Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kozy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kozy. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 15 lutego 2022

Kasacja w sprawie owiec i kóz

Kasacja dotyczy sprawy owiec i kóz zrabowanych w 2018 roku jako żywe i zdrowe z mojego gospodarstwa, następnie doprowadzone przez wójta do zagłady.

Co to znaczy, że kasacja została przyjęta? Oznacza to, że są podstawy, aby wyrok w sprawie owiec i kóz unieważnić.

Izabella Redlarska
Hodowca Niezłomny
Rzecznik Praw Hodowcy

niedziela, 24 maja 2020

Warszawiacy wybrali niewłaściwego prezydenta

Gdyby Patryk Jaki został prezydentem Warszawy to sądzę, że kozy by żyły, przede wszystkim jednak nie dopuściłby do tak idiotycznego projektu jak trzymanie zwierząt na wyspie pozbawionej wody pitnej i paszy w okresie zimowym.

Ciekawa jestem jaka jest powierzchnia tej wyspy i czy został zachowany współczynnik DJP na hektar. Dla 60 kóz powinno być 6 hektarów pastwiska i łąki.

Osoba odpowiedzialna za projekt powinna być pociągnięta do odpowiedzialności, bo po pierwsze:
Czy ilość kóz sprowadzona na wyspę była dopasowana do powierzchni tej wyspy?

Po drugie:
Czy projekt zapewniał wodę pitną oraz paszę na okres zimowy i w jaki sposób pozyskiwano tę paszę?

Czy pracownik miał tę paszę przygotowywać sam na tej wyspie kosząc hektary wykaszarką I robiąc stogi siana? Czy miała być pasza na zimę sprowadzona z zewnątrz i w jaki sposób?

Za co Trzaskowski zapłacił prawie 100.000 zł???

Skoro dał zarosnietą trawą wyspę do darmowego wypasu, to na co roztrwonil 100.000 zł publicznych pieniędzy? Halo #NIK

Gdybym ja była prezydentem Warszawy to bym najpierw sprawdziła powierzchnię tej wyspy oraz co na niej rośnie - czy jest to jadalne i wystarczające dla kóz i na ile im to wystarczy, sprawdziłabym jakość wody wokół wyspy - czy nadaje się do picia, a w sytuacji wycieku szamba do Wisły - kozy bym z tej wyspy ewakuowała albo zapewniła im wodę pitną przywożoną beczkami.

Pracownik, który tam znajdował się powinien być normalnie zatrudniony i opłacany normalną stawką i jego zadaniem powinno być przygotowanie paszy na zimę: podzielenie wyspy na pastwisko i łąkę i wykoszenie łąki, przygotowanie stogów siana i odpowiednie zabezpieczenie żeby nie gniły oraz budowa odpowiedniej wiaty dla kóz na okres zimowy.
\
Nie znam sytuacji z bliska, ale wydaje mi się, że nic z tych rzeczy tam nie zostało wykonane i nie zostało zabezpieczone i nawet jeżeli umowa mówiła o tym, że odpowiedzialność leży cała po stronie właściciela to jednak teren został udostępniony przez Trzaskowskiego i on za ten projekt odpowiada, bo go zatwierdził, też jest za to odpowiedzialny co tam się stało, bo powinien to kontrolować, albo wysłać tam odpowiednie służby weterynaryjne do okresowej kontroli czy wszystko jest w porządku.

Jeśli jego projekt nie przewidział okresowej kontroli przez organ miasta Warszawy czy jakikolwiek inny organ to był to projekt wadliwy.

Sprowadził kozy na wyspę - żywe zwierzęta i nie sprawdzał co tam się dzieje, czy zwierzęta są prawidłowo zaopiekowane. To działo się na jego terenie i miał obowiązek sprawdzać czy kozy są w dobrej kondycji i prawidłowo zaopiekowane. Boże, co za głupota! Jak można tyle zwierząt zmarnować???

