była









W dniu kradzieży moich koni na gospodarstwie znajdowała się pasza w ilości 4 i pół bele siana oraz kilkanascie worków zboża.

Były też lizawki solne.
Były także zamówione kostki siana od innego dostawcy

wtorek, 9 kwietnia 2019

Delaware w dniu 28.01.2019


Delaware, źrebię karmione przez Denver.
Foto z 28.01.2019 na ganku.

niedziela, 31 marca 2019

Siano przyjechało


Kupiłam kostki znakomitej jakości siana.
Zostało mi jeszcze siano w belach, ale dokupiłam w kostkach z innego źródła.

Moje obecne zapasy siana starczą do momentu otwarcia sezonu pastwiskowego.

piątek, 19 października 2018

Przyjechał transport siana


Moje konie, koza i owce zabezpieczone na zimę.
44 bele dobrej jakości, świetnie dosuszonej paszy. Brawo ja! ♥️

czwartek, 22 marca 2018

Udany dzień

Niezawodny gospodarz przywiózł kolejną partię paszy dla zwierzątków Indianki. Za paszę zapłaciła Indianka. Nie wójt Locman, nie rada gminy, nie GOPS Kowale Oleckie, żadna Giedrojć czy Kowalewska, nie inspektor Salamon, nie sędzia Borowski czy jakikolwiek inny uzurpator bezczelnie mieszający w pracy i życiu Indianki.

Paszy starczy do końca wiosny na pewno, a pewnie zostanie coś na następny rok. Jest i pasza objętościowa i treściwa. Indianka całkowicie zabezpieczyła swoje zwierzęta w paszę.

Zatkała też belami dostęp do dużego boxu Indiany i źrebaczka.
Dopóki Indiana nie zje siana zgromadzonego w środku, nie wyjdzie na wolność, czyli do końca wiosny 😀

Indiana nie jest zadowolona, ale za to jej tyłek jest bezpieczny od zbyt szybkiego krycia, a źrebiątko od przypadkowego stratowania przez kryjącego ogiera.

Indianka - najlepsza z hodowczyń 🙌

wtorek, 12 grudnia 2017

Operatywna Indianka kupiła paszę



Smakuje 😀

Paszy, a paszy 🙌

Zad pełny. Nie zagłodzony, jak kłamią zmówione urzędasy.

Operatywna Indianka kupiła kolejną partię paszy. Tym razem 20 bel lekko zakiszonej sianokiszonki. Kupiła z myślą o owcach i kozach, ale koniom też smakuje - bardziej niż ich siano. Już wbiły się w bele i wcinają 😊❤ 

Pod domem leży sterta drewna zwieziona  przy okazji traktora z przyczepą, z pola.

Bele na polu tak ustawione, by owce miały do nich łatwy dostęp. Konie depcząc miękki grunt wokół bel, miętoszą ziemię. Będzie łatwiej ją skopać na wiosnę by posiać szybciej warzywa. W koleinach po kołach traktora na łące, Indii posieje ogórki, cukinie i dynie 😊
Ku chwale Rancho! 😊

Spójrzcie na okrągły zad Dakoty!
Czy tak wygląda dupa zagłodzonego konia? Nie! Wniosek: weterynarz powiatowy w swojej opinii kłamie o zagłodzonych zwierzętach. 😒
Nie ma żadnych podstaw do zaboru zwierząt! 👊👊👊

Indianka troskliwa i gospodarna ❤


poniedziałek, 26 września 2016

Boli kręgosłup

Bele siana, które nie zmieściły się w stajni. Jeszcze trzeba nałożyć plandeki.


Słupy ogrodzeniowe. 


Gniazda kur ze świeżo wymienioną ściółką.
Indianka przyniosła im miękkie siano i starannie wymościła gniazda,
 kształtując wgłębienia.
Ściany i sufity kurnika niedawno wybielone.


Frytki z surówką pomidorową.


Przez ostatnie dni Indii nadmiernie forsowała swój kręgosłup w stajniach, kurniku i spiżarni, więc teraz stojąc nad piecem z trzema rondlami wypełnionymi udkami kurczaka, nagle usłyszała swój zbolały głos:
"Ale bolą mnie plery! :(("

No cóż, pchała, ustawiała i dopychała ciężkie bele siana, nosiła ciężkie kłody drewna, nosiła wiadra ze zbożem i je rozsypywała do pojemników różnych, nosiła słomę do kurnika i wiele drobnych rzeczy typu donice, doniczki i skrzynki. Kręgosłup ucierpiał. Chyba jutro nie wstanie z łóżka.

