Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koty. Pokaż wszystkie posty

piątek, 26 kwietnia 2019

Darowizna kur i kotów

26.04.2019 Czukty, Rancho de Rebelle



OŚWIADCZENIE

Niniejszym oświadczam, iż z dniem 26 kwietnia 2019 roku,
darowuję wszystkie moje kury i koty dla Niemki Anji Weidner i przekazuję pod jej opiekę.

Izabella Redlarska

niedziela, 26 listopada 2017

Gdy sobota, to najbardziej smakuje potrawa z kota 😉

Ponieważ wczoraj była sobota,
 na kolację była potrawa ze świeżego kota 😀😉

sobota, 26 września 2015

Powrót na rancho

Indianka szczęśliwa była gdy wczoraj po długim i męczącym dniu w Olecku wróciła na swoje włości i znalazła się w swoim ukotowionym łóżku.

Dziś na zmianę krząta się w domku i wypoczywa przy mruczeniu kociąt.
Przyprowadziła też zawieruszoną owieczkę co zajęło sporo czasu.

Przeliczyła owce - wszystkie są. Zmęczona jest i niezbyt dobrze się czuje. Jednak zrobiła świeży serek z koziego mleka, budyń czekoladowy na kozim mleku, przegotowała czarny bez na sok, zrobiła obiad na kani. Zgliwiał już twaróg na ser topiony. Jutro go usmaży.

Dzień pochmurny, senny. I ona senna. Kozy wydojone. Kury nakarmione.
Jaja zebrane. W kuchni full ekologicznego żarcia własnej roboty.

Od Kamyka żadnych nowych wieści. Noc spędził bezpiecznie u dobrej znajomej w Olecku. Rano poszedł na miasto i słuch po nim zaginął.

Indianka ma nadzieję, że nie zrobi niczego głupiego i grzecznie wróci na farmę pod Sejnami. Gospodarz czeka. Może mu wybaczy tę karygodną niesubordynację?

niedziela, 2 sierpnia 2015

poniedziałek, 27 lipca 2015

Poznajcie Kremellę

Oto nowa ulubiona dzidzia Indianki - panienka Kremella :)
Prawda, że słodkie maleństwo? :)

A tam w tyle bohaterki drugiego planu :)
- ogonami pokazują co myślą na temat obraźliwych plotkarek z voltopiry.pl wylewających pomyje na Indiankę.

Pieprznięte dzidzie typu "Luna_s20" czy "budyń" - spadajcie na bambus banany prostować! :)
Nie wam pisać posty. Do tego trzeba mieć głowę i intelekt , a nie dynię wypełnioną trocinami.

"budyń", przestań ćpać, to nie bedziesz miała urojeń.
Gdzie ty widzialas u mnie szmaty zamiast drzwi do stajni?
Przed takimi narkomankami jak ty trzeba przestrzegać.
Mam nadzieję że nie prowadzisz jazd z dziećmi będąc naćpana?
A ty w swojej stajni masz szmaty czy drzwi?
Oh... nie masz stajni... strasznie mi ciebie szkoda dziadówo.
Pewnie sporo bulisz za pensjonat? 600-1200 zł miesięcznie?
Nie masz konia???... to chyba dlatego ci wątroba gnije że ja mam cztery? Nie masz koni, nie masz stajni... Nic nie osiągnęłaś. Niczego się nie dorobiłaś. Jesteś zerem.

"luna" - potrzebujesz psychologa aby cię oduczył złośliwości?
Taniej ci będzie przyjechać do mnie na odwyk.
Widły i wio do stajni obornik wywalać. Raz dwa się oduczysz ubliżania i uwladczania innym.
Moje konie bez zebów, niedozywione i odebrane? Ty pieprznięta jestes. Masz napierdolone w durnym, zjadliwym czerepie aź grubo.
Moje konie są zadbane, odkarmione, zdrowe i piękne.
To twoja habeta ledwo się na nogach trzyma.
Uwazaj aby ci jej schronisko nie zabrało za ewidentne zaniedbania chorego konia. 
Schronisko nie chce? To może rzeźnia się zlituje?
Po co konina ma się męczyć u takiej jadowitej żmiji?

Indianka

niedziela, 29 marca 2015

Coś chrupie w łóżku Indianki

Indianka pragnąc wyluzować się od przytłaczających zjawisk Matrixa i niektórych odpychających ludzi postanowiła obejrzeć lekkie móvie. Trafiła na komedię romantyczną pt. "Miłość po angielsku" z uroczą Kanadyjką Amy w roli głównej. Miejsce akcji - Londyn czyli ulubione miasto Indianki. Takie imprezowo-wyluzowane :-) Indianka też wyluzowała się ogladając film. Zrelaksowala się zapominajac o zmartwieniach. Powinna częściej oglądać lekkie i przyjemne filmy :-)
Zafascynowana zabawnym filmem nie zauważyła kiedy na łóżko wskoczyła kicia i... koźlątko :-)
Koźlątko uwaliło się na Indiance i chrupie zapamiętale to co zeżarło wcześniej w kuchni :-) Kicia spoczywa wyciągnięta w nogach. Tygrysia bardzo się zadomowiła u Indianki. Kamyk uwielbia Tygrysię.
W środę się z nią pożegnał czule. Pożegnał się też z Indianką namietnie. Bał się ją stracić. Chyba czuł co się stanie. Niepotrzebnie kupował alkohol dla tych idiotów z farmy krowiej w Gębalówce. Niepotrzebnie się upili i pobili. Oni tam dalej siedzą, a zapalczywe, nadgorliwe organa ścigania pozbawiły Kamyka wolności. Bez wyroku. Bez popełnienia zbrodni.
Ot tak, bo mogły. Najwyzsza pora zmienić to pedalskie bezprawie!
Najwyższa pora przywrócić Polakom ich prawa i wolnosci obywatelskie oraz godność. Uwolnić od zdegenerowanego pseudo prawa i jego wasali.
Wcześniej tego dnia Indianka zapamietale działała w stajni u koni przemeblowując to i owo. Pościeliła koniom. Wywaliła deski i cegły z okien, aby konie mogły ze stajni cieszyć się widokiem łąk i pól.
Już raczej mrozów ni śniegów nie będzie, więc konikom zimniej przez te swobodne otwory też nie będzie. Za to będą mogły obserwować cały teren wokół stajni :-)
Z łóżka nadal dochodzi intensywne chrupanie. Koźlątko żuje dalej :-)
Jaki piękny okaz. Jaka cudna śnieżnobiała okrywa zimowa malucha.
Fajny dzieciak :-) Oby tylko nie narobił na łóżko Indianki :-) :-) :-)