Izabella INDIANKA Redlarska








piątek, 12 kwietnia 2019

Nielegalny transport kozy



Złodzieje i oprawcy kozy, uprowadzili ją samochodem w bagażniku w głąb pola Naruszewicza. Nie uchylili bagażnika, by mogła oddychać. Kózka szarpała się w nim przerażona w ciemnościach i bez tlenu.
Próbowałam cierpiące zwierzątko uwolnić. Niestety, bagażnik był zamknięty na klucz.

piątek, 10 sierpnia 2018

Obejrzyj film „Konie lśniące jak złoto” w YouTube

Na filmie moje skarby 😊
Konie, owce, koza mleczna.
Wszystkie w świetnej kondycji, wybiegane, wypasione, zdrowe, czyli jak zwykle od 16 lat.

https://youtu.be/GE3zC_TtqsM


poniedziałek, 11 czerwca 2018

Owieczki i kózka ocalałe z grabieży

Ocalałe z grabieży w nocy 3 maja 2018 dwie owieczki rasy wrzosówka i kózka mleczna.


Kózka daje 3 litry mleka. Sama przychodzi, by ją wydoić. Pozostałe kózki, te ukradzione też by tyle dawały mleka, gdyby tu były. Przy takiej dużej ilości mleka koziego planowałam wznowić wyrób serów.

Miałam do ostrzyżenia 34 owce z pięknym, długim runem wielobarwnym.
Część runa owczego planowałam sprzedać, a z części wyrabiać kołdry na sprzedaż.

Fundacja Molosy Adopcje i wójt Locman pozbawili mnie środków do życia.

poniedziałek, 19 października 2015

Niedzielny kokoning

Niedzielny kokoning został przerwany krótką wycieczką z kozłem Pręgalem. Koziołek pojechał na występy gościnne do sąsiedniej wsi. Trafił w stadko ślicznych, zadbanych kózek i natychmiast zorganizował panienkom sex party :-) Panienki śmigały po całej koziarni, a jurny Pręgal za nimi pochrząkując i prychając lubieżnie. Zostanie z panienkami, aż je skutecznie pokryje, tj. około tygodnia.

Indianka wróciła szybko na swe włości by wznowić swe domowe czynności. Naniosła gałęzi. Napaliła w piecu. Ugotowała obiad. Usmażyła powidła. Nagrzała wielkie kotły wody. Wykąpała się w gorącej wodzie z ulubionym waniliowo-miodowym mleczkiem do kąpieli i umyła włosy kokosowym szamponem z odżywką. Pachnąca wanilią, miodem i kokosem owinęła się w wielki kąpielowy ręcznik i suszyła przy piecu głaszcząc swoją milutką kociarnię, która wiernie i ufnie ułożyła się pokotem wokół Indianki.

czwartek, 30 kwietnia 2015

Sprzedam koźlęta po mlecznych matkach

Sprzedam śliczne, młode, zdrowe koźlęta po bardzo mlecznych matkach (kolczyki do wykupienia).
Cena 300 zł/koźlę lub zamienię na inne zwierzęta, ale tylko zdrowe, dorodne i nie wybrakowane.

Sprzedam też czarującą, śliczną, tłuściutką i oswojoną pieszczochę kózkę miniaturkę o żadkim umaszczeniu - czarną z białymi skarpetkami. Unikat.
Idealna do małego zoo przy agroturystyce.
Cena: 700 zł lub zamiana na alpakę lub cieliczkę lub inne ciekawe zwierzę np. na daniela lub świnki rasy Mangalica.

tel. 607 507 811
Indianka

sobota, 8 listopada 2014

Dobra Gospodyni

Indianeczka po wysilkach dnia wczorajszego zdeczko odpoczela i razno zabrala sie za swoje zwierzeta i zapasy. Nozka jeszcze boli.

Indianka kustyka, ale powoli zagospodarowuje swoje zapasy. Doglada zwierzat. Odebrala porod od najwiekszej i najsympatyczniejszej owieczki jaka ma.

Zaprowadzila na pastwisko koze mame i jej kozlatko.
Koza ze smakiem skubie soczysta trawe i nabiera pelne wymiona mleka dla swojego kozlecia.

Indianka uwiazala na lace kozly by nie zaczepialy matki-kozy po porodzie.
Z tego samego powodu zabrala sie za baranki. Na razie pozakladala im obroze. Jeszcze ich nie wiaze, bo owca-matka odizolowana w swoim macierzynskim boxie, wiec nie ma takiej potrzeby.

