Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gospodarka kraju. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gospodarka kraju. Pokaż wszystkie posty

środa, 18 maja 2016

"Chuj, dupa i kamieni kupa"


Po takim platformianym drenowaniu Polaków i Polski przez ostatnie 8 lat,
z polskiej gospodarki został  tylko: "chuj, dupa i kamieni kupa".

Trzeba na prawdę radykalnych cięć, aby kraj odbudować, aby odbudować przemysł.
Do pierwszych cięć sanacyjnych konieczne jest wycięcie raka TK, gdyż zakaża on cały system państwowy i blokuje niezbędne reformy, w pierwszym rzędzie reformę zapieczonego w luksusie i kumoterstwie, bezkarności i durnowatym widzimisię sądownictwa, gdzie zwykły człowiek jest przez sądy krzywdzony. Poststalinowskie sądownictwo w Polsce to zakała tego kraju. Zróbmy im Islandię! Wszystkie komuchy won!

Indianka

Przerażająca liczba Polaków zamierza opuścić Polskę dla lepszego życia i to w jak najszybszym czasie i nie ma w tym nic dziwnego. W Polsce masa ludzi pracuje na czarno, bo nie stać ich na opłacanie zbrodniczego ZUSU, wyżerających podatków i zespołu księgowych.
Po drugiej stronie ulicy znajdują się ludzie, którzy pracują legalnie, ale za głodowe pensje w wysokości 1.300 złotych miesięcznie. Tego rodzaju pieniądze wystarczają tylko na podstawową egzystencję, która z człowieka tworzy „ekonomicznego lumpa”.
Z Polski zamierza wyjechać grupa niemal 4 mln ludzi, a połowa z nich chce wyjechać już, zaraz lub jak najszybciej.
Mimo że PIS wprowadził zapomogę 500 zł na każde drugie dziecko, to nie jest w stanie zablokować emigracji. Rodziny z jednym dzieckiem nie otrzymają ani jednego centa więc biedne 3-osobowe rodziny nie mają na co czekać, bo ich sytuacji się nie zmieni, ani o milimetr.
Ludzie, którzy nie chcą sobie robić gromadki dzieci dla pieniędzy, a zarabiają mało lub po prostu nie zamierzają żyć na zasiłkach, a zarabiają mało, lub nie są w stanie opłacić ZUSU i podatków a chcą wyjechać, to nie mają na co czekać i wyjadą.
Dopóki dopóty Polacy nie będą mogli bogacić się w swoim własnym kraju, będą masowo wyjeżdżać, aż w Polsce pozostaną tylko emeryci, renciści, policjanci, wojskowi, politycy i ich ustawione rodziny w urzędach. Dziurę po Polakach na razie zaklejają Ukraińcy, którzy są potrzebni Polsce jak krew umierającemu.
Jedyną drogą do zastopowania Exodusu Polaków jest wprowadzenie łatwego i sprawiedliwego systemu podatkowego i unormowanie płatności ZUSU odpowiednio do zarobków.
Przypominamy, że kwota wolna od podatku w Polsce właściwie nie istnieje, a jeżeli chcesz zostać osobą samozatrudnioną, musisz płacić miesięczny haracz w wysokości 1.200 złotych i nie ma to znaczenia czy zarobisz, czy nie. Np. w UK: kwota wolna od podatku i ZUSU to 11 tysięcy funtów rocznie. Jeżeli w Polsce zarobisz 11 tysięcy funtów rocznie to aparat państwowy zagarnie ci połowę twoich pieniędzy, a w UK nic.

http://hotpoland.pl/polacy-nie-chca-mieszkac-w-polsce-nastepna-fala-masowej-emigracji-polski-exodus-ciag-dalszy/



niedziela, 12 stycznia 2014

EKONOMICZNY ROZBIÓR POLSKI dobiega końca!!!

