Pokazywanie postów oznaczonych etykietą hodowla koni. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą hodowla koni. Pokaż wszystkie posty

sobota, 8 września 2018

Moje malowane konie na wrześniowym pastwisku - film


Moje konie na pastwisku w systemie chowu otwartego,
czyli 24 godziny na pastwisku ze swobodnym dostępem do wodopoju.

https://youtu.be/iGSKZHJytSU

czwartek, 31 maja 2018

Wody ci u mnie dostatek :)

Nie ma mowy o odwodnieniu owiec i kóz na mojej farmie. Nie istnieje tutaj pojęcie "nie podawania wody zwierzętom" bo woda jest non stop podana w naturalnych zbiornikach licznie występujących na moim Rancho.

piątek, 27 kwietnia 2018

Dam w dzierżawę 4 konie na Mazurach 🆕

Hodowla koni małopolskich Rancho de Rebelle wydzierżawi konie na Mazurach, w północno wschodniej Polsce. Dzierżawa na miejscu, bez możliwości przeniesienia.

Moje Rancho znajduje się na Mazurach, w okolicach Olecka, Gołdapii i Ełku.
20 km od Olecka, 30 km od Gołdapi, 45 km od Ełku, 130 km od Białegostoku,
250 km od Warszawy.

Posiadam 6 koni, w tym 4 dorosłe:
3 klacze małopolskie
1 ogier arabski
2 źrebięta szlachetnej półkrwi w typie małopolskim (gniady), arabskim (kasztan) po gniadym arabie i matkach gniadosrokatych małopolkach - źrebięta do sprzedania.

Wszystkie 4 konie dorosłe były lonżowane, prowadzane w ręku, przyjęły siodło.
Z tego dwie klacze były jeżdżone we wszystkich chodach na lonży i w terenie.
Konie wymagają starannego ułożenia, ale są chętne do pracy.
Są spokojne, zrównoważone, wybiegane, umięśnione, odważne, odczulone na zwierzęta gospodarskie i dzikie. Mają mocne, zdrowe i czyste kopyta. 
Śmiało wchodzą do wody. 

Posiadam 11 hektarów pięknego, urozmaiconego, pagórkowatego terenu do jazdy.
Teren jest ogrodzony siatką i pastuchem elektrycznym.
Mam tu naturalne przeszkody: rzeczkę, stawy, zadrzewienia.
Teren bardzo piękny, malowniczy, w ustronnym miejscu kilometr za wsią.
Mnóstwo przestrzeni. Całodobowa opieka i nadzór nad końmi.
Dojazd drogą żwirową. Możliwość ustawienia namiotu i przyczepy campingowej na ogrodzonym terenie. Ewentualność udostępnienia drewnianego ganku. 

Możliwość rozpalenia ogniska. Na miejscu duży ogród z ogrodoterapią.
Możliwość wzięcia udziału w ćwiczeniach jogi.
Na zamówienie: masaż przez wykwalifikowanego, doświadczonego masażystę.
Możliwość nauki języka angielskiego i niemieckiego.

Moje piękne, dzielne konie wydzierżawię bezpłatnie dla osoby o udokumentowanych umiejętnościach jeździeckich.
Szczegóły dzierżawy do ustalenia.

Tel.511945226 Indianka (Izabella Redlarska)
rancho(@)interia.eu (usuń nawias z e-maila)

Rancho de Rebelle
Czukty 1
19-420 Kowale Oleckie
Warmińsko-Mazurskie
Polska


środa, 18 kwietnia 2018

Drohiczyn de Rebelle 💗💗💗




Moje śliczności 💗💗💗



😘😘😘 Moje źrebiątko :) 😍😍😍💗💗💗😎😎😎
Indianka - najlepsza z hodowczyń 💪💪💪

środa, 28 marca 2018

Wzrost i rozwój źrebiąt


Przyszła wartość użytkowa konia- a więc jego zdrowie, wytrzymałość, odporność, dzielność, płodność, cechy charakteru - uzależnione są w dużej mierze od następujących czynników: klimatu - wysokości n.p.m., związanego z tym ciśnienia, wilgotności, nasłonecznienia i temperatury, wietrzności, zasobności gleby.

Niższe ciśnienie (typowe dla terenów górskich) zmusza młody organizm do intensywniejszego oddychania, a więc zwiększenia pojemności klatki piersiowej. Konie hodowane w tych warunkach oznaczają się doskonałą jakością tkanki kostnej. Na nizinach konie charakteryzują się mniejszą pojemnością klatki piersiowej i większą masą, tkanka kostna jest mniej zbita a róg kopytowy gorszy. Czynnikiem wpływającym pozytywnie na wzrost i rozwój młodego organizmu są umiarkowane wiatry, które hartują źrebięta fizycznie i psychicznie. Niskie temperatury przy obfitym żywieniu wpływają na kształtowanie się koni o potężnym tułowiu, głębokiej klatce piersiowej, krótkiej szyi, krótkich nogach, grubej skórze i gęstej pokrywie włosowej. Zbyt wysoka temperatura (szczególnie przy chowie alkierzowym) wydelikaca organizm i czyni konia mało odpornym. Natomiast różnice temperatury w ciągu doby (np. na pustyni, gdzie dni są gorące a noce chłodne) zwiększają odporność. Duży wpływ na wzrost i rozwój młodego organizmu ma światło słoneczne; jego brak może być przyczyną niedorozwoju i krzywicy.

Również gleba- ze względu na roślinność, która na niej rośnie- ma wpływ na rozwój źrebiąt, szczególnie istotna jest zasobność w fosforan wapnia. Na glebach ubogich w fosforan wapnia rosną konie drobnokościste i gorzej umięśnione. Na terenach o glebie przepuszczalnej, lekkiej hoduje się konie o konstytucji „suchej”, na glebach ciężkich, zasobnych hoduje się konie o konstytucji limfatycznej.










  • prawidłowego wychowu młodzieży i warunków środowiskowych stworzonych przez człowieka a więc: żywienia, warunków zoohigieniczych pomieszczeń, ruchu, zabiegów pielęgnacyjnych, wdrożenia do pracy- treningu oraz kompetencji obsługi, czyli umiejętności przyzwyczajania człowieka do swojej obecności. W żywieniu zasadnicze znaczenie mają: ogólny poziom żywienia, właściwe dozowanie paszy w różnych okresach wzrostu, rodzaj i postać skarmianej paszy. Nadmierne żywienie (zwłaszcza paszami węglowodanowymi ) powoduje zatuczenie, niedostateczny rozwój mięśni, obniżenie sprawności układów krążenia i oddechowego. Ruch w wychowie młodych organizmów jest podstawowym warunkiem prawidłowego rozwoju wszystkich układów i aparatu ruchowego a więc wydolności i wytrzymałości dorosłego osobnika.
  • odpowiednia opieka i postępowanie ze źrebakami - człowiek powinien postępować że źrebakami łagodnie, cierpliwie ale stanowczo. Odpowiedni codzienny kontakt z obsługą może wyrobić u źrebaka pożądany nawyk posłuszeństwa. Reakcje pozytywne należy nagradzać, negatywne- karać natychmiast po przewinieniu. Do cech charakteru konia przywiązuje się coraz więcej wagi, dlatego osoby zatrudnione przy wychowie źrebiąt powinny oznaczać się wyjątkowym doświadczeniem i zrównoważeniem.



