Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gospodarność. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gospodarność. Pokaż wszystkie posty

sobota, 31 października 2015

Dorodne ścinki

Ścinki :-) 
Tym razem Indiance trafiły się wyjątkowo dorodne ścinki w cenie 7 zł za kilogram. Oczywiście nie pierwszej świeżości jak to ścinki, ale jest co jeść na tydzień czasu i czym podzielić się z kotami i psami w razie co. Kotom i psom kupi jeszcze świeże porcje rosołowe po 2 zł za kilogram. Jest na nich mięso, a kości są miękkie dla psów, a nawet kotów.

Wczoraj obserwowała trzech woniejących alkoholem żulików.
Przyszli po zagrychę, ale nie śmierdzieli kasą. Kupili ledwo 3 plasterki drogiego boczku - durne pały zamiast wybrać smakowite ścinki za połowę ceny i tym samym kupić więcej zakąski.

Za to bystra Indianka wypatrzyła dorodne ścinki składające się z plasterków boczku i szlachetnej szynki. Będzie leczo, a i jajecznica na boczku. Niam :)

Na stoisku z pieczywem zaś zaobserwowała zmanierowaną bananową młodzież co nigdy głodu nie zaznała. Śliczna Barbie i zjawiskowy, długowłosy Ken mieli problem z zakupami pieczywa. Na półkach leżało co najmniej 10 rodzajów świeżego pieczywa.
 "Nie ma wyboru!" - skwitowała zdegustowana blondynka. Odeszli zniechęceni od półek... ;)))

"Oho!" - pomyślała Indianka - "Od razu widać, że to pokolenie nigdy nie stało w kilkusetmetrowej kolejce po jeden wydzielony bochenek zwykłego chleba. W głowach im się przewraca od tego dobrobytu!"

Indianka zaś kupiła 20 tanich bułeczek po 15 groszy sztuka.
W wiejskim sklepie są po 40 groszy. Kupiła też chleb z ziarnem, bo lubi. Był niedrogi, po ledwo 2,50 zł/bochenek.

Indianka nabyła też swój ulubiony napój marchewkowy w cenie 1,70 zł za 750 ml tym samym zdobywając zasilanie dla swego nadwyrężonego 5cio godzinną jazdą na rowerze organizmu.
Szklana butelka po soku zaś przyda się do wyrobu koziego jogurtu.

Takim to oszczędnym sposobem Indianka gospodaruje swoimi skromnymi zasobami. Ucz się ciemny ludu! :)

Indianka

Ścinki

Dziś na śniadanie ścinki z najlepszej możliwej wędlinki :-)
Do tego tanie bułeczki z kauflandowej półeczki :-)

Indianka zaopatrzyła się też w dwie nowe, duże, nieprzywieralne blachy,
na których zimową porą będą powstawać ciasta, pizze, zapiekanki i wielkie chlebachy :-)