Nakarmila konie, owce, kozy. Bardzo chetnie jedza te owsiana slome. Chetniej niz to drogie siano. Sloma jest super. Drobno pocieta, prawie jak sieczka. Swieza i pachnaca. Do skarmiania owsa i jako uzupelnienie trawy w sam raz. Takze dobrze zastepuje siano.

Urzadzila owieczce-matce bezpieczny box, gdzie nic nie wlezie i nie zezre przychowku. Poscielila sloma owsiana. Dala wiadro wody. Przyniosla siano. Owieczka spokojnie skubie slome i siano. Owca napila sie wody do syta. Na owies za wczesnie. Nie mozna podawac, bo straci mleko i przychowek padnie.

Indianka z ganku wniosla do domu pszenice i ziemniaki. Pszenice wsypala do kasty. Niech zboze oddycha. Sypnela do karmidel kurom do pelna. Niech dziubia i jaja niosa.

Ziemniaki przelozyla do wiader i kustykajac zniosla do piwnicy, gdzie im uszykowala kaste do ktorej wpierw na spod wsypala slome owsiana.
Rozwinela 3 bele slomy. Sznurek przyda sie do wyznaczania ogrodzenia.

Do swietlicy dzisiaj raczej nie pojdzie, bo jej sil nie starczy. Ma jeszcze wiele pism procesowych do przerobienia, ale jest chora i zmeczona, a przed nia dzis jeszcze wiele pracy na podworku, w piwnicy, kurniku i w kuchni. Nie da rady. Poza tym ogarnia ja wstret na mysl o pomarszczonej, zlosliwej gebie Krystyny i jej szykanach jakie z upodobaniem i bezkarnie stosuje wobec Indianki od dlugich miesiecy.

Poza tym ma byc wdrozony, nowy, negatywny regulamin, ktorego celem - zdaniem Indianki - ma byc utrudnienie jej swobodnego dostepu do internetu oraz sprzetu komputerowego zgromadzonego w punkcie PIAP i kawiarence internetowej. Z cala pewnoscia nowy wymysl utrudni jej swobodny dostep do internetu i odetnie ja od biezacego kontaktu ze swiatem. Utrudni to zarowno zmaganie sie ze sprawami sadowymi i administracyjnymi, wynajdywanie dostawcow pasz, jak tez poszukiwania uczciwego, rzetelnego opiekuna dla jej zwierzat w obliczu planowanego wyjazdu. Chyba o to tylko chodzi pomyslodawcy nowego regulaminu, aby utrudnic Indiance i tak juz trudne i ciezkie zycie.

Indianka miala dzis isc na spotkanie z kandydatem na wojta Panem Janem Prosinskim, ale praca i bol nogi oraz zmeczenie jej to skutecznie uniemozliwily. Jednak i tak na niego zaglosuje, gdyz rozmawiala z nim wczesniej i wydaje sie on jedynym przyzwoitym, uczciwym i otwartym na ludzi kandydatem. Indianka lubi ludzi uczciwych i przyjaznych, ludzkich. Jan wydaje sie byc w porzadku.
Na pewno by nie ograniczal dostepu do internetu. Skromny, mily czlowiek, ktory umie sluchac i slyszy. Jezdzi starym samochodem, a nie wozi dupy limuzyna z szoferem, jak np. kandydujacy na wojta Locman (czy to Zyd? - nazwisko wyglada na zydowskie).

Jan Prosinski umie sluchac, a tego daru brak zapatrzonej w siebie wojtowej Zukowskiej. Obecna wojt nie umie sluchac i nie slyszy co czlowiek do niej mowi. Wierci sie, kreci, przerywa wypowiedz petenta, wyglasza frazesy i konczy spotkanie splawiajac byle czym i byle jak. Indianka takiego lekcewazacego traktowania nie cierpi, dlatego przestala chodzic do niej na te jalowe i bezsensowne audiencje.

Ogolnie Indianka brzydzi sie pazernymi gnidami ktore pra po trupach do przodu, byle sie tylko nachapac cudzym kosztem i krzywda. Na takie na pewno nie zaglosuje.