  • W procesie wychowu źrebiąt używa się określenia „wzrost” czyli zwiększenie objętości i masy ciała i „rozwój”, które obejmuje wszystkie zmiany, zarówno ilościowe jak i jakościowe, będące wynikiem przeobrażeń i zróżnicowania tkanek i narządów zarodka wyspecjalizowanych w wykonywaniu określonych czynności. Rozwój osobniczy dzieli się na fazy:


  • rozwoju przedzarodkowego (preembrionalnego)- czyli tworzenia się komórek płciowych. Jest to okres, do którego świadomy hodowca przywiązuje wielka wagę. Prawidłowe przygotowanie zarówno klaczy jak i ogiera (żywienie, pielęgnacja, stan zdrowotny układu rozrodczego i narządów rodnych) do sezonu rozrodczego daje większą pewność skutecznego zaźrebienia i lepszych warunków rozwoju płodu
  • rozwoju zarodkowego (embrionalnego), który trwa od rozpoczęcia podziału zapłodnionej komórki jajowej do chwili przyjścia źrebięcia na świat. Wpływu przebiegu ciąży i przygotowania klaczy do porodu na kondycję noworodka nie można przecenić. Opieka nad klaczą źrebną jest tematem tak ważnym, że wymaga osobnego opracowania
  • rozwoju pozazarodkowego (postembrionalnego), który trwa od chwili urodzenia aż do śmierci.

  • się wyższą zawartością suchej masy, białka ogólnego i tłuszczu a mniejszą laktozy. Charakteryzuje się dużą zawartością związków mineralnych a szczególnie wapnia, fosforu, potasu i trochę niższe sodu. Zawiera również składniki ‚które mają ochronne działanie miejscowe na przewód pokarmowy źrebięcia .Najważniejsze znaczenie mają zawarte w siarze immunoglobuliny (szczególnie IgG i IgA) Wydzielanie siary i absorpcja immunoglobin siarowych przez organizm źrebięcia kończą się około 12 godziny po porodzie. Źrebięta, które nie pobrały w pierwszych godzinach życia (najlepiej do 8 godziny życia) odpowiedniej ilości siary (co najmniej 1 litr) narażone są na infekcje .


  • Mleko klaczy jest bardziej wodniste niż mleko krowie zasobniejsze w cukier -zawiera mniej suchej masy, tłuszczu i popiołu ‚jest bogatsze w związki żelaza. Ze względu na skład białka mleko klaczy należy do typu albuminowego. Czasami klacz nie chce (np. po przebytym szoku poporodowym) lub nie może (brak mleka, zapalenie gruczołu mlekowego, konflikt serologiczny) karmić źrebaka. Wtedy konieczne jest karmienie „sztuczne”. Jeżeli jest to możliwe siarę klaczy-matki należy zdoić i podać źrebakowi przez sondę (można również podać dożylnie surowice klaczy lub w ostateczności podać siarę bydlęcą. W znaczących hodowlach zamraża się siarę i podaje się źrebiętom dożylnie przez dłuższy czas. Jeżeli nie znajdzie się „mamki” stosuje się pokarmy zastępujące mleko matki. Może to być: mleko innej klaczy, pokarmy sporządzone na bazie mleka krowiego lub koziego (które jest smaczne i dobrze tolerowane przez źrebaki),sztuczne preparaty mleko zastępcze dla źrebiąt (lub cieląt) lub odżywki dla niemowląt. Czasami jednak wypicie siary jest dla źrebaka niebezpieczne i może skończyć się jego śmiercią. Dzieje się tak na skutek konfliktu serologicznego, którego zewnętrzne objawy znane są pod nazwa hemolitycznej choroby źrebiąt, żółtaczki hemolitycznej lub izoerytrolizy neonatalnej i są wynikiem niezgodności miedzy genotypem matki a genotypem płodu. Częstość występowania żółtaczki hemolitycznej u źrebiąt oceniana jest na ok. 1% i nie stwierdzono dotychczas wyraźnej predyspozycji rasowej. Choroba spowodowana jest przejściem czerwonych ciałek krwi (antygenów) płodu do krwioobiegu matki co powoduje wytworzenie przeciwciał przeciwko erytrocytom płodu. Przeciwciała te po porodzie pojawiają się w siarze i jeżeli dostana się do organizmu źrebaka mogą spowodować hemolizę krwi. Źrebak wygląda początkowo zdrowo, ale pozostawione przy matce po wypiciu siary, zaczyna wykazywać objawy żółtaczki w ciągu 12-48 godzin. U chorych źrebiąt w ciężkich przypadkach występuje ostra anemia hemolityczna, w przypadkach podostrych - hemoglobinuria oraz zaburzenia sercowo-naczyniowe. Zauważalnymi objawami dla hodowców są żółtawe zabarwienie twardówki oka i ospałość. Słabe nasilenie opisanych wyżej objawów często jest przyczyną zlej diagnozy a więc nie ustalenia pewnej liczby upadków źrebiąt. Konflikt (podobnie jak u ludzi) objawia się dopiero po 2-giej i dalszych ciążach. Konfliktowi można zapobiegać w następujący sposób:

  • w przypadku już istniejącej ciąży należy zbadać miano przeciwciał w surowicy krwi klaczy i w razie „niebezpieczeństwa” źrebaka natychmiast po porodzie odsadzić od matki
  • przeprowadzić całkowitą (lub częściową) transfuzję krwi
  • znając genotypy wszystkich osobników danej populacji wskazać „konfliktowe” kojarzenia im ich unikać.