W POLSCE OD 1989 ROKU mamy do czynienia z szemraną, rabunkową prywatyzacją - na masową skalę są wyprzedawane za łapówki, za bezcen i zawłaszczane przez partyjnych kolesiów najlepsze przedsiębiorstwa. Likwidowane są i zawłaszczane nie tylko zakłady przemysłowe, ale znikają nawet całe gałęzie przemysłu i gospodarki: maszynowy, elektroniczny i elektrotechniczny, papierniczy, chemiczny, stoczniowy, hutniczy, włókienniczy, rybołówstwo, flota handlowa. Sprzedawane też są strategiczne zakłady takie jak: energetyczne (elektrownie, kopalnie, rafinerie), wodociągowe, banki (już prawie żaden nie jest polski), komunikacyjne (PKP podzielone na dziesiątki spółek, PKS), telekomunikacyjne (TP), tytoniowe, spirytusowe, handel - wszystko w obcych rękach. W obcych rękach są już strategiczne zakłady i gałęzie gospodarki. Nieprofesjonalne rządzenie dyletantów, złodziei, analfabetów i skorumpowanych cwaniaków nazwałem "sposobem siekiery i młotka", bo nie ma się koncepcji strategicznych, strukturalnych, perspektywicznych i restrukturyzacyjnych na zarządzanie. Do sposobu "siekiery i młotka" nie potrzeba wykształcenia, trzeba tylko być w układzie (partyjnym) i mieć immunitet, aby być całkowicie bezkarnym. A wygląda to mniej więcej tak: siekierą dokonuje się cięć (tam gdzie nie trzeba i nie można - służba zdrowia, szkolnictwo, pomoc socjalna, wyprzedaż i likwidacja majątku itp), a młotkiem rozwala się polskie firmy i gospodarkę wbijając w nie gwoździe (podnosząc podatki, ceny paliw, energii, zusy, srusy i inne opłaty, a zwiększając wydatki na administrację). Państwo i obywatele nie są jednak workiem bez dna - ten worek jest już pusty. Wszystko, co było w Polsce strategiczne zostało sprzedane, a w takiej sytuacji to nasza armia okrojona i słaba jest zbyteczna, bo co się może tu stać, jak tylko OBCY wyłączą prąd i telefony, każą natychmiast spłacić wszystkie długi, zakręcą wodę i gaz, zatrzymają kolej, zamkną stacje benzynowe - naprawdę nie potrzeba wojny, aby zawładnąć takim krajem! Jesteśmy zniewoleni i słabsi niż za PRL-u, a V rozbiór właśnie kończy dzieło - rząd chce sprzedać lasy państwowe, uzdrowiska, zakłady azotowe, zniszczyć kolejnictwo, LOT, Pocztę Polską i zagarnąć tereny ogródków działkowych w dużych miastach, bo majątek się kończy i już niedługo nie będzie co sprzedać. Prywatyzacja i likwidacja własnego przemysłu jest głównym powodem obecnego stanu gospodarki, bezrobocia i finansów naszego państwa. Przypomnę, że ta rabunkowa prywatyzacja polega na wyprzedaży za łapówki, zawłaszczaniu i likwidacji przedsiębiorstw, zakładów, instytucji, a nawet całych gałęzi przemysłu. Kolejne rządy pozbywały się i uwłaszczały nie tylko na upadających firmach, ale ochoczo za łapówki wyprzedawały też te dochodowe, dobrze prosperujące i profesjonalnie zarządzane, które przynosiły skarbowi państwa oprócz podatków i innych stałych profitów - olbrzymie dochody (np. telekomunikacja, banki, przemysł papierniczy, tytoniowy, spirytusowy, chemiczny i petrochemiczny, wydobywczy, huty, stocznie, cementownie, cukrownie...itd) Zyski państwa ze sprzedaży były chwilowe i małe w porównaniu do stałych zysków długofalowych, gdyż państwo zostało pozbawione zysków wynikających z udziału w zyskach (dywidendy), które obecnie zasilają aktualnych właścicieli. 
Text: Zbyszek Gojny

------------------------------------------------------------

Polska jest ekonomicznie rozłożona na łopatki.

Rozłożona od środka. Przez wewnętrznych chciwców i pasożytów.
Musimy ratować co się da i jak się da. 
Zostały tylko lasy i ziemia. Ratujcie co się da. 
Kupujcie choćby skrawki ziemi, zbierajcie się i zrzucajcie na zakupy większych areałów.
Zamiast pożyczać z banku lichwiarskiego 10.000 zł na zakup plazmy czy 40.000 zł na zakup auta - kupcie sobie choć kawałek ziemi!

Telewizor ani auto nie da wam jeść, a ziemia da. Gdy przyjdzie wielki krach ekonomiczny i głód - te skrawki was będą karmić i na nich od zera będziecie budować swoje nowe życie. Przygotujcie się!
Sprzedajcie samochody i kupujcie ziemię!

Jeśli oddacie ziemię i lasy obcym - będą was z niej przeganiać jak psy i strzelać jak do kaczek.
Proszę was - róbcie coś. Cokolwiek. Nie pozwólcie obcym zagrabić naszego kraju, nie pozwólcie rozpędzić na cztery wiatry naszego Narodu. Nasz Naród musi zachować lasy i ziemię dla siebie.
Zakładajcie stowarzyszenia, zbierajcie kasę na zakup ziemi. Zakladajcie ekowioski, zakładajcie ogrody - róbcie coś! Pielęgnujcie naszą polską tradycję, uczcie dzieci historii i tożsamości narodowej. Nie pozwólcie nas zgnoić i zrobić z nas bezbarwny motłoch bez korzeni i tożsamości narodowej!

Inne narody pielęgnują swoje tradycje, swoje wartości. Weźcie z nich przykład. Nie dajcie sobie wmówić, 
że patriotyzm to patologia. Patologia to jest to co się teraz dzieje w kraju w mediach i w rządzie oraz sejmie. Ratujcie nas! Proszę was, róbcie coś!

Indianka

sobota, 2 marca 2013

Ostatnie wodowanie w stoczni gdańskiej - prom Bergensfjord

Autor zdjęć: Grzegorz Redlarski

Wodowanie miało miejsce wczoraj, tj. 1 marca 2013r. w Stoczni Gdańskiej. Na zdjęciach prom Bergensfjord

Piękny statek! Polska jest w stanie produkować takie piękne, funkcjonalne okręty i powinna to robić nadal.

Może zamiast wydawać miliardy na amerykańskie wadliwe dreamlinery które nie latają, tylko generują straty - warto było zamówić w polskiej stoczni nowe statki pasażerskie i towarowe? Budujemy świetne statki i nasz polski potencjał powinien zostać wykorzystany, a nie zmarnowany.

Wtedy nie byłoby 100.000 długu państwowego na jedną osobę, ale 100.000 zysku państwowego na jedną osobę. Gospodarka by się lepiej rozwijała, ludzie by mieli pracę i dochody, bo przemysł stoczniowy, to napęd gospodarki kraju.

No, ale do tego jest potrzebny dobry gospodarz! Potrzebujemy mądre, gospodarne, patriotyczne i nie korumpowalne władze, które pomogą wznowić działalność polskich stoczni.. Takie władze, które nie ugną się pod obcymi naciskami - tak jak gną się regularnie władze PO. Rząd PO jest odporny tylko na naciski swoich obywateli i ma je głęboko w dupie.