Indianka ma po dziurki w nosie starej ekipy rzadzacej, ktorej brak wrazliwosci na drugiego czlowieka, a ktora twardo trzyma sie przy urzedniczych zlobach od lat. Nigdy nie wybaczy Locmanowi ni Zukowskiej wyrzadzonej jej i Satji krzywdy - zaboru jej psa do bezdusznego, brudnego schroniska.

Pora na swieza krew. Pora na Pana Jana Prosinskiego z Kowal Oleckich - kandydata z ramienia PiS.













piątek, 10 stycznia 2014

Przyjmę kozy do krycia

Biały, bezrożny kozioł saaneński Aramis zaprasza kózki do krycia.
Kozioł jest pięknym, ogromnym okazem swojej rasy - jedyny taki w całej Polsce.
Kozy saaneńskie to najbardziej mleczna rasa kóz. Córki Aramisa charakteryzują się znacznie zwiększoną mlecznością. Ta rasa w optymalnych warunkach na farmach w USA osiąga aż do 10 litrów mleka dziennie! - przy bardzo intensywnym karmieniu i starannej pielęgnacji.

Te kózki to HF wśród kóz. Serdecznie zapraszam do stanówki.
Cena nasienia kozła: 100zł. Miesięczny pobyt w pensjonacie: 150 zł zimą, 100 zł w sezonie pastwiskowym. Dzień pobytu: 6 zł.
Możliwość odchowu koźląt i młodych kóz.
Możliwość odkupienia koźlęcia po jego odkarmieniu przez matkę.
tel. 607507811

Oznaki rui u kóz:
  • zwiększona pobudliwość, niepokój
  • merdanie ogonkiem
  • intensywne meczenie
  • uniesiony ogon
Kozioł saaneński mości reproduktor Aramis zaprasza :)

czwartek, 9 stycznia 2014

Koza do krycia


Dziś dwie miłe i zarazem ciekawskie panie przywiozły do krycia kózkę Melanię – śliczną, białą, bezrożną kozę rasy saaneńskiej. Taka ładna koza zasługuje na najlepszego reproduktora. Taki w Polsce mieszka tylko jeden – bezrożny kozioł saaneński Aramis :) Kozioł mieszka na rancho Indianki.

Panie Eleonora i jej koleżanka Jagienka dziwiły się, że Indianka tak sama na swym rancho działa, bez męża czy jakiego pomocnika choćby dochodzącego.

Pani Eleonora wyraziła nawet troskę, czy Indianka aby przypadkiem nie zwariowała tak sama mieszkając 11 lat na farmie. “Nie.” – odrzekła krótko Indianka.

Po czym zabrały się do rozładowania kozy Melanii z auta. Otwarto klapę i oczom Indianki ukazała się koza odziana w dwa swetry! A może trzy??? Indianka zdębiała.

Zwróciła się do Eleonory: “I pani MNIE pyta czy JA nie zwariowałam??? :D A pani nie zwariowała??? Po co te swetry? Przecież to jest zwierzę. Tak nie można. Każde zwierzę naturalnie hodowane wytwarza zimową, gęstą i długą okrywę włosową która je chroni przez zimnem. Nakładając jej swetry osłabia pani jej naturalną zdolność ochronną. Koza tak ubierana nie wytwarza niezbędnej jej okrywy zimowej. Koza przez takie coś się wydelikaca i staje się bardziej podatna na choroby.”

Koza została z auta uwolniona. Połączyła się z zaciekawionym stadkiem kóz Indianki wypuszczonym dziś na spacer z racji ładnej pogody. Kozioł Aramis prawie natychmiast zainteresował się nowo przybyłą kozą. Wyczuł u kózki ruję i natychmiast ją bzyknął kilka razy, wywołując tym samym przestrach właścicielki kozy, która złapała Indiankę kurczowo za rękaw i nie puszczała.

“Myślę, że jest już pokryta, o ile jest w odpowiednim momencie rui. Dla pewności lepiej ją jednak zostawić przy koźle dłużej.” – rzekła Indianka.
“Jeśli koza jest w odpowiednim momencie rui to po pierwszym skoku już jest zapylona. Od dzisiaj można liczyć 5 miesięcy do wykoźlenia.” – dodała Indianka.