Kamyk chory i jej nie pomaga fizycznie. Wracając z Kętrzyna okazją miał 16 września 2016 kolejne dachowanie. Widzi podwójnie. Źle się czuje. Jest bardzo osłabiony. Przeniósł się ze stajni do domu, bo zrobiło się zimno i też miał problem by wejść na strych. Chodzi i marudzi, albo śpi. Ale zrobił chociaż porządne, konkretne zakupy.

Na obiad zrobił frytki, a Indianka do nich surówkę. Kurczaka Indianka piecze już na kolację i jutrzejszy obiad.

Lechia spracowana


sobota, 26 marca 2016

Idą święta...

Indianka zaś jak zwykle przede wszystkim o swych zwierzętach pamięta :)

Klacze Indianki z dniem dzisiejszym uzykały oficjalny status zwierząt towarzyszących.

Zatem nie wolno ich oddać do rzeźni, ani nie mogą być przedmiotem komorniczego zajęcia, ni urzędniczych, roszczeniowych spekulacji. 

Klacze Indianki są członkami jej rodziny.

Indianka

czwartek, 3 września 2015

Grunta pod zasiew zbóż i traw

Udostępnię grunta pod zasiew zbóż i traw w zamian za skoszenie trawy i zebranie oraz zwiezienie siana w tym roku, oraz w zamian za słomę i tonę zboża w kolejnych latach. Nawiążę stałą współpracę. Szczegóły współpracy do dogadania.
Tel. 511945226 gmina Kowale Oleckie
rajdy.konne(@)tlen.pl

Ziemia wypoczęta od lat, nie wyeksploatowana monokulturowo czyli żyzna, nie wymagająca ogromnych ilości kosztownych nawozów.
Pokryta od lat naturalnymi ekologicznymi łąkami.
Wolna od uciążliwych zobowiązań rolnośrodowiskowych czyli mozna co roku siac co sie chce, podsiewac trawy itp. zaleznie od potrzeb.
Działki które chcę udostępnić pod zasiewy to 4 i 5 klasa.
Część torfiasta, część gliniasta. Generalnie kwaśna.

Interesuje mnie też odchów cieląt na moim gospodarstwie.

Udostępnie jedną z dwóch obór w zamian za pomoc w jej remoncie.

wtorek, 4 listopada 2014

Siano na podwórku


Po zeszłotygodniowej walce o dostawę siana na rancho - szczęśliwie dojechało.
Niestety drogo, bo z daleka. Ok. 80 km siano jechało. Na miejscu w Kowalach Oleckich nie dało się zorganizować transportu, aby z wioski położonej stosunkowo niedaleko bo 12 km - przewieźć sianko na rancho do Indianki. Cóż - dobrze ze się dało przywieźć pasze z innego powiatu. Indianka kupiła jeden transport 20 sztuk bel wielkich, ciężkich po 130 cm średnica, a waga to chyba po pól tony, bo mocno zbite i zamówiła kolejny aby mieć full paszy i ściółki na zimę. Jeszcze potrzebna słoma z dowozem, póki co gorszej jakości bele siana pójdą na ściółkę, gdyż niestety i takie zostały Indiance wciśnięte pomiędzy dobre bele z dobrym sianem. Co najmniej jedna bela jest spleśniała. Tylko do ścielenia od biedy się nada, a była cholernie droga, bo 70 zł/sztukę :(

Niestety - trzeba jednak jechać za te granice i zarobić na swój własny sprzęt rolniczy - traktor i osprzęt czyli kosiarkę, zgrabiarkę, przewracarkę, kostkarkę, przyczepę i robić swoje, pachnące i zielonkawe sianko. Przydałoby się tez stare laki zaorać i posiać świeża trawę z koniczyna i innymi motylkowatymi. Jakby w okolicy był jaki uczciwy dzierżawca, to można by mu było ziemie oddać w dzierżawę i dzielić się plonami, ale wygląda na to, ze nikomu tu ziemia orna niepotrzebna.

Jeśli znajdzie się jaki uczciwy, odpowiedzialny opiekun do zwierząt Indianki - pojedzie. Inaczej nie będzie ryzykować.
Dziś się dowiedziała we wsi, ze Bolesław to kłamczuch. Ten rzekomy "jego kolega z Gdańska" to żaden jego kolega, lecz miejscowy mieszkaniec wioski Żydy, którego naciągnął na wożenie swojej dupy po wsi. Zresztą Indianka z tym mieszkańcem już dawniej gawędziła, ale gdy przyjechał w ubraniu motorowym na rancho Indianki z Bolesławem, to go nie poznała.
Bolesław nie pojechał na motorze do Gdańska czy do swojej mieściny czyli do Starogardu Gdańskiego, jak deklarował będąc u Indianki z motorzysta.
Bolesław najzwyczajniej w świecie wsadził swój tyłek w PKS i tak wybył ze wsi. Co prawda próbował mieszkańca Żyd naciągnąć na wiezienie go motorem do Tczewa, ale mu się ten numer nie udał. :)

