Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kłamstwa PRLu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kłamstwa PRLu. Pokaż wszystkie posty

piątek, 2 września 2016

Mordercy Polaków zmieniają swoje nazwiska od lat


Ustalanie prawdziwych nazwisk budowniczych komunizmu w Polsce, funkcjonariuszy bezpieki, prokuratorów, sędziów i katów jest niczym rozwiązywanie węzła gordyjskiego. Przykład? Akt oskarżenia w sprawie Fieldorfa, od początku do końca spreparowany i fałszywy, przygotowywała Helena Wolińska (1919-2008), a właściwie – Felicja (Fajga Mindla) Danielak – zbrodniarka stalinowska uczestnicząca w mordach sądowych.
Zmiana nazwiska na Wolińska jej nie wystarczyła, więc przybrała także nazwisko męża – Włodzimierza Brusa (1921-2007) – ekonomisty i wykładowcy akademickiego (był promotorem Heleny Łuczywo z domu Chaber), który sam... zmienił nazwisko. Włodzimierz Brus naprawdę nazywał się Beniamin Zylberberg albo Zylberberger i pochodził z rodziny żydowskiej. A takich przypadków są dziesiątki. Wszystkich nie znamy do dziś.
Karolina Gruc - Kiedy UB aresztowało Danusię Siedzikównkę „Inkę”, miała tylko siedemnaście lat. Drobna, szczupła dziewczyna została potraktowana przez ubeków z wyjątkowym bestialstwem. Strażniczka gdańskiego więzienia UB o imieniu Sabina, znana z ludzkiego traktowania więźniarek, opowiadała, że dziewczynę ubecy rozbierali do naga, że do jej celi przyprowadzali żony, siostry i narzeczone tych, którzy zginęli w akcjach przeciwko oddziałom „Łupaszki”, mówiąc im, że „krwawa Inka” osobiście zabijała ich mężów, narzeczonych i braci. Można sobie tylko wyobrazić, jak traktowały one dziewczynę. Wiemy, że ubecy torturowali kobiety na równi z mężczyznami. Ponurą tajemnicą więzień bezpieki pozostaje natomiast, ile kobiet zostało podczas przesłuchań zgwałconych, ale jest bardzo prawdopodobne, że było ich bardzo wiele. Jakkolwiek trudno to przyjąć do wiadomości, jest prawdopodobne, że spotkało to także „Inkę”. Wiemy natomiast, że praktycznie wszyscy ubecy uniknęli kar adekwatnych do swoich zbrodni, a część z nich po prostu rozpłynęła się w powietrzu. Sztandarowym przykładem ich bezkarności jest właśnie sprawa „Inki”.






czwartek, 20 sierpnia 2015

Śpiączki Indianki

Są coraz bardziej uciążliwe. Musi walczyczyć z tą nasilającą się niedoczynnością tarczycy. Coraz bardziej śpiąca. Śpiąca Indianka. Jednak się nie poddaje. Postanowiła ponownie wdrożyć w działanie metodę małych kroczków. Nawet bardzo małych kroczków. Robić chociaż troszeczkę z tego co sobie zaplanowała. Posprząta szkła na podwórku. Wygrabi plac przed stajnią. Sprzątnie kuchnię. Umyje zdobyte karafki i butelki. Poszuka farby do szkła i octu. Namaluje coś ładnego. Nigdy nie ma na to czasu, a lata lecą. Pora odkurzyć swoje hobby.