“Ale nie wyciągnął?” – niepokoiła się Eleonora.
“Wyciągnął”. – Odrzekła Indianka. Tylko nie było widać, bo ma chudego i długiego – jak cienka rurka. No, ale dla pewności niech zostanie jeszcze koza z miesiąc przy koźle. Jeśli teraz się nie pokryła, to podczas kolejnej rui kozioł już ją przypilnuje. Teraz nie wiem w jakiej fazie owulacji przyjechała – czy już na pewno gotowa do krycia. Sądzę, że tak, bo macha ogonkiem i daje kozłowi się ruchać, a sam kozioł natychmiast zareagował na jej ruję swoim kozłowym, typowym zachowaniem, czyli wywalił lubieżnie ozór i zaczął kozę pobudzać nim, a następnie wskoczył na nią kilkakrotnie kopulując.

Następnie panie udały się wraz z Indianką na kawę i herbatę do jej tipi.
Tipi jak to tipi – z braku funduszy nadal nie może być wyremontowane i jest jakie jest.
Panie ciekawskie zaczęły explorować sypialnię Indianki coraz bardziej się zapędzając. “Hola moje panie! No bez przesady! Zapraszam na herbatę.” – zawołała zbulwersowana Indianka.

Porozmawiały. Zaczęło się ściemniać. Panie odjechały, a Indianka pozamykała wszystkie zwierzęta w ich domkach. Jedna z kur – zaradna 5 letnia zielononóżka – ukryła się w żłobie w stajni, aby móc jutro rano swobodnie explorować podwórko i siedlisko. Ale nic z tego. Lisy grasują i jest podejrzenie, że jeden ma norę w jednym z budynków lub co najmniej często go odwiedza. Żaden drób nie może zostać na dworze na noc, bo to będzie jego ostatnia noc. Drób dawno nie wypuszczany na dwór z uwagi na groźbę lisa – cały szczęśliwy dziś był i ani myślał wracać do kurnika na noc, mimo, że już mocno zmierzchało. Indianka musiała prawie każdą kurę osobiście zagnać do kurnika lub zanieść.
Teraz pora na posiłek: placki owsiano-jęczmienne.

W międzyczasie przyjechało też kilka starych książek hodowlanych. Indianka w wolnych chwilach pogłębia i utrwala hodowlaną wiedzę.


czwartek, 12 września 2013

Przygarnę kozy :)

Przygarnę lub niedrogo kupię zdrowe kózki dla tego oto wspaniałego rasowego reproduktora oraz przyjmę do krycia zdrowe samice kozie.
Mości Kozioł Reproduktor mega mlecznej rasy saaneńskiej - imć Aramis.
Mości Reproduktor Imć Aramis - kozioł rasy saaneńskiej - mega mlecznej rasy kóz. Kozioł jak widać jest wielki jak cielak, spasiony jak świniak.
Samo zdrowie i super geny. Zapraszam kózki do krycia.
W rozliczeniu za krycie przyjmuję koźlęta.

Zdrowy i spasiony. Wypasany na bogatych w zioła łąkach Indianki :)
Nadto pragnę przygarnąć lub niedrogo zakupić kózki dla tego kawalera celem polepszenia walorów mlecznych spodziewanego przychówku i dzięki temu polepszenia walorów użytkowych populacji kóz w Polsce. Polska ma wspaniałe warunki do hodowli kóz zgodnej z naturą - czyste, nieskażone chemią przestrone, zielone łąki, ogromna nie spotykana w Zachodniej Europie bioróżnorodność w tym bogata flora umożliwiająca uzyskanie szczęśliwych, zdrowych zwierząt i takich jak one produktów pochodzenia zwierzęcego: zdrowego mleka, serów, jogurtów.

Kozioł ten, to jedyny taki wspaniały egzemplarz w Polsce. Trzeba go wykorzystywać póki jest dostępny. Także zapraszam!
Jestem także zainteresowana nabyciem kóz rasy waliserskiej i burskiej.
Serdecznie zapraszam do współpracy i wymiany doświadczeń hodowlanych oraz wymiany kóz.