Zanim wyjechał, zdążył nałgać we wsi, ze rzekomo przyjechał do Indianki tirem (buhahaa :))) - taksówką w nocy ledwo dotarł na rancho po asyście Indianki - inaczej by spal na dworcu w Ełku... :))))
i rzekomo przywiózł Indiance agregat prądotwórczy... Hmmm... ten który Indianka kupiła kilka tygodni temu i dostała go za pośrednictwem kuriera??? :)))) Bolesław okazał się człowiekiem z wybujałą fantazja. Ciekawe czemu tak kłamał? Może przymierzał się do kradzieży i sprzedania Indianki zielonego agregatu marki barracuda na wsi? To by miało sens - urabianie wieśniaków poprzez wmawianie im, ze agregat jest jego. Może chciał zapłacić agregatem Indianki za przewiezienie jego dupy do Starogardu Gdańskiego??? :))) Kurrrwa! Indianka musi bardziej uważać na te rozmaite łajzy, które pchają się na jej rancho.
Łachudrę do łachudry ciągnie. Indianka wie, kto fałszywie nastawił Bolesława przeciwko Indiance i kto go podwoził usłużnie na żwirówkę swoim autem. Łajzy zawsze się wyczuwają na kilometr i szybko potrafią się skumać.
Nie dziwi w tej sytuacji nerwowa reakcja Bolesława, gdy dowiedział się, ze Indianka wspomniała o nim na swoim blogu wcześniej. Wtedy pisała o nim w superlatywach. Widać sam wiedział, ze nie zasługuje na jej zaufanie, bo już wtedy planował coś nikczemnego i było mu bardzo nie na rękę, ze Indianka o nim pisze na swoim blogu...

Szczęście w nieszczęściu, ze pan Bolek wypierdzielił z Rancha ZANIM Indianka wyjechała do pracy za granice...
Dobrze, ze się szybko wydało, ile jest wart. Ufff... Trzeba wszystko dokładnie sprawdzić, czy czegoś ze sobą nie zapierdolił.
Plecaka i latarki tak czy inaczej nie zwrócił. Za to została jego piżama i portki. Być może potrzebował miejsce w torbie na coś z narzędzi Indianki? Już tak się kiedyś przydarzyło, ze inna łajza przed laty zostawiła swoje manele by wywieźć w swojej torbie Indianki pile spalinowa...

środa, 12 lutego 2014

Notatka pokontrolna


Na foto morze siana, a w nim skąpane konie. W dzień jedzą siano z beli, a w nocy zajadają siano wyłożone im we żłobach w stajni.
Poniżej wynik kontroli przeprowadzonej na rancho Indianki przez inspektora powiatowej weterynarii, Pana Kornela, z którym Indianka jest w stałym kontakcie emailowym i telefonicznym zwłaszcza odnośnie tropienia donosiciela-prześladowcy, który to nęka Indiankę poprzez Internet, smsy oraz poprzez napuszczanie kontroli weterynaryjnych na podstawie fałszywych pomówień. Wszystkie tropy prowadzą do Witolda Z. Jeśli nie on jest tym dupkiem, który na mnie doniósł - zostanie to sprostowane na tej stronie.
Obecnie zgłosiłam prześladowcę na policję i czekam na potwierdzenie naszych ustaleń co do tożsamości przestępcy.
Prześladowca dopuścił się przestępstwa z artykułu 190a. UPORCZYWE NĘKANIE - STALKING

