Pokazywanie postów oznaczonych etykietą siła robocza. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą siła robocza. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 25 maja 2009

Kopacze się zbuntowali

Nie chcą drzewek sadzić. Powiedzieli, że tylko wykopią małe dołki i się wysilać z wkopywaniem drzewek nie będą. No to im podziękowałam za pracę. Wąskie dołki to ja sobie też mogę wykopać szybciutko świdrem i bez dodatkowych kosztów i łaski. Wynajęłam dzisiaj ponownie leśny pług aby kopaczom ułatwić kopanie, bo stękali, że im ciężko kopać. Leśny pług zdarł darń i odwrócił ją do góry nogami. Spulchnił ziemię do głębokości 40 cm i na szerokość 15cm. Zostawił 50cm szerokości bruzdy wolne od darni. Ponadto spadł ulewny deszcz i ziemia zmiękła. Jest łatwiejsza w kopaniu. Teraz, gdy dołki lekko się kopie w tych bruzdach spulchnionych przez leśny pług - kopacze wydziwiają, że nie będą wkopywać drzewek, które im pod nos przynoszę i pomagam sadzić. Nie dość, że wykosztowałam się kilkaset złotych na pług leśny, to jeszcze łaskę mi robią, że dołki wykopią takie, aby się korzenie mieściły. Co za ćwoki jedne!

Kopacze wykopali za wąskie dołki, które ja muszę dodatkowo rozkopywać, żeby się korzeń drzewka zmieścił. To bez sensu. Strata moich pieniędzy, a roboty niewiele ubywa. Wybuliłam na pług leśny, bulę na kopaczy i jeszcze mam masę poprawiania po kopaczach i sama muszę drzewka wkopywać. Po grzyba mi taka pomoc. Już wolę świder zabrać na pole i sama w tych bruzdach szybciutko nawiercić wąskie dołki i sobie je potem dokopać - przynajmniej nie wydam już nic na kopaczy marudzących i dołki będę miała w try miga nawiercone bez stękania, że słońce, komary i kleszcze obłażą kopaczy. A świder i tak już mam. Zaoszczędzę na maruderach. Ot co. Tak zrobię. świderek to jest to :)