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Kupię pszenicę, owies, kozy


Tak jak w tytule:
Indianka kupi 500 – 1000kg pszenicy
(najchętniej 500kg pszenicy i 500kg drobno zmielonej śruty/mąki pszennej na chleb),
500 – 1000kg owsa bez plew,
300kg ziemniaków – ilości zależnie od ceny.
Marchew paszową: 100kg – 300kg lub więcej zależnie od ceny.
Dostawa na podwórko mile widziana.

Indianka przyjmie lub niedrogo kupi młode kozy do krycia.
Indianka dysponuje super reproduktorem i chce go maksymalnie wykorzystać do poprawienia cech mlecznych kóz w swojej okolicy.

Mości Kozioł Reproduktor mega mlecznej rasy saaneńskiej imć Aramis ;)

Zaprasza kozy do krycia. Krycie kozłem rasowym super mlecznej rasy saaneńskiej tylko 60zł od kozy. Pozostawienie kozy w pensjonacie na miesiąc dla pewniejszego pokrycia: 60zł.

Kozy rasy saaneńskiej to najbardziej mleczne kozy na świecie. Czempionki świata dają do 10 litrów mleka dziennie i kosztują po kilka tysięcy dolarów!

Pełnorasowa koza saaneńska daje dziennie tyle mleka co niejedna krowa, a nawet więcej, gdyż krowy typowo mięsne dają niewiele mleka - nawet poniżej 10 litrów dziennie, np. ledwo 6 litrów. Krycie takim kozłem na pewno poprawi walory mleczne kóz urodzonych po tym pięknym, dorodnym reproduktorze. Gorąco polecam i zapraszam kozy na randkę z Aramisem :)

Oferty na: CreativeIndianka((@))vp.pl (usunąć nawiasy).
Tel. 607507811 (wcześnie rano lub późnym wieczorem)

wtorek, 13 sierpnia 2013

Dziewięć! :D


To był udany dzień! Owocny, pracowity, różnorodny i niosący zadowolenie i satysfakcję z efektów działań gospodarskich Indianki.


Odcinek  ogrodzenia między dębem a rzeczką - 9 słupów wkopane - tymi rękami! :D

Z prac siłowych – Indianka dała radę do dziś ukończyć wyznaczony sobie do wykonania odcinek ogrodzenia stałego. 9 masywnych słupów olchowych pięknie rudzieje na tle soczystozielonej trawy. Izolatory wkręcone. Teraz tylko drut rozciągnąć. Póki co, wisi tam rozwieszony sznurek elektryczny. Tak czy inaczej, sam fakt pojawienia się słupów i sznurka wzbudził respekt koni. Starannie omijają te słupy podejrzewając je o prąd. Niebawem i prąd tam będzie.

Fajnie, że dzisiaj popadało i było pochmurno oraz chłodno. Dzięki temu Indiance się dobrze kopało doły pod słupy. Wypuściła też drób na łąkę i miała na niego cały czas oko, bo choć część chaszczorów wycięła wczoraj wykaszarką, to jednak nadal sporo tam jeszcze jest – a to idealna kryjówka dla czającego się na drób lisa.

Sprzedała dziś pełną wytłaczankę jaj – 30 sztuk po 15zł. Niewiele to, ale lepszy rydz niż nic. Jaja coraz większe. Trafiają się średnie i duże. Niebawem trzeba będzie dokupić pszenicę dla kur.

Kury grzebią w glebie aż miło. Wygrzebują owady, larwy, dżdżownice, wyskubują nasiona.
Dobrze przegrzebana gleba będzie się nadawała do donic na przygotowanie rozsady.

Kury całe szczęśliwe na wybiegu. Grasowały aż miło. Grzebały zawzięcie w glebie w kilku miejscach oczyszczając ją z roślin i robali. Ta przegrzebana gleba przyda się Indiance do donic.

Kury też nosiły i zjadały żaby :) Wczoraj tak samo :) Jak bociany! :))) Walczyły o te żaby między sobą :)

A owce, kozy, konie i pies zbierały gruszeczki rozsypane pod wiekową gruszą. Indianka też sobie uzbierała pół wiaderka gruszeczek. Coś z nich zrobi. Dżem, albo kompot. Albo ciacho gruszkowe upiecze.