Art. 190a. Uporczywe nękanie - stalking

§ 1. Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność,
podlega karze pozba­wienia wolności do lat 3.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto, podszywając się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego
Notatka Powiatowego Inspektora Weterynarii Pana Kornela.
"Podczas oględzin w gospodarstwie wysłuchałem wyjaśnień właścicielki oraz wykonałem zdjęcia budynków i pasz, którymi karmi zwierzęta (siano w zadowalającej ilości - wystarczającej, by zwierzęta nie cierpiały głodu; należy też uwzględnić fakt negocjowania przez właścicielkę kolejnych zakupów siana). Na prośbę udostępniono mi wgląd do budynku, w którym przebywają konie. Wewnątrz nie stwierdziłem rażących naruszeń – minimalne warunki dobrostanowe są zapewnione, upewniłem się że zwierzęta mają dostęp do wody (zwierzęta nie są utrzymywane na uwięzi, pojone do woli ze strumienia przepływającego przez posesję) i wykonałem zdjęcia uwzględniające warunki w jakich chowane są zwierzęta (sucha ściółka, zapewnione suche miejsce do leżenia dla zwierząt)."
Ta powyższa notatka dobitnie pokazuje, że donosiciel złożył donos na podstawie fałszywego pomówienia kierując się złą wolą, a jego celem było wyłącznie nękanie zapracowanej rolniczki co jest czynem karygodnym i Indianka dopilnuje, aby przestępca poniósł zasłużoną karę.
W międzyczasie Indianka znalazła dwóch dostawców świeżej paszy w okolicy. Duzi rolnicy. Jeden ma sianokiszonkę po 60zł i słomę po 37 zł bela, a także okresowo zboże mieszankę w dużych ilościach. Drugi ma 100 bel siana zeszłorocznego (2013r.) w przystępnej cenie 40 zł bela. Składowane pod dachem - także suche, dobrej jakości. Ma transport i może przywieźć dużo bel za jednym transportem. Wspaniale. Kamień z serca.
Rolnik ten ma 50 hektarów ziemi, a nie hoduje żadnych zwierząt, więc ma i będzie miał mnóstwo siana dla Indianki. Indianka się z nim wstępnie umówiła na dostawę siana w razie potrzeby. Póki co ma pełną paszarnię i nie ma miejsca na więcej bel, poza tym możliwe, że paszy starczy do lata, więc nie ma co trwonić pieniędzy, tym bardziej, że w tej chwili nie ma żadnych. Ma jaja na wymianę, ale ten rolnik ciut za daleko mieszka aby jechał z 3 belami siana. Latem kupi od tego rolnika siano świeżo zbelowane prosto z pola w większej ilości. 20-40 bel. Zależnie od ceny i jakości pokosu.
Rolnik ma dobre siano, ze słodkich łąk - sianych łąk z dużym wsiewem koniczyny, także super. Jak wszystko dobrze pójdzie - zostanie stałym dostawcą paszy dla zwierząt Indianki, a Indianka zaoszczędzi swe siły i czas na uprawy warzywne i grodzenie pastwisk oraz renowację siedliska w miarę skromnych swoich możliwości.
Bel na parterze niewiele się zmieści. Indianka ma strychy, a tam by pasowała kostka. Może się znajdzie uczciwy rolnik z kostkami siana dobrej jakości, to wtedy strychy nad stajniami byłyby pełne i jednocześnie ocieplałyby parter stajni. Indianka spróbuje ukosić też swojej trawy ile da rady tego lata i tym sianem luzem zapełni strychy, ewentualnie można kupić więcej bel i część rozwinąć i siano tam wrzucić na górę. Siano luzem lepiej dosycha i lepiej się przechowuje na strychach, ale bele są łatwe w załadunku i przemieszczaniu gdy się ma sprzęt do tego. Szybko można je załadować i przewieźć, a następnie poukładać w paszarni lub na podwórku.
Przydałaby się Indiance stodoła na składowanie większej ilości siana. Kiedyś tu była, ale spłonęła i tylko kamienie zostały. Póki nie ma stodoły - może bele sianokiszonki składować na podwórku w stogach. Bele sianokiszonki dla owiec i kóz są okay, a są owinięte folią, więc kosztowna stodoła niepotrzebna.


-->

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Pomalowane

Słupy olchowe w trakcie malowana drewnochronem.

Na koniec tego pracowitego dnia Indianka pomalowała dechę siedziska wozu konnego oraz dwa słupy ogrodzeniowe i trzy trzonki od narzędzi gospodarskich. Towarzyszyła jej wiernie suka Saba.

Świeżo pomalowane ręką Indianki słupy ogrodzeniowe i decha siedziska od wozu konnego,
a przy okazji orczyk od wozu i trzonki od narzędzi ogrodowych.

Siano zmarnowane. Niestety, nadaje się tylko na ściółkę. Konie go nie chcą jeść...
Zwiozła też kolejne 3 kopiaste taczki siana. Również w asyście Saby, która wybrała się na spacer wraz ze swoją Panią.

Już noc. Pora spać.

niedziela, 21 lipca 2013

Zbieranie siana


Uffff... Indianka chciała sobie zrobić dziś nietypowy, bardziej świąteczny dzień, ale pogoda za dobra aby ją zmarnować, to znaczy - nie pada, trochę wieje – postanowiła zebrać ile da rady siana. Większość siana zmarnowane, ale i tak musi je zebrać z pola. Chociaż na ściółkę. Zebrała z pola część wałków siana i przerzuciła je widłami bliżej drogi polnej. Uzbierała 4 płachty kopiaste siana i zaciągnęła je po trawiastej drodze polnej na wóz drabiniasty, który służy za suszarnię. 

