RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czereśnia rosyjska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czereśnia rosyjska. Pokaż wszystkie posty
środa, 17 października 2012
Czereśnia Rosyjska
To bydle przetrwało największe mrozy, ale jeszcze nie kwitło, więc też poszatkowałam na drobne kawałki i wyszło ok. 50 sztobrów do doniczek i kilkanaście grubych wprost do gleby. Ciekawe, które się lepiej przyjmą – te w doniczkach w piwnicy czy te w glebie?... A może wszystkie się ładnie przyjmą?
Już się ściemnia i zrobiło się zimno, ale jeszcze spróbuje pociąć czerwoną porzeczkę – tą zdrową i pachnącą (ma liście które intensywnie pachną porzeczką).
Subskrybuj:
Posty (Atom)