  • czas podniesienia głowy po porodzie, co następuje prawie natychmiast po wypchnięciu płodu z dróg rodnych;
  • czas przyjęcia pozycji leżenia na mostku, co udaje się noworodkowi z reguły kilka minut później;
  • czas podjęcia pierwszej próby wstania- tu przedział czasowy waha się od kilkunastu do kilkudziesięciu minut po porodzie. Najpóźniej powinno to nastąpić do 120 minuty;
  • czas pierwszego efektywnego stania, przy czym duże znaczenie ma to, czy źrebię jest silne i od razu jest w stanie utrzymać się na nogach;
  • czas pierwszego ssania, zależy w dużej mierze od poprzedniego parametru. Źrebię szuka wymienia praktycznie od chwili pewnego trzymania się na nogach. Jednak nie powinno to nastąpić później niż do 180 minuty;
  • czas wydalenia smółki i moczu- z badań własnych wynika, że pierwszy kał źrebięta wydalają z reguły tuż po pierwszym pobraniu siary, natomiast wydalenie moczu następuje powyżej szóstej godziny po porodzie;



    • mała masa ciała,
    • nieproporcjonalnie duża głowa,
    • krótka, jedwabista sierść oraz miękkie małżowiny uszne,
    • błony śluzowe koloru czerwonego.



  • do 3-4 miesiąca życia obserwuje się b. Intensywny wzrost i przyrost masy ciała ( po 20-30 kg miesięcznie)
  • między 5 a 7 miesiącem życia u źrebiąt rozwijających się „normalnie „obserwuje się pewien okres zastoju, natomiast silniej rozwijają się osobniki słabsze między 7 a 8 miesiącem życia obserwuje się ponownie wzmożony rozwój zrebiat

    • noworodek - osesek (sysak) od urodzenia do odsadzenia od matki (ok.6 miesięcy)
    • odsadek - od odsadzenia do końca roku kalendarzowego
    • roczniak - z dniem 1 stycznia następnego roku kalendarzowego (bez względu na liczbę miesięcy życia)
    • dwulatek - z dniem kolejnego 1-go stycznia
    • trzylatek - z dniem kolejnego 1-go stycznie





  • Czas wyźrebień jest dla hodowcy najważniejszy, najtrudniejszy a równocześnie najciekawszy. To czas oczekiwania na wynik pracy hodowlanej, trafnego doboru par do rozpłodu i 11- miesięcznej opieki nad źrebną klaczą.
    Rozwój pozazarodkowy dzieli się na 4 okresy: przebudowy, przejściowy, dojrzewania i dojrzałości.
    Okres przebudowy organizmu trwa od urodzenia do 2-3 miesiąca życia. Rozwija się wydatnie masa ciała, tułów rośnie wzdłuż i wszerz, znacznie wzrasta wysokość w kłębie. Przejście z okresu płodowego w pozapłodowy jest dla źrebaka dużym stresem ponieważ zmienia dotychczasowe środowisko z bezpiecznego wnętrza macicy, która chroni płód przed urazami, gdzie panuje stała temperatura, stale dostarczany jest tlen i substancje odżywcze na zupełnie inne ‚do którego noworodek musi się natychmiast zaadaptować. W nowych warunkach źrebię zaczyna samodzielnie oddychać, zaczynają funkcjonować układy: oddechowy i krążenia, rozpoczyna pracę przewód pokarmowy; młody organizm musi bronić się przed skokami temperatury i zetknięciem z różnymi drobnoustrojami. W momencie urodzenia źrebięta maja przeciętnie 1/10 do 1/12 ciężaru nieźrebnej matki. W pierwszych dwóch godzinach po urodzeniu na skutek wysychania sierści i skory oraz utraty ciepła ciężar noworodka spada o 1,2% (ogierki ) do 1,4% (klaczki). W czwartej godzinie po urodzeniu waga się wyrównuje. Ciężar źrebiąt po urodzeniu zależy od: wieku, stopnia rozwoju fizjologicznego i żywotności klaczy. Źrebięta półkrwi ważą średnio od. 50kg do 80kg. Ciężar źrebiąt przy urodzeniu zależy również od długości ciąży. Przy długości ciąży klaczy półkrwi trwających 311-330 dni noworodki ważyły 51,6kg, przy ciąży 321-350 dniowej noworodki ważyły 51,6kg przy ciąży 351-370 dniowej ciężar źrebiąt przy urodzeniu wynosił średnio 66,1kg Podwojenie ciężaru ciała źrebiąt ras półkrwi następuje między 33 a 43 dniem życia ‚źrebiąt ras pełnej krwi angielskiej na początku 3-go miesiąca życia. W początkowym okresie ma miejsce bardzo szybki przyrost dzienny od 1,2kg do 1,5kg. Na 1kg przyrostu masy ciała potrzebuje ok.10 l mleka. Klacze półkrwi wydzielają dziennie 10-12. Mleka (klacze ras ciężkich 15-20 l). Najważniejszym ‚pierwszym pokarmem oseska jest siara. Pobranie jej uruchamia działalność przewodu pokarmowego i pozwala na wydalenie pierwszego kału tzw. „smółki”. Siara klaczy w porównaniu do mleka oznacza Siara klaczy w porównaniu do mleka oznacza się wyższą zawartością suchej masy, białka ogólnego i tłuszczu a mniejszą laktozy. Charakteryzuje się dużą zawartością związków mineralnych a szczególnie wapnia, fosforu, potasu i trochę niższe sodu. Zawiera również składniki ‚które mają ochronne działanie miejscowe na przewód pokarmowy źrebięcia .Najważniejsze znaczenie mają zawarte w siarze immunoglobuliny (szczególnie IgG i IgA) Wydzielanie siary i absorpcja immunoglobin siarowych przez organizm źrebięcia kończą się około 12 godziny po porodzie. Źrebięta, które nie pobrały w pierwszych godzinach życia (najlepiej do 8 godziny życia) odpowiedniej ilości siary (co najmniej 1 litr) narażone są na infekcje .

  • Poziom tych przeciwciał spada po 24-36 godzinach a błona śluzowa jelit źrebięcia przepuszcza przeciwciała przez 24-30 godzin. Około 9-10 dnia życia u źrebiąt występuje biegunka spowodowana „rują poźebięcą” klaczy i zmianą składu mleka (tzw „ostre mleko”). Oceny źrebięcia można dokonać już w kilka minut po porodzie, wykorzystując zmodyfikowany system oceny, oparty na skali APGAR, stosowanej u ludzkich noworodków (Tab. 1)

    tab. 1
    Dużo bardziej szczegółową metodę zaproponowała grupa badaczy z Uniwersytetu w Giessen: prof.Hartwig Boestedt, dr Rainer Hospes i dr Kerstin Herfen. Uwzględnili szereg parametrów, podając jednocześnie zakres punktacji, która decyduje o zakwalifikowaniu źrebięcia jako zdrowego lub jako wymagającego opieki weterynaryjnej.