Wóz wcześniej ściągnęła na łąkę z podwórka i próbowała go wciągnąć na szczyt łąki, by nim zwieźć to siano z pola, ale za ciężko jej było i nie dała rady go wciągnąć pod tę górę, więc ustawiła go na dole łąki i składa na nim siano by doschło, bo wóz jest przewiewny. Pochmurnie. Zanosi się na deszcz. Pora uszykować dwie plandeki aby nakryć siano na wozie. Trzeba będzie dorwać Indianę, zaprząc ją do tego wozu i wciągnąć wóz z sianem na górę, na siedlisko i rozładować. 


Nowy wóz drabiniasty do zwożenia siana z pola :)
Kto pomoże zaprząc konia? :))
Indianka myśli o zrobieniu stogów siana na polu i przykryciu ich płachtami. Przydałyby się stojaki pod te stogi, aby siano porządnie doschło od spodu. Trzeba będzie naciąć trochę gałęzi, albo poszukać te, które już są nacięte. Może coś w polu zostało.

Wóz drabiniasty cały załadowany kopiastym stogiem siana i przykryty niebieską plandeką. Dwie plandeki siana Indianka też zaciągnęła wprost do paszarni. Już późno, ale może jeszcze z jedną plandekę przyciągnie, zanim komary zaczną ciąć.


Przyciągnęła :)

czwartek, 11 lipca 2013

Cały dzień na dworzu - w szczerym polu!


Zgrabianie, kostkowanie, zwożenie. Połowa siana na strychu, druga połowa moknie w polu. Zepsuła się jedna część od kostkarki i nie dało rady wszystkiego zebrać przed deszczem. Oby ta partia siana co w polu nie zgniła i dała się uratować. Pierwsza partia siana okay, zielonkawa. Dobra pasza, dobrze dosuszona. Ekologiczne siano. Trawy, koniczyny, zioła. Smaczna i zdrowa pasza dla zwierząt Indianki.

Indianka nie tylko finansowała sianokosy, ale brała w nich czynny udział osobiście. Układała kostki na przyczepie. Kierowała także traktorem z przyczepą, na którą ładowano kostki siana. Fajna sprawa. Podobało się Indiance :) Mimo trudnego, górzystego i podmokłego terenu – nie wywaliła przyczepy ani nie utopiła traktora :)

Zwieźli też część drewna z pola pod dom. W sumie dwie przyczepy.

słowniczek:
“na dworzu” – regionalizm podlaski z okolic Siemiatycz

sobota, 29 września 2012

Ogłoszenia Rolne

Rolniku, chcesz coś sprzedać? - Zadzwoń, podyktuj co masz do sprzedania, w jakiej ilości, jakości i w jakiej cenie, a zamieszczę na mej stronie twoje ogłoszenie :) Może to być też sms. Możesz też nadać ogłoszenie poprzez komentarz pod tą stronką lub email: Creative Indianka (at) vp.pl
Podaj też gminę i wieś i czy oferujesz transport towaru pod adres odbiorcy. Jaki transport? Ile towaru na niego wchodzi?

tel. do nadawania ogłoszeń: 607507811

Ogłoszenia będą zamieszczane bezpłatnie. Stronka z ogłoszeniami ma na celu ułatwienie rolnikom handlu płodami rolnymi i zwierzętami oraz wymianę tychże płodów rolnych i zwierząt. Moja strona ma rocznie średnio około 100.000 wizyt, to zapewnia dużą oglądalność waszych ogłoszeń i daje realną szansę sprzedaży lub wymiany waszych płodów rolnych lub zwierząt. od 25 września 2011 roku do 25 września 2012 - moją witrynę wyświetlono na komputerach ponad 90.732 razy

OGŁOSZENIA ROLNE:

Kupię siano i słomę z dowozem na gospodarstwo, tel. 607507811, gm. Kowale Oleckie, okolice Sokółek, woj. warmińsko-mazurskie

Zamienię owies i ziemniaki w nowych workach 30kg na: drzewka owocowe, słomę, siano, kury, gęsi, kaczki, króliki, świnki, świnki wietnamskie, kozy, daniele, owce, marchew, cebulę. tel. 607507811, gm. Kowale Oleckie, okolice Sokółek, woj. warmińsko-mazurskie

Zamienię nowe, czyste białe worki zbożowe - zamienię na siano i słomę. tel. 607507811, gm. Kowale Oleckie, okolice Sokółek, woj. warmińsko-mazurskie