Przyjechał Kuncewicz z żoną i dwóch jego pracowników schroniska.
Zapytany, co tu robi, po co przyjechał, oświadczył, że dostał zlecenie od wójta Krzysztofa Locmana, na zabór moich piesków.
Zapytany, co tu robi, po co przyjechał, oświadczył, że dostał zlecenie od wójta Krzysztofa Locmana, na zabór moich piesków.