  • .

    tab. 2
    Praktyka hodowlana wymaga jednak dużo prostszych i bardziej czytelnych metod oceny stanu źrebięcia po porodzie. Na szczególną uwagę zasługują tu następujące parametry i ich przedziały czasowe:

  • Odchylenia od tych parametrów mogą świadczyć o zagrożeniu zdrowia noworodka. Schorzenia u źrebiąt nie są tak widoczne jak u koni dorosłych, mają jednak przebieg bardziej gwałtowny. Dlatego też należy możliwie szybko wychwycić zmiany w ich zachowaniu, by jak najprędzej podjąć leczenie. Gdy objawy są już bardzo wyraźne może być za późno. Najczęściej występującym zaburzeniem zdrowia jest zatrzymanie smółki, na które źrebięta są bardzo podatne jak rzadko które z noworodków zwierząt gospodarskich. Objawia się to u nich parciem, napinaniem się. Bezskuteczne próby wydalenia kału wywołują u źrebięcia niepokój. Problemy te występują najczęściej u tych źrebiąt, które zbyt późno pobrały siarę. Niepokojącymi objawami, świadczącymi o zaburzeniach zdrowia mogą też być: osłabienie, zmniejszenie apetytu aż po zanikanie odruchu ssania, dłuższe przebywanie w pozycji bocznej leżącej, obniżona lub podwyższona temperatura ciała, przekrwienie błon śluzowych. Kłopoty układu oddechowego mogą się manifestować poprzez nieregularny rytm oddychania. W fazie początkowej, trwającej 2-3 minuty, oddechy są głębsze i występują częściej, a później następuje jednominutowa faza bezdechu, po której źrebię „łapie” powietrze. Taki stan wymaga już zastosowania elementów intensywnej terapii. Noworodek narażony jest również na infekcję jelit i żołądka, co manifestuje się brakiem apetytu, biegunką, morzyskiem, gromadzeniem gazów w jelitach oraz zwiększoną liczbą uderzeń serca (powyżej 120 na minutę). O zainfekowaniu kikuta pępowiny może świadczyć podwyższona ciepłota tej okolicy oraz zwiększona ilość wydzielin, choć schorzenie to może przebiegać bez wyraźnych objawów zewnętrznych.
    Dość często spotykanym schorzeniem, trapiącym źrebięta, jest przykurcz ścięgien zginaczy - najczęściej dotyczy kończyn przednich i objawia się ich zgięciem w obrębie stawu pęcinowego.

  • Należy zwrócić uwagę na czas trwania ciąży. Przenoszenie ciąży ponad 365 dni może być wynikiem niedożywienia lub niedotlenienia płodu. Znacznie bardziej zagrożone od płodów przenoszonych są jednak wcześniaki, czyli urodzone poniżej 320 dnia i źrebięta niedojrzałe. Wskazywać na to może:
    Okres przejściowy - trwa od 3 do 8 miesiąca życia. Źrebię zaczyna się przystosowywać się do samodzielnego bytowania. Wskaźniki kliniczne (podobnie jak w pierwszym okresie) obniżają się :obniża się ciepłota cala, zwalnia się tętno, zmniejsza liczba oddechów na minutę, zaznacza się spadek hemoglobiny i erytrocytów. Rozwój źrebiąt w poszczególnych miesiącach jest nieregularny:



  • Okres dojrzewania - trwa od 6 do 18 miesiąca życia .W tym okresie zaznacza się intensywny przyrost obwodu klatki piersiowej ‚wysokości w kłębie i długości tułowia .W pierwszych miesiącach życia źrebaka intensywnie rosną kości głowy i kręgosłupa, kości obręczy barkowej i miednicy. Intensywnie przyrastają również kości kończyn: łopatkowa, udowa, ramieniowa, promieniowa i piszczelowa. W związku ze wzrostem i rozwojem kośćca oraz mineralizacją kości bardzo ważne jest w tym okresie żywienie - szczególnie dodatek soli mineralnych i witamin. Nienadążanie mineralizacji kości za jej wzrostem może doprowadzić do anormalnego rozwoju kości ze wszystkimi tego następstwami .Źrebięta ras szlachetnych są bardzie „wrażliwe” na niedobory żywieniowe niż źrebięta ras zimnokrwistych czy prymitywnych. Szczególnie te ostatnie charakteryzują się zdolnością kompensacji wzrostu i rozwoju a więc lepszymi ‚intensywniejszymi przyrostami w sprzyjających warunkach .Istnieje również pewna różnica we wzroście kości i ich mineralizacji między źrebiętami ras gorącokrwistych i prymitywnych . Zróżnicowany jest również okres kostnienia poszczególnych kości - w 9 miesiącu życia kostnieją nasady kości kończyn (k. pęcinowa i koronowa), w 12 miesiącu łopatka i kości śródręcza i kości śródstopia .Najdłużej kostnieją kręgosłup i żebra. Pierwszy rok wychowu źrebiąt jest najtrudniejszy i najkosztowniejszy. Klaczki i ogierki powinny być utrzymywane w osobnych grupach; jeżeli ogierki nie rokują nadziei na osobniki hodowlane ‚powinny być kastrowanekastrowane

    Okres dojrzałości - większość ras koni kończy rozwój fizyczny w wieku ok.5 lat, choć oczywiście są rasy wcześniej lub później dojrzewające. Wczesność dojrzewania zależy od szybkości wzrostu, rzadziej od momentu jego zakończenia. Często konie wcześniej dogrzewające, lecz wolno rosnące, kończą swój rozwój równocześnie z końmi ras późno dojrzewających lecz szybko rosnących. Wczesne dojrzewanie jest ściśle związane z odmiennym wykorzystaniem paszy-szybciej zwiększa się ilość komórek tkanki łącznej i podnosi zawartość wody. Niekorzystne warunki środowiskowe wpływają najbardziej na rozwój narządów i tkanek, które w określonym momencie wykazują największą intensywność wzrostu.
    W praktyce hodowlanej przyjęto następujące określenie źrebiąt w zależności od wieku:

    Bibliografia:
    • Cholewinski G. Żółtaczka hemolityczna u źrebięcia - nieskuteczna terapia
    • Mat. Konf .Aktualne kierunki użytkowania koni. Kraków ‚2001
    • Lietz W.: Intensywna pomoc dla źrebiąt. Koń Polski 3,1997
    • Łojek J., Łojek A., Stojanowska A., Wiszowaty K.: Badania nad zachowaniem źrebiąt pełnej krwi angielskiej w ciągu sześciu godzin po porodzie. Zeszyty Naukowe; PTZ, 68. 2000
    • Max A.: Zaburzenia oddechowe u nowo narodzonych źrebiąt; Mag. Wet.; vol.12, nr 80/ 2003;
    • Pawlak M., Doroz M., Odchów osieroconych źrebiąt, Med.Wet.54 (11)1998
    • Tischner M.,Allen W.R.:Wpływ klaczy-matki na rozwój źrebiąt i wielkość dorosłych koni ; Med.Wet.,56 (5), 2000
    • Tishner M.: Zaburzenia zdrowia i pierwsza pomoc źrebiętom w okresie neonatalnym; Medycyna Weterynaryjna 51 (10) 1995.
    • Wnuk A.: Cechy zachowania się rodzicielskiego a wyniki odchowu młodych zwierząt. Przegląd Hodowlany 5/,1995.
    Magdalena Zubehoer
    dr Anna Nowicka-Posluszna
    Katedra Hodowli Koni Akademia Rolnicza w Poznaniu

    http://hij.com.pl/wzrost-i-rozwoj-zrebiat/

    czwartek, 22 marca 2018

    Zasady pojenia koni


    Koń potrzebuje stosunkowo dużych ilości wody do trawienia i przemiany materii. Ilość ta zależy od zawartości suchej masy w dawce pokarmowej. Można przyjąć, że koń pobiera ma l kg spożytej suchej masy 2—3 l wody. W jednakowych warunkach młode zwierzęta potrzebują więcej wody na jednostkę masy ciała niż zwierzęta dorosłe. Źrebięta piją 2—4 razy więcej wody w stosunku do wagi ciała od sztuk dorosłych. Dlatego też źrebiętom również w okresie ssania należy zapewnić dostęp do wody od pierwszych dni życia. Odsadki zależnie od rasy i masy ciała potrzebują 4,5—8 l wody na dobę, roczniaki 12—30 l, dwulatki 16—35 l, trzylatki 30—40 l. Bezpośrednim skutkiem ograniczenia dawki wody jest, zmniejszenie spożycia i wykorzystania paszy, a przez to zahamowanie wzrostu.

    Zapotrzebowanie wody przez konia roboczego zależy od wielu czynników, przeciętnie można przyjąć, iż wynosi ono podczas pracy średniej 7—13 l. na 100 kg m.c. konia, a w pracy ciężkiej 8—15 l. Zwłaszcza dużo wody potrzebują klacze karmiące — około 10 l na 100 kg m.c.

    Konie sportowe ‘należy poić do woli, lecz na 2—3 godziny przed gonitwą lub konkursem, ponieważ pobrana woda stanowi dodatkowy balast, a poza tym .nagromadzona w jelicie ślepym działa w sposób mechaniczny na przeponę.

    W czasie pracy należy poić konie na pół godziny przed jej zakończeniem, a także w miarę możności przed każdorazowym karmieniem. Co prawda woda nie rozcieńcza pobranej karmy, przepływa bowiem przy ściance żołądka,, jednak znane są wypadki, kiedy po nakarmieniu koma owsem, jęczmieniem, bobikiem, żytem wcześniejsze niż po 1,5 godz. pojenie spowodowało morzysko. Niebezpieczne jest również pojenie zimną wodą koni zgrzanych i przemęczonych, może to bowiem być przyczyną ochwatu. Bardzo ważne jest zapewnienie zwierzętom wody pitnej o odpowiedniej temperaturze, tj. 10—12C dla koni dorosłych i ok. 16C dla źrebiąt, oczywiście z uwzględnieniem temperatury zewnętrznej. Konie chętniej piją wodę nieco chłodniejszą niż bydło. Jednak zbyt zimna woda może wywołać morzysko, u klaczy poronienie, a u młodzieży reumatyzm. Jednocześnie zwierzęta zmuszone są w tym przypadku do zużywania znacznej ilości ciepła z organizmu na ogrzanie tej wody do temperatury ciała.

    Konie należy zawsze poić wodą świeżą.

    Przyjemny smak i orzeźwiające działanie wody zależy od ilości rozpuszczonych w niej soli mineralnych i pochłoniętych przez .nią gazów. Wodę miękką, ubogą w sole mineralne konie piją niechętnie. Woda dla koni dorosłych, jak i dla źrebiąt powinna mieć ogólną twardość około 10 stopni, z dopuszczalną górną granicą do 15 — dla koni dorosłych i do 12 stopni — dla źrebiąt i młodzieży. Woda deszczowa jest do pojenia nieodpowiednia, ponieważ brak w niej wszelkich substancji mineralnych. Również, jak podaje Olbrycht (1955), woda zbyt twarda, zawierająca dużo składników mineralnych, nie jest odpowiednia dla koni w treningu.

    Z drugiej strony w centrum treningu koni wyścigowych w Newmarket i Kentacky. gdzie woda jest mocno wapienna, poi się komie wodą na pół zmieszaną z deszczówką, a niektórzy trenerzy poją tylko deszczówką. Sławny trener angielski Persse (1940) twierdzi, że gdy zmieniono deszczówkę ma wodę wodociągową lub ze studni, pogorszył się wygląd koni i postępy w treningu. Natomiast po powrocie do pojenia deszczówką konie poprawiły się w ciągu tygodnia, i to bardzo znacznie. Z tego faktu nie należy jednak wnioskować, że pojenie deszczówką jest wskazane wszędzie; można stosować tylko tam, gdzie woda jest zbyt twarda. Wody opadowe zawierają znaczne ilości gazów, zwłaszcza azotu, tlenu i dwutlenku węgla, który nadaje wodzie odczyn kwaśny, co pozbawia ją właściwego smaku.

    Konie są bardzo wrażliwe na smak wody i jej zapach, nawet wtedy, gdy są bardzo spragnione.

    Do chwili obecnej mię opracowano specjalnych norm zoohigienicznych wody pitnej. Woda przeznaczona do pojenia zwierząt swą jakością nie może odbiegać od ogólnie przyjętych norm dla wody przeznaczonej dla ludzi.

    Woda do picia powinna być przezroczysta, bez zapachu i smaku oraz dostatecznie miękka,, nie może zawierać substancji trujących, a zawartość substancji szkodliwych dla zdrowia nie może przekraczać dopuszczalnych ilości. Nie może być zanieczyszczona ściekami, zawierać drobnoustrojów chorobotwórczych, pasożytów i ich form rozwojowych, zawartość drobnoustrojów powinna być ograniczona. Jakość wody w sensie sanitarno-higienicznym zależy nie tylko od pochodzenia, lecz i od jakości zbiorników i źródeł wody, od obudowania i ich konserwacji, od urządzeń czerpalnych oraz od jakości poideł i sposobu pojenia. Ocenę wody przeprowadza się na podstawie opisu miejsca pobrania oraz wyników badań laboratoryjnych.