Może też dodać pokrojone owoce do płatków owsianych i zrobić sobie takie swojskie muesli :)
Poza tym tego dnia Indianka umyła okna w kurniku, zrobiła małe przemeblowanie w stajni.
Dzień się skończył. Indianka zadowolona z dnia i jego efektów. Drób pozamykany i dobrze strzeżony. Pora spać. Oby wszystko się dobrze chowało.

sobota, 29 września 2012

Ogłoszenia Rolne

Rolniku, chcesz coś sprzedać? - Zadzwoń, podyktuj co masz do sprzedania, w jakiej ilości, jakości i w jakiej cenie, a zamieszczę na mej stronie twoje ogłoszenie :) Może to być też sms. Możesz też nadać ogłoszenie poprzez komentarz pod tą stronką lub email: Creative Indianka (at) vp.pl
Podaj też gminę i wieś i czy oferujesz transport towaru pod adres odbiorcy. Jaki transport? Ile towaru na niego wchodzi?

tel. do nadawania ogłoszeń: 607507811

Ogłoszenia będą zamieszczane bezpłatnie. Stronka z ogłoszeniami ma na celu ułatwienie rolnikom handlu płodami rolnymi i zwierzętami oraz wymianę tychże płodów rolnych i zwierząt. Moja strona ma rocznie średnio około 100.000 wizyt, to zapewnia dużą oglądalność waszych ogłoszeń i daje realną szansę sprzedaży lub wymiany waszych płodów rolnych lub zwierząt. od 25 września 2011 roku do 25 września 2012 - moją witrynę wyświetlono na komputerach ponad 90.732 razy

OGŁOSZENIA ROLNE:

Kupię siano i słomę z dowozem na gospodarstwo, tel. 607507811, gm. Kowale Oleckie, okolice Sokółek, woj. warmińsko-mazurskie

Zamienię owies i ziemniaki w nowych workach 30kg na: drzewka owocowe, słomę, siano, kury, gęsi, kaczki, króliki, świnki, świnki wietnamskie, kozy, daniele, owce, marchew, cebulę. tel. 607507811, gm. Kowale Oleckie, okolice Sokółek, woj. warmińsko-mazurskie

Zamienię nowe, czyste białe worki zbożowe - zamienię na siano i słomę. tel. 607507811, gm. Kowale Oleckie, okolice Sokółek, woj. warmińsko-mazurskie

środa, 29 kwietnia 2009

Gee... how hungry I am!

Ale mnie ssie... o kurka wodna...Trzeba jakieś pożywne śniadanko zmontować.
śmieciarze już z rańca byli i próbowali otworzyć ledwo zapiankowane drzwi!
chwila moment i by zepsuli misterną robotę. Jak to trzeba uważać na ciołków?
Chwila nieuwagi i taki spsuje czyjąś pracę.
Kury wypuszczone - dziobią z upodobaniem trawkę. Klomb zabezpieczony częściowo siatką z beli siana. Trochę to słabe i się rwie, ale jakaś to zapora. Lepsza taka, niż żadna. 5 żonkili zakwitło i niech zakwitną pozostałe. Dzisiaj zakończę osłanianie rabaty przed kurami i kozami tą zwiewną pajęczynką.
Siatkę nareszcie dostałam. Wykorzystam ją gdzie indziej. Mam co grodzić.
W razie porwania pajenczynki, założę plastikową siatkę. Zostało mi jeszcze kilka kawałków zielonej siatki. Trzeba pozostałe cenne drzewa pozabezpieczać przed kozami-wandalami.
Karma dla kurczaków zamówiona. Powinnam dostać lada dzień. Jest na tyle ciepło, że warto by było kurczaczki na dwór wypuścić. Tylko muszę je dobrze zabezpieczyć. Zmontować im jakieś bezpieczne ogrodzonko.
Koniom i krowom, królikom - trzeba dać owsa.
Kozy i krowy wydoić. Ser nastawić. Mam co robić.