    Według Erysmana woda pitna powinna odpowiadać następującym warunkom: sucha pozostałość po odparowaniu poniżej 500 mg/l, w tym tlenku wapnia (CaO) i tlenku magnezu (MgO) łącznie — poniżej 200 mg/l, MgO nie więcej niż 50 mg/l, chloru poniżej 30 mg/l, siarczanów w przeliczeniu na kwas siarkowy poniżej 80 mg/l, azotanów w przeliczeniu na kwas azotowy poniżej 40 mg/l, azotynów i amoniaku najwyżej ślady. Utlenialność 3 mg O3 na litr, twardość ogólna w stopniach poniżej 20.

    Woda do picia nie powinna zawierać: ołowiu, miedzi, arsenu — można jednak uznać za zdatną do picia wodę, jeżeli zawiera: ołowiu najwyżej 0,05 mg/l, fluoru l mg/l, miedzi do 3 mg/l, cynku 5 mg/l, związków fenolowych w przeliczeniu na czysty fenol — najwyżej 0,001 mg/l, chloru czynnego (woda wodociągowa) — nie więcej niż 0,1 mg/l. Wody ubogie w jod zawierają go l mg/l, a bogate — powyżej 10 mg/l. W wodach górskich Jodu się nie stwierdza. Twardość wody oznacza się bądź w stopniach, bądź w miligramorównoważinikach (milivale) Jonów wapnia i magnezu w litrze wody. W Polsce obowiązują stopnie niemieckie (10 mg CaO na litr) czyli 0,3566 mval. Woda o stopniu twardości: 0,5, czyli O—1,78 mval — jest b. miękka; 5—10 (1,78—3,57 mval) — miękka; 10—15 (3,57—5,35 mval) — średnio twarda, 15—20 (5,35—71,3 mval) — dość twarda; 20—30 (7,13—10,7 mval) — twarda i powyżej 30 stopni — bardzo twarda.

    W badaniach bakteriologicznych wody pitnej specjalną uwagę zwraca się na oznaczenie ilości drobnoustrojów z grupy pałeczki okrężnicy (Bacterium coli), które przyjęto za wskaźnik zanieczyszczenia wody. Miano (indeks) coli jest to najmniejsza (wyrażona w mililitrach) objętość wody, w której stwierdza się jeszcze pałeczkę okrężnicy. Polskie przepisy sanitarne dopuszczają w wodzie pobieranej ze studni m. coli == == 10, a w wodzie dostarczanej centralnym wodociągiem m. coli == 50, dobra woda pitna powinna mieć m. coli równe 100.

    Rączkiewicz i Budzyński (1975) przeprowadzili badania dotyczące zmian jakościowych wody zachodzących w poidłach indywidualnych i grupowych koni w stajni w okresie zimowym. Stwierdzono zmiany poszczególnych wskaźników fizykochemicznych i bakteriologicznych wody w miarę upływu czasu. Np. amoniak w badanej wodzie wodociągowej nie został stwierdzony, wykryto go jednak natychmiast po napełnieniu poidła w ilości 0,7 mg/l i obserwowano systematyczny wzrost do 1,3 mg/l po l godz.; 2,7 mg/l po 6 godz. i do 5,5 mg/l po 24 godzinach. Wartości te znacznie przekraczają dopuszczalne stężenie amoniaku w wodzie. Także ilość flory bakteryjnej w wodzie przetrzymywanej w poidłach przekraczała znacznie dopuszczalne normy. Znacznym zmianom ulegało także miano coli,

    Z przeprowadzonych badań wynika, iż możliwe jest przetrzymywanie wody w stajni nawet w ciągu 24 godzin w wiadrach, jednak powinny one być szczelnie przykryte. W innym przypadku wydaje się, że lepiej Jest poić konie wodą nieco zimniejszą, ale zupełnie świeżą i czystą niż odstaną (cieplejszą), która łatwo może być zanieczyszczona.


    http://sciaga.pl/tekst/2628-3-zasady_pojenia_koni

    Indianka wyleczyła arabiątko 💗💗💗


    Źrebiątko zdrowe 💗
    Hasa żywiołowo z dużym przyśpieszeniem po obszernym boxie.
    Jednak rano był śnieg i przymrozek, wobec czego Indianka uznała, że bezpieczniej będzie krótkowłosego, szlachetnego malucha zamknąć w boxie.

    Także oczywiście ze względu na pobudzonego ogiera i klacz gwałtownie reagującą na zbliżanie się do źrebiątka pozostałych koni.

    Klacz i maluch w boxie mają spokój i mnóstwo siana. I tak ma być.
    Na razie tu będą trzymane. Co najmniej do zakończenia leczenia źrebaczka czyli podawania zaordynowanych leków i zagojenia się klaczy po porodzie oraz ostatecznego odejścia zimy, czyli niskich temperatur, śniegu i mroźnego wiatru.

    Skoro są te fajne, wielofunkcyjne bele, trzeba je optymalnie wykorzystać.😎

    Nie ma co ryzykować zapalenia płuc u źrebaczka.
    Indiance jeszcze się źrebak w zimnym marcu nie rodził. Lepiej na małego uważać. Licho nie śpi.

    W stajni jest cieplej, zaciszniej, a i świeżego powietrza i kontaktu fizycznego i wzrokowego z innymi końmi nie brakuje.

    Dar oo

    Źrebiątko ma wszystkie cechy konia arabskiego, ojciec jest arabem czystej krwi z pochodzeniem janowskim, zatem w opinii Indianki to ogierek arabski. Oczywiście może wyrosnąć na dużego araba, gdyż matka jest klaczą małopolską dużo większą od ojca źrebiątka.

    Dziś szósty dzień życia źrebiątka. Ma się dobrze. Rośnie w oczach.
    Rano dostał antybiotyk i lekarstwo. Tym razem Indianka poprosiła Niemkę o przytrzymanie źrebaczka, bo na widok igły ucieka i wierzga.

    Brunhilda spisała się znakomicie. Poinstruowana przez Indiankę, złapała łobuza dokładnie tak jak trzeba. Nie mógł się wyrwać. Indianka spokojnie zrobiła maluchowi zastrzyk domięśniowy w zadek. Dzisiaj za pierwszym podejściem.

    Następnie korzystając z tej dogodnej sytuacji, iż malec był unieruchomiony w żelaznym uścisku mocarnej Brunhildy, Indii wstrzyknęła mu do pyska lekarstwo. Dziś rano rozpuściła proszek w dwóch strzykawkach wody.

    Zatem tylko dwa razy musiała mu wstrzykiwać lekarstwo do pyska. Wygodnie i sprawnie podawanie leku przeszło. Nic nie wypluł i wszystko połknął. Biegunki Indianka nie widziała dziś, ale kupczenia też nie, więc lepiej podawać lek. Źrebaczek powinien wyjść z biegunki w ciągu kilku dni, może szybciej. Kondycyjnie jest coraz silniejszy. Zrobił się też bardziej rezolutny. Dokazuje 😀

    Mama dostała do stajni mnóstwo nowego siana oraz dokarmiania jest owsem dwa razy dziennie. Wiadro wody rano wypiła. Niebawem kolejne dostanie.


    Udany dzień

    Niezawodny gospodarz przywiózł kolejną partię paszy dla zwierzątków Indianki. Za paszę zapłaciła Indianka. Nie wójt Locman, nie rada gminy, nie GOPS Kowale Oleckie, żadna Giedrojć czy Kowalewska, nie inspektor Salamon, nie sędzia Borowski czy jakikolwiek inny uzurpator bezczelnie mieszający w pracy i życiu Indianki.

    Paszy starczy do końca wiosny na pewno, a pewnie zostanie coś na następny rok. Jest i pasza objętościowa i treściwa. Indianka całkowicie zabezpieczyła swoje zwierzęta w paszę.

    Zatkała też belami dostęp do dużego boxu Indiany i źrebaczka.
    Dopóki Indiana nie zje siana zgromadzonego w środku, nie wyjdzie na wolność, czyli do końca wiosny 😀

    Indiana nie jest zadowolona, ale za to jej tyłek jest bezpieczny od zbyt szybkiego krycia, a źrebiątko od przypadkowego stratowania przez kryjącego ogiera.

    Indianka - najlepsza z hodowczyń 🙌

    środa, 21 marca 2018

    Słońce leczy i krzepi

    Klacz wyprowadziła źrebiątko na łąkę i oboje zażywają kąpieli słonecznych.
    Indianka zaniepokojona zimnym wiatrem skonsultowała się z lekarzem weterynarii, czy aby nie byłoby lepiej zamknąć malucha w stajni, ale zaprzeczył. Zgodził się z Indianką,  iż ruch na otwartej przestrzeni i przygrzewające Słońce pobudzi funkcje życiowe organizmu, przyśpieszy proces zdrowienia i wzmocni malucha.

    Zresztą dzidziuś nie ma kataru ni kaszlu, a od wczoraj wizualnie nabrał wigoru i krzepy. Coraz pewniej się rusza. Podbiega. Bryka. Zawzięcie ssie matkę. Widać też, że mu się podoba na dworze.

    Indianka wyczerpana fizycznie i psychicznie po wczorajszym dniu i dzisiejszej walce poległa w łóżku w którym ma zamiar odzyskać siły do wieczora, by podać kolejną porcję białego proszku.

    Oksytetracyklina podana

    Oj była walka! Źrebak na widok strzykawki z roztworem specyfiku dał nura za klacz.
    Tym razem nie dał się powalić i twardo stawiał opór. Indianka proszek rozpuściła w wodzie i strzykawką wstrzyknęła mu do pyska. Strzykawka za mała, więc 4,5 razy musiała ją napełniać. Piąty raz do połowy.
    Przy każdej wstrzykiwanej do pyska zawartości strzykawki, źrebak stawiał opór. Ciut wypluł. Większość połknął. Przed ostatnią strzykawką uciekł na dwór i już nie dał się podejść.

    Następna walka wieczorem. Znów antybiotyk i rozpuszczony proszek.
    Tym razem Indianka dopadnie go, gdy będzie leżał i zrobi gęstszy roztwór aby nie szarpać się z pięcioma wstrzyknięciami specyfiku, lecz z góra dwoma.

    Indianka zrobiła zastrzyk

    Nie cierpi zastrzyków co najmniej tak bardzo jak zwierzęta, ale za czwartym podejściem wcisnęła antybiotyk.

    Wpierw były trzy próby na stojąco. Dziobnęła źrebaka tak jak ją poinstruowali weterynarze w Olecku, ale źrebię wyrwało się brykając kopytami w twarz.

    Wciągnęła go do stajni. Matka weszła za nim. Indianka zagrodziła wyjście i niecierpliwie czekała aż mały położy się. Mały od wczoraj nabrał wigoru i ciała, ale nie widziała by kupczył, więc założyła, że mimo wszystko pewnie nadal ma biegunkę i zdecydowała mu wcisnąć antybiotyk.

    Źrebiątko nie położyło się tylko zaczęło biegać po boxie brykając w stronę igły.
    Indianka odłożyła strzykawkę i powaliła konika na grubą, miękką ściółkę, złapała strzykawkę i przydusiła wierzgającego szkraba. Wbiła w pośladek igłę i z trudem wcisnęła antybiotyk. Strzykawka się przy tym ukruszyła, słabe uszy pompki się połamały, ale cały lek w ciele źrebaczka się znalazł. Teraz pora na biały proszek do pyska. Nie będzie łatwo!

    wtorek, 20 marca 2018

    Wyczerpana, ale przywiozła antybiotyki

    Indianka jest wyczerpana jazdą na rowerze do Olecka i z powrotem, razem to około 40 km.
    O 21.oo dotarła ledwo żywa do domu.

    Jest skonana i nie jest w stanie od razu zrobić zastrzyku, tym bardziej, że dawno zastrzyków nie robiła i boi się, że nie trafi jak trzeba, a bardziej, że źrebak jej się wyrwie.

    Jutro rano mu ten zastrzyk zrobi. Teraz musi odpocząć. Jak będzie w stanie, to zajrzy jeszcze tej nocy do stajni i sprawdzi jak źrebiątko się czuje i może spróbuje go tą igłą dziabnąć jeszcze tej nocy. Ma dostać w pośladek, w mięsień.

    Rano wybierając się do Olecka by kupić antybiotyki, bała się, że policja olecka ją porwie i wywiezie do zakładu psychiatrycznego. W końcu po to jej założyli tę sprawę - by pozbawić jej wolności i dobrać się do jej inwentarza i majątku.

    Na wszelki wypadek zadzwoniła do swego pełnomocnika z urzędu, by zainterweniował w jej sprawie, bo źrebak wymaga całodobowego nadzoru i ona nie zgadza się być gdziekolwiek wywożona. Niestety nie chciał pomóc.

    Gdy nalegała, adwokat z urzędu szokująco powiedział, że napisze list do sędziego, aby sędzia odebrał jej zwierzęta, gdy poprosiła adwokata by ją bronił przed wywiezieniem do zakładu psychiatrycznego. To wróg, a nie obrońca! Bardzo się zdenerwowała. Rozpłakała się. Zapłakana pojechała do miasta po antybiotyki, bo weterynarz powiedział, że nie może przyjechać osobiście by dać zastrzyk. Autobusu już nie było, więc wyciągnęła zakurzony rower z magazynu i go umyła, a następnie ruszyła w długą i męczącą drogę. Wróciła w nocy absolutnie skonana.

    poniedziałek, 19 marca 2018

    Źrebiątko i niebezpieczna biegunka

    Źrebaczek ma się coraz lepiej, ale biegunka dokucza. Co prawda już pewnie stoi na nogach, ma dobrą równowagę i synchronizację ruchów, bryka i podskakuje, ale utrzymująca się biegunka na pewno go osłabia. Jutro trzeba się skonsultować z weterynarzem (takim prawdziwym co leczy zwierzęta na codzień, a nie z inspektorem Salamonem co złośliwie trolluje Indianki gospodarstwo). Nie wiadomo jak tej biegunce zaradzić.

    Może być przekarmienie, bo matka duża i bardzo mleczna, a źrebaczek mniejszy niż zazwyczaj i być może za dużo pije mleka, ale nie ma pewności czy to nie jakiś wirus czy bakteria, bo późno napił się siary i może coś złapał zanim się uodpornił. Indianka się martwi.

    Indiana wyprowadziła źrebię na łąkę

    Maleństwo coraz mocniejsze i zdrowsze. Wstaje na raz o własnych siłach, po pierwszym podrzucie ciała. Regularnie ssie matkę. Siusia. Kupczy.

    Opuchlizna tylnej nóżki zeszła niemal całkowicie! Jest dobrze. Malec coraz żwawszy. Nie utyka. Chodzi normalnie na swoich długich, szczudłowatych nóżkach. Klacz matka go nie odstępuje nawet na krok.

    Arabiątko podobne do ojca kubek w kubek. Gniade, z białą tylną skarpetką. Drobniutkie. Budowa ciała typowo arabska. Maleństwo, ale powinien wyrosnąć na co najmniej tak dużego jak jego ojciec, lub raczej wyższego z racji tego, że matka wyższa.

    Ponadto prawidłowością jest w takich przypadkach, że dzieci hybrydy powstałe z dwóch różnych ras zazwyczaj są wyjątkowo dorodne i przejmują od swoich rodziców najlepsze cechy. Są odporniejsze i zdrowsze.

    Maluszek z racji zdecydowanej przewagi genów arabskich powinien wykazywać świetne zdolności do rajdów długodystansowych i żyć nawet do 30 lat.

    Ku chwale hodowli koni Indianki :)

    niedziela, 18 marca 2018

    Koniec spaceru

    Indianka zaciągnęła źrebię do stajni (stawiało się) do dużego boxu wyścielonego grubą warstwą słomy i siana. Klacz weszła do boxu za dzieckiem i podeszła do karmidła jeść siano. Indii przyciągnęła wózek ze świeżą, żółtą słomą i pościeliła nową warstwę na całości boxu. Teraz pora umyć okna w boxie.

    W Słońcu +12C

    Indianka wyciągnęła źrebię z boxu na otwartą przestrzeń pod stajnią. Klacz poprowadziła pod dom od jego strony południowej i oboje zażywają kąpieli słonecznej. Źrebię ssie matkę często.

    Temperatura w Słońcu: +12C

    czwartek, 26 maja 2016

    Pensjonariusz czystej krwi arabskiej

    Wisienka :-) 

    Indianka nie może się napatrzyć na i nagłaskać młodzieniaszka. :-)
    Jest cudowny. Łagodny, inteligentny. Idealnie zbudowany.
    Długie, proste nogi, szlachetna, typowo arabska głowa. 
    Wspaniała, cudowna, szlachetna sylwetka. Pięęękny...
    Dostał robocze imię: Wisienka :-) 
    To z uwagi na uroczą, białą odmianę w kształcie wisienki na nozdrzach :-) 

    Pensjonariusz oo

    Arabiątko na indiańskiej wolności :-)
    Aaa mówiłam, że przygarnę? :-) :-) :-)
    Indianka zawsze dotrzymuje słowa.
    Na rancho szlachetnej Indianki przybył równie szlachetny gość 💝💝💝
    Jest to pierwszy w tym roku pensjonariusz i miejmy nadzieję, że nie ostatni.
    Śliczny ma do dyspozycji jedenaście zielonych hektarów, dwa strumienie i specjalny, naturalny wodopój na łąkach. Nocuje w ogromnej stajni (tej drugiej, w dobrym stanie technicznym), na grubej, puszystej warstwie słomy.
    Ma tam siano do skubania na noc, lizawkę solną i wiadro świeżej wody.
    Do towarzystwa śliczny arab czystej krwi ma na rancho indiańskie klacze, owce, kozy, koty, kury, indyki i psy.
    Arabiątko całe szczęśliwe :-) Uwielbia być głaskane i przytulane przez Indiankę 💝💝💝
    Indianka też ubóstwia, gdy młodziutki się do niej przytula i ociera o nią.  
    Taki kochany, łagodny, inteligentny pieszczoch. Chodzi za Indianką jak wierny psiak 💝💝💝

    wtorek, 8 października 2013

    Współużytkowanie

    Obszerne, pięknie ukształtowane, pagórkowate, zielone łąki i pastwiska.
    Lekki wóz konny co zwożenia siana z pola.
    Przepięknie umaszczone klacze szlachetnej półkrwi (małopolskie).


    Rancho znajduje się na Mazurach Garbatych.

    Udostępnię do jazdy konnej w teren oraz do jazd zaprzęgami dwie przepięknie malowane, zdrowe, wypasione, szczęśliwe, spokojne, zdolne i gotowe do pracy klacze szlachetnej półkrwi (małopolskie) własnej hodowli.
    Wraz z klaczami udostępnię 11 hektarów malowniczego terenu własnego o atrakcyjnej rzeźbie – pełnego naturalnych przeszkód typu: strumyki, oczka wodne, zagajniki. Możliwość rozbicia namiotu.

    W okolicy wiele urokliwych tras rajdowych szlakami jezior i lasów mazurskich. W pobliżu Puszcza Borecka. Samo Rancho znajduje się w miejscu ustronnym, z dala od ruchliwych tras, pośród łąk i pastwisk innych rolników. Można tu spokojnie ćwiczyć jazdę konną w tym skoki oraz wyciszyć się na łonie przepięknej i niezwykle bogatej tutaj natury.

    W zamian za współużytkowanie oczekuję ułożenia obu klaczy do jazdy pod siodłem i nauczenie mnie jazdy konnej oraz towarzyszenie mi podczas jazd w teren bliższy i dalszy. Bardzo mile widziana umiejętność przyuczenia koni do jazdy w zaprzęgu, jak także umiejętność strugania kopyt.

    Serdecznie zapraszam do współpracy prawdziwych pasjonatów jazdy konnej i koni,
    Izabella, Tel. 607507811, RanchoRomantica(@)vp.pl
    (usunąć nawiasy z emaila lub pisać na priv)

    Po lewej śmiała Dakota, pośrodku